Rozprzestrzeniająca się na niemal całym świecie pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 przerodziła się z kryzysu zdrowotnego w największy od II Wojny Światowej kryzys gospodarczy. Z powodu zamknięcia gospodarki, wiele firm nie może normalnie funkcjonować, co natychmiast odbiło się na ich wynikach finansowych.
Sprzedaż detaliczna spada najszybciej w historii
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował właśnie najnowszy raport dotyczący wyników sprzedaży detalicznej. Wynika z niego, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2020 r. była niższa niż przed rokiem o 22,9% (wobec wzrostu o 11,9% w kwietniu 2019 r.). W porównaniu z marcem 2020 r. miał miejsce natomiast spadek sprzedaży detalicznej o 12,3%. Warto zwrócić uwagę, że jest to największy spadek retail sales w historii pomiarów. Poprzedni najgorszy wynik był w maju 2005, kiedy to w ujęciu rocznym odnotowano spadek 14,4-procentowy.

– Na spadek sprzedaży detalicznej w kwietniu br. znaczny wpływ miały ograniczenia wprowadzone w związku z COVID-19. W kwietniu 2020 r. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) spadła we wszystkich prezentowanych grupach– czytamy w raporcie GUS.
Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” znaczne zmniejszenie sprzedaży wykazały podmioty handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 54,4%) oraz paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi (o 32,9%). Niższą sprzedaż zaobserwowano także w grupie „pozostałe” (o 25,2%), jak również w jednostkach sprzedających żywność, napoje i wyroby tytoniowe (o 14,9%).
Spośród grup o mniejszym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” największy spadek sprzedaży odnotowano w grupie „tekstylia, odzież, obuwie” (o 63,4%).

Autorzy raportu zwracają także uwagę, że w związku z ograniczeniem handlu w stacjonarnych sklepach w kwietniu br. odnotowano znaczny wzrost sprzedaży detalicznej przez Internet (o 27,7%). Wzrost udziału sprzedaży przez Internet wykazały m.in. przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (z 35,6% przed miesiącem do 61,3%), a także podmioty z grup „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (odpowiednio z 26,2% do 39,9%) oraz „meble, rtv, agd” (z 24,5% do 28,6%).
– Lockdown jest tutaj głównym winowajca, ale trzeba do razu pamiętać, że maj przyniósł odbicie konsumpcji, gdyż Polacy szturmem ruszyli do otwartych sklepów i galerii. Oczywistym jest, że odbicie będzie niższe z uwagi na wzrost bezrobocia i ostrożne unikanie skupisk ludzkich przez część konsumentów, ale nie można wyciągnąć silnie negatywnych wniosków z dzisiejszych danych – wskazuje Konrad Białas z TMS Brokers.