Większość z nas doskonale wie, że własna tożsamość jest bezcenna. Niektórzy jednak zapominają o tym i skuszeni obietnicą łatwych pieniędzy decydują się na udzielenie tej “niewinnej przysługi”. W efekcie to pułapka. Udostępniają oni swoje dane tożsamości ludziom wyłudzającym kredyty, co oznacza, że zostają tak zwanymi słupami, wchodząc tym samym we współpracę z przestępcą, za co grozi oczywiście surowa kara. Jak nie stać się słupem w przestępstwie finansowym? Jakie konsekwencje grożą za bycie nim? Przekonamy się poniżej:
Kim jest słup w przestępstwie finansowym i co grozi za bycie nim?
Kim jest słup w przestępstwie finansowym?
Potocznie zwany słup to osoba, która kierowana chęcią łatwego zarobku, dobrowolne udostępnia swoje dane w celu wzięcia kredytu lub pożyczki, przy czym sama nie jest rzeczywistym kredytobiorcą. Udzielanie swoich danych osobowych, aby ktoś inny mógł wziąć kredyt to jednak z reguły prosta droga do bankructwa i udział w przestępstwie.
Oszustwo wyłudzenia kredytu
Słup nie dostaje pieniędzy, które wypłaca bank czy firma pożyczkowa, ani nie jest gwarantem spłaty zaciągniętego zobowiązania. To najczęściej człowiek nieświadomy tego, że uczestniczył w przestępstwie, jednak świadomie wchodząc w porozumienie i współpracę ze sprawcami, wprost podlega się pod art. 297 § 1 Kodeksu karnego. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Niekorzystne rozporządzanie swoim mieniem
Co więcej, to nie jedyny paragraf, pod który może podlegać takie działanie. Wyłudzenie kredytu, a więc osiągnięcie korzyści majątkowej, zazwyczaj związane jest z doprowadzeniem banku do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Stanowi to przestępstwo oszustwa, o którym mówi art. 286 Kodeksu karnego, za które przewidziana jest jeszcze surowsza kara – od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Fałszerstwo dokumentów
Dodatkowo, przy tego rodzaju sprawach zastosowanie znajduje także art. 270 Kodeksu karnego, który dotyczy fałszerstwa dokumentów. Dzieje się tak wówczas, gdy przestępcy namówią nas do przedstawienia fałszywego zaświadczenia o zarobkach. Zarzuty w takich sprawach często stanowią połączenie kilku przestępstw. Wszystko zależy od okoliczności faktycznych.
Spłacanie zaciągniętego kredytu
To jednak nie wszystko. Najczęściej wyklucza się możliwość złagodzenia kary i umorzenia zobowiązania finansowego. Jeśli świadomie słup bierze dla kogoś kredyt, a także pobiera za to wynagrodzenie (najczęściej w postaci prowizji), bank nie będzie miał podstaw, aby potraktować taką osobę jak ofiarę oszustwa. Nie wybroni jej także fakt nieznajomości prawa – zostanie uznana za współwinnego. Wówczas, oprócz odpowiedzialności karnej, pozostanie słupowi jeszcze spłata kredytu.
Wieczna niepewność i prosta droga do bankructwa
Ponadto, udostępnienie swoich danych, aby ktoś inny mógł wziąć na nas kredyt, najczęściej skutkuje tym, że prób wyłudzeń jest więcej. Przestępcy mogą nas poinformować o jednym kredycie, podczas gdy zaciągnęli ich więcej. Dodatkowo, żeby uśpić naszą czujność być może za ten jeden wypłacą nam nawet obiecane wynagrodzenie. Niestety nie możemy mieć pewności, że na tym się skończy. Wyłudzaniem kredytów zajmują się najczęściej zorganizowane grupy przestępcze. Istnieje duże ryzyko, że spróbują one sięgnąć po większą gotówkę, skoro tylko mają taką możliwość. Decydując się na zostanie słupem, ryzykujemy zatem dużo więcej, niż nam się początkowo wydaje.
W konsekwencji konieczność spłaty wyłudzonych kredytów może zrujnować życie. Zajęcie wynagrodzenia, egzekucja komornicza owocująca wyprzedażą majątku, utrata dobrego imienia, konflikty rodzinne, a nawet pozbawienie wolności… Rzadko kiedy ten, kto decyduje się na zostanie słupem, aby zarobić parę groszy, ma tego świadomość.
