W piątek, 15 maja 2020 roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował najnowsze rezultaty inflacji konsumenckiej (CPI). Z raportu tego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych obniżyły się w kwietniu 2020 r. w porównaniu z marcem 2020 r. o 0,1% (w tym towarów – o 0,6% przy wzroście cen usług o 1,4%).
Dynamika wzrostu cen spowalnia
Inflacja roczna a więc zmiana poziomu cen dóbr i usług konsumpcyjnych w stosunku do kwietnia 2019 roku wskazuje natomiast na ich wzrost o 3,4% (przy wzroście cen usług – o 6,5% i towarów – o 2,3%). Fakt ten sprawił, że inflacja CPI znów znalazła się w granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5% +/- 1 p. proc.).
Wywóz śmieci podrożał w ciągu roku o 53,9%, energia elektryczna o 11,7%, mięso wieprzowe o 17%, wędliny o 13,3%, owoce o 22,1% a warzywa o 8,1%.
Z raportu GUS wynika jednak, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły "jedynie" o 3,4%.#Inflacja #CPI pic.twitter.com/V3Ujm6AEfo
— Arkadiusz Jóźwiak (@ArekJozwiak) May 15, 2020
Wywóz śmieci podrożał o 53,9%
Spośród wszystkich dóbr i usług wchodzących w skład koszyka wykorzystywanego do obliczenia inflacji największy wzrost cen odnotowano w przypadku:
- pieczywa, którego ceny wzrosły o 8,7%
- mięsa, którego cena wzrosła o 11%, w tym:
- mięsa wieprzowego o 17%
- wędlin o 13,3%
- owoców, których ceny wzrosły o 22,1%
- warzyw, których ceny wzrosły o 8,1
- wywozu śmieci, czego ceny wzrosły o 53,9%
- energii elektrycznej, której ceny wzrosły o 11,7%
Wirus wygasza inflację
Chwilę przed raportem GUS, Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) poinformowało, także że Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych obniżył się w maju 2020 r. aż oblisko 3 punkty w stosunku do poprzedniego miesiąca i był to największy jednorazowy spadek od 20 lat.
– Do spadku wskaźnika w największym stopniu przyczyniły się oczekiwania przedsiębiorców na temat kształtowania się cen na oferowane przez nich wyroby. Przyjęły one wartość ujemną, co oznacza przewagę firm prognozujących obniżki cen nad odsetkiem firm przewidujących ich wzrost. Największe spadki cen przewidywane są w branży odzieżowej oraz w firmach produkujących trwałe dobra konsumpcyjne – podano w komunikacie.
Przewidywania te znajdują swe potwierdzenie także w miesięcznej dynamice cen producentów, która od trzech miesięcy wyraźnie maleje. Deflacyjnym tendencjom sprzyjają również spadające ceny niemal wszystkich surowców na światowych rynkach.
BIEC zwraca jednak uwagę, że mimo spadku wartości wskaźnika WPI, odmienne nastroje panują wśród konsumentów, gdzie od dwóch miesięcy nasilają się obawy o przyspieszony wzrost cen. Odsetek osób uważających, że ceny będą rosły szybciej niż dotychczas wyraża ponad 55% respondentów (na początku roku odsetek ten wynosił około 10%).