Prezes PiS Jarosław Kaczyński pojawił się w Pruszkowie. W czasie spotkania z wyborcami mówił m.in. o sposobach rządu Zjednoczonej Prawicy na walkę z inflacją. – Zabronimy ludziom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii – powiedział.
Szefowie spółek Skarbu Państwa dużo zarabiają
– Skoncentruję się na sprawach, które najbardziej interesują nasze społeczeństwo. Oczywiście, że Polska musi mieć piękną przyszłość, ale obok czasów spokoju, są też lata kryzysów. Dziś jesteśmy w takim kryzysie – zaczął prezes PiS. – Na granicy mamy wojnę. Mamy kryzys ekonomiczny, mamy kryzys z powodu epidemii. Dlatego można zapytać: jak rząd daje sobie z tym radę? – dodał.
Potem wszedł na tematy stricte gospodarcze.
– Czy mamy schłodzić gospodarkę, zwiększyć bezrobocie, zmniejszyć dochody społeczeństwa i wtedy inflacja się cofnie. My tę metodę odrzuciliśmy. Uznaliśmy, że trzeba działać innymi metodami, delikatniejszymi – powiedział.
Następnie pojawiła się kwestia, która raczej nie ucieszy członków jego partii.
– Zabronimy ludziom kierującymi spółkami Skarbu Państwa brania premii. Działamy na wszystkich możliwych frontach, ale tak by nie obciążać społeczeństwa – powiedział prezes PiS.
To jednak, warto to dodać, mocno populistyczne wyzwanie. Widać, że kampania wyborcza już ruszyła.
Pozostając w temacie inflacji, jak przyznał, dziś toczone są rozmowy na linii rząd-banki.
– Rozmowy ciągle – nie ukrywam – mało udane, ale my to przeprowadzimy, żeby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i te stare, przynajmniej na poziomie jakiś 7-8 proc. – powiedział.
Jak dodał, wyższe oprocentowanie wkładów w bankach będzie „zachętą do tego, aby wkładać pieniądze do banków, a nie wyprowadzać pieniądze z banków”. – W konsekwencji ma to oddziaływać na obniżenie inflacji – zauważył.
Ceny prądu
Wszedł też na temat cen prądu.
– Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd do każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 KWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Krótko mówiąc – mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, tego wszystkiego co tworzy energię, to jeśli chodzi o tą dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana – oświadczył.