Okazuje się, że niektóre amerykańskie zespoły grają w Europie tylko dla fanów, nie zarabiając na tym pieniędzy. Przynajmniej tak uważa muzyk grupy Godsmack, Shannon Larkin.
Koncerty w Europie nie są dochodowe?
Choć Godsmack należy do najbardziej znanych metalowych zespołów ostatnich 20 lat, okazuje się, że pieniądze zarabia głównie w USA, a nie w Europie. Przynajmniej tak twierdzi perkusista grupy, który udzielił wywiadu dla „Metal-Roos”. Shannon Larkin, bo o nim mowa przyznał, że koszty tras poza USA są dla jego formacji zbyt duże.
– Jesteśmy wielcy w Ameryce. Jesteśmy amerykańskim zespołem. Radio nas tu kocha. Gdyby nie ono, nie bylibyśmy tak wielcy. Gdzie indziej nie odnieśliśmy takiego sukcesu. Trasy po Europie to dosłowna strata pieniędzy. Ale i tak graliśmy. Nigdy – podkreślę to przenigdy – nie zarobiliśmy na trasie po Europie. A byliśmy tam z 15 razy. Wracamy, bo mamy tam fanów i możemy przyciągnąć po tysiąc osób i lubimy dla nich grać, ale nigdy nie byliśmy tam wielcy – powiedział.
Możliwe, że właśnie temu zespół rzadko pojawia się na naszym kontynencie. Pod górkę ma jednak też w Ameryce Południowej. Ostatnio musiał i tam odwołać trasę koncertową – właśnie z powodu nie sprzedających się biletów. Obecnie grupa ma zaplanowane koncerty w Stanach Zjednoczonych.
Ostatni, ósmy album studyjny zespołu Godsmack ukazał się 24 lutego 2023 roku. „Lighting Up The Sky”, bo tak został zatytułowany, jak na razie nie spotkał się ze szczególnie ciepłym odbiorem fanów.
Zespół z hitami
Grupie chyba jednak daleko też do popularności z pierwszych lat dwutysięcznych, gdy jej największy przebój – piosenka „I stand alone” – promowała film „Król Skorpion”.
Zespół założyli Sully Erna, Tony Rombola, Robbie Merrill i Tommy Stewart. W roku 2000 zespół wydał pierwszą, przełomową dla siebie płytę – „Awake”. Odniosła ona spory sukces m.in. dzięki takim hitom jak „Awake” i „Greed” oraz utworowi „Going Down”, który trafił na ścieżkę dźwiękową filmu „Mission: Impossible II”. Tak jak wspomnieliśmy, parę lat później kolejny utwór grupy znalazł się na soundtracku „Króla Skorpiona”.