Uczestnicy nowego badania przeprowadzonego przez pracownię United Surveys dla Wirtualnej Polski zostali zapytani o ocenę potencjalnego scenariuszu, w którym po wyborach do Sejmu powstaje koalicja Zjednoczonej Prawicy z Konfederacją. Jak ten ewentulany sojusz został oceniony przez ankietowanych?
Konfederacja i PiS?
W ostatnim okresie widać skok poparcia dla Konfederacji. To efekt splotu wielu czynników. Po pierwsze, większość partii (m.in. PiS, PO) idzie w kierunku polityki socjalnej, zrażając do siebie elektorat wolnorynkowy. Do tego liderem sojuszu liberałów i narodowców jest Sławomir Mentzen, który dość dobrze „sprzedaje się” w social mediach.
Wielu ekspertów twierdzi, że Konfederacja to jednak przyszły koalicjant PiS. Wyniki sondażu przeprowadzonego przez pracownię United Survey dla Wirtualnej Polski pokazują jednak, że aż ponad 60 proc. respondentów uznało, że wspólne rządy obu tych partii byłyby złe dla Polski. Odpowiedź „zdecydowanie złe” wskazało 42,4 proc. badanych, „raczej złe” — 19,2 proc.
Zwolennikami koalicji po stronie prawicy jest tylko 22,4 proc. ankietowanych. „Zdecydowanie dobrze” ocenia taki pomysł 2,3 proc., a „raczej dobrze” — 20,1 proc. respondentów. 16 proc. uczestników badania nie ma zdania w tej sprawie.
Czy Konfederacja chce współpracy z PiS?
Co o pomyśle współpracy z PiS mówią najbardziej zainteresowani?
— W tym momencie nie bierzemy pod uwagę żadnej koalicji. Jesteśmy skupieni na jak najlepszym wyniku w wyborach, ponieważ chcemy realizować nasz program. Nie toczymy absolutnie żadnych rozmów koalicyjnych. Nie jesteśmy zainteresowani współtworzeniem rządu z Mateuszem Morawieckim, którego uważamy za kłamcę, który nie realizuje nawet swojego programu, który w Brukseli zgadza się na te wszystkie szkodliwe dla Polski plany klimatyczne. Jakkolwiek nas to nie interesuje — powiedział „Onet Opinie” lider Nowej Nadziei i współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen.
Krzysztof Bosak twierdzi to samo.
— Ostatnia rzecz, jakiej chcemy, to przedłużenie obecności w urzędach takich ludzi, jak Morawiecki, Niedzielski, Kamiński, Błaszczak, Moskwa — ludzi niekompetentnych, którzy łamali prawa obywatelskie i kompromitowali się. Nie jest to coś, czego oczekują nasi wyborcy. Bardzo bym prosił, żeby nie włączać się w rozpuszczanie fałszywych informacji, że są jakieś spotkania, rozmowy (z PiS — red.). Dementuję to: nie ma żadnych. Nie jesteśmy kompletnie tym zainteresowani — oznajmił także w „Onet Opinie” poseł.