Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Zjednoczona Prawica, wynika z październikowego sondażu Estymatora. Jak wypadły inne partie?
Nowy sondaż
Za sojusz PiS z Solidarną Polską (czyli Zjednoczoną Prawicę) zagłosowałoby 37,1 proc. wyborców. Z kolei na KO zagłosowałoby 27,7 proc., a 10,7 na Lewicę. 10,1 proc. popiera Polskę 2050 Szymona Hołowni. Dalej uplasowała się PSL – Koalicja Polska – 6,8 proc., a następnie Konfederacja – 5,7 proc. (spadek o 0,4 proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłby Kukiz’15 – 1,6 proc.
Mandaty
W przeliczeniu na mandaty Zjednoczona Prawica nie byłaby w stanie samodzielnie stworzyć rządu. Mogłaby liczyć tylko na 210 miejsc w Sejmie. Nawet koalicja z Konfederacją nic nie pomoże, bowiem ta miałaby tylko 7 posłów.
Władzę przejęłyby więc: Koalicja Obywatelska ze 139 posłami, Lewica z 42 posłami, Polska 2050 Szymona Hołowni z 40 posłami i PSL – Koalicja Polska z 21 mandatami.
Jasno pokazuje to, że może i PiS wygra za rok wybory, ale będzie to pyrrusowe zwycięstwo, bowiem partia nie będzie miała tylu posłów, ile potrzeba do samodzielnego rządzenia. Poszukiwania koalicjanta też mogą okazać się mało owocne, bowiem Konfederacja, jak pokazaliśmy powyżej, miałaby tylko 7 posłów. PiS ma zaś zbyt małe zdolności koalicyjne, by budować rząd np. z PSL czy Lewicą. Nie mówiąc już o KO czy Polsce 2050 – wyborcy obu tych ugrupowań nie wybaczyliby by im współpracy z PiS. Zresztą strategia KO jest oparta na byciu antyPiSem.
Oznacza to, że rządy PiS powoli dobiegają końca. Kluczowa będzie jednak zima, która pokaże, czy w Polskę mocno uderzy kryzys energetyczny. Jeżeli w kraju faktycznie zabraknie węgla, poparcie dla PiS spadnie poniżej 30 proc., co będzie oznaczało zapewne w praktyce „mijankę” w sondażach z Koalicją Obywatelską.
Badanie przeprowadzono na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1033 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. Z komunikatu Estymatora wynika, że w prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły, na jaką partię w wyborach do Sejmu będą głosować.
Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 55 proc.