Główny Urząd Statystyczny opublikował dziś najnowsze dane dotyczące inflacji konsumenckiej (CPI). Z raportu tego wynika, że wskutek kryzysu spowodowanego wybuchem pandemii zauważalnie spadła dynamika wzrostu cen towarów i usług. W maju 2020 r. w stosunku do kwietnia 2020 r., ceny wzrosły bowiem jedynie o 0,2%.
- Ceny dóbr i usług rosną coraz wolniej
- CPI coraz bliżej celu inflacyjnego RPP
Inflacja znów pod kontrolą?
Według szybkiego szacunku GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w maju 2020 r. w stosunku do maja 2019 r. o 2,9%, a w stosunku do kwietnia 2020 r. jedynie o 0,2%.
Oznacza to, że w wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych znajduje się już zaledwie 0,4 p.proc powyżej celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej.

Biorąc jednak pod uwagę, że to jedynie szybki szacunek, na dane dot. zmiany poziomu cen konkretnych dóbr i usług przyjdzie nam jeszcze poczekać do połowy czerwca br. Na ten moment szacuje się jedynie, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w skali roku o 6,1 proc., ceny energii wzrosły o 5,2 proc. a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 23,4 proc.
W skali miesiąca ceny żywności wzrosły jednak już zaledwie o 0,1%. W tym samym czasie odnotowano spadek cen energii o 0,1% oraz cen paliw o 4,5%.
Członek RPP uważa, że wskaźnik CPI jest zaniżony
Warto w tym miejscu przypomnieć jednak wypowiedź jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej, który już przed miesiącem wskazał, że metodyka liczenia cen może skutkować zaniżaniem ich rocznej dynamiki:
Zubelewicz (RPP): Metodyka liczenia cen może skutkować zaniżeniem ich rocznej dynamiki (…) choć wszystkie ceny mogą per saldo wzrosnąć. Miary #CPI w najbliższych okresach będą zaniżone, a społeczeństwo odczuje wzrosty cen w większym stopniu niż wynikający z odczytów #inflacji.
— Arkadiusz Jóźwiak (@ArekJozwiak) April 29, 2020