Gdzie przestępcy poszukują słupów do przestępstw finansowych? 
Z poszukiwaniem słupów do wyłudzenia kredytów przestępcy nawet się nie kryją. Liczą na naiwność osób młodych, ludzi z problemami finansowymi, czy po prostu na nieznajomość prawa. Serwisy internetowe oraz gazety lokalne są niestety pełne ogłoszeń adresowanych do osób “szukających szybkiego zarobku”, posiadających “czysty BIK” albo anonsów obiecujących “wysoką prowizję dla osób gotowych do wzięcia kredytu”. Takie ogłoszenia można znaleźć w popularnych serwisach internetowych. Nie wolno na nie reagować, ponieważ w ten właśnie sposób przestępcy poszukują łatwych ofiar do wyłudzeń kredytowych.
Jak wynika z dostępnych doniesień policji, wyłudzenia na słupa, należące do przestępczości gospodarczej, to obecnie najpoważniejszy obszar pracy policjantów. Przekazy medialne o zatrzymaniach zorganizowanych grup przestępczych przez służby policji, potwierdzają powszechność tego procederu oraz dokumentują statystyki o liczbie prób wyłudzeń na cudze dane.
Ile pieniędzy przestępcy są w stanie wyłudzić na dane tożsamości?
Średnio przestępca, który wejdzie w posiadanie cudzych danych tożsamości próbuje wyłudzić kwotę blisko 30 tysięcy złotych. Okazuje się, że nasz dowód osobisty dla zawodowego przestępcy jest więc wart więcej niż karta kredytowa. Ponadto, zawarte na naszym dowodzie osobistym dane, to cenny łup w rękach przestępców, ponieważ mogą posłużyć zarówno do wyłudzenia pożyczki czy kredytu, jak i zakupów drogiego sprzętu na raty, telefonu komórkowego, czy wypożyczenia samochodu.
Jak nieświadomie nie stać się słupem w przestępstwie finansowym?
Udostępniając nieznanej osobie swoje dane, takie jak adres, numer PESEL, miejsce urodzenia, a w szczególności skany lub kopie dokumentów tożsamości, narażamy się na spłatę kredytu nawet na kilkaset tysięcy złotych, a ponadto na ryzyko, że na jednej pożyczce się nie skończy. Świadome użyczenie swoich danych i przyzwolenie, by ktoś inny wykorzystał je do wzięcia kredytu to przestępstwo. Samo przekazanie przestępcom własnego raportu z Biura Informacji Kredytowej informującego o dobrej historii kredytowej, to już zielone światło do popełniania przestępstw z naszym udziałem. Warto wiedzieć, że karane jest już samo ubieganie się o taki kredyt, nawet jeśli nie zostanie on przyznany.
Często również niestety sami nieświadomie stajemy się źródłem danych dla oszustów, gdy wyrzucamy dokumenty zawierające nasze dane osobowe, takie jak opakowania po przesyłkach kurierskich, czy informacje urzędowe.
Ochronią nas Alerty BIK
Przed wyłudzeniem kredytu na swoje dane każdy może się uchronić, aktywując Alerty BIK. To sygnały ostrzegawcze, wysyłane w formie wiadomości SMS lub maila, które informują o próbie zaciągnięcia kredytu na nasze dane. Jeśli nie byliśmy w banku, nie kupowaliśmy sprzętu na raty, ani nie poręczaliśmy kredytu, a otrzymaliśmy Alert, możemy podejrzewać wyłudzenie. Alerty BIK zapewniają nam ochronę przez cały rok, działają 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, a także dają poczucie bezpieczeństwa, że nie będziemy spłacać wyłudzonych kredytów na nasze imię.
Sprawdź swoją historię kredytową
Dodatkowo, jeśli chcemy się upewnić, że nasze dane nie wpadły do tej pory w ręce przestępców, pobierzmy już teraz raport BIK i sprawdźmy swoją historię kredytową. Upewnimy się w ten sposób, że nie ciąży na nas żaden nieznany kredyt.