Od słynnych słów premiera Mateusza Morawieckiego o milionie aut elektrycznych na polskich drogach do 2025 roku, minęły już trzy lata. Przez ten czas rząd zdążył wprowadzić ważną i przynoszącą pierwsze skutki ustawę o elektromobilności, ale dynamika rozwoju sprzedaży samochodów z alternatywnymi źródłami napędu w Polsce nadal stoi na ekstremalnie niskim, jak na europejskie warunki, poziomie.
Ponadto, plany dotyczące produkcji polskiego samochodu elektrycznego o nazwie Izera wielokrotnie ulegały zmianie. Ostatecznie jednak 17 listopada bieżącego roku podpisano umowę licencyjną, w ramach której dostawcą technologii, w jakiej będzie budowana Izera, będzie największa prywatna chińska grupa motoryzacyjna Geely Holding.
Chińczycy udostępnią ElectroMobility Poland dedykowaną dla samochodów elektrycznych platformę SEA. Produkcja Izery ma ruszyć w fabryce w Jaworznie pod koniec 2024 roku. Co jeszcze wiemy o polskim samochodzie elektrycznym? Jaka będzie jego rola dla gospodarki? Przekonamy się poniżej:
Co już wiemy o polskim samochodzie elektrycznym? 
Przełom w elektromobilności w Polsce nastąpił w lipcu 2020. Wtedy to zaprezentowano pierwszy polski samochód elektryczny, a właściwie prototypy dwóch modeli samochodów elektrycznych – hatchbacka i SUV-a.
To samochody rodzinne, które mają dać początek całej rodzinie polskich elektryków. Nowa polska marka samochodów elektrycznych to Izera, której nazwa została zaczerpnięta z Gór Izerskich – łagodnych, idealnych na rodzinne wycieczki. Jak podaje twórca polskiego samochodu elektrycznego, firma ElectroMobility Poland, marka ma wskrzesić polską motoryzację, ale także podbić przynajmniej część Europy.
Kto odpowiada za projekt Izery?
O wyglądzie polskiego samochodu elektrycznego zadecydował zespół polskich inżynierów i stylistów wraz z projektantami włoskiego studia Torino Design. To znana pracownia z Mediolanu, pracująca dla takich marek, jak BMW czy Ferrari.
Torino Design skupia się teraz na realizacji projektów związanych z pojazdami elektrycznymi. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara, jeden z najbardziej utytułowanych polskich designerów, który pracował także dla takich marek jak Mazda, Holden i Volvo.
Dane techniczne Izery
Szczegóły techniczne pojazdu w wersji seryjnej nie są jeszcze znane, producent zapewnia jednak, że samochód będzie wyposażony w baterie o pojemności od 40 do 60 kilowatogodzin, co ma zapewnić zasięg w granicach 400 kilometrów.
Docelowe parametry silnika nie zostały podane, ElectroMobility Poland zapewnia jednak, że auto będzie dynamiczne, pozwalając na osiągnięcie pierwszych 100 kilometrów na godzinę poniżej 8 sekund, prędkość maksymalna ma zaś wynieść co najmniej 160 kilometrów na godzinę.
Izera ma być kompatybilna z najpopularniejszymi standardami ładowarek, a także zapewniać możliwość ładowania z gniazda sieciowego. Samochód będzie seryjnie posiadać systemy bezpieczeństwa (poza obowiązkowymi ABS i kontrolą trakcji ESP) takie jak:
- Ostrzegania przed zderzeniem czołowym (FCW)
- Wykrywania martwego pola w lusterku (BSW)
- Identyfikowania znaków drogowych (TSR).
Izera ma być domyślnie gotowa do zapewnienia automatyzacji drugiego poziomu (ADAS II), co pozwoli na korzystanie z aktywnego tempomatu (dostosowującego prędkość do samochodów jadących przed nami i utrzymującego pas ruchu).
Jeśli chodzi o wyposażenie Izery, samochód ma seryjnie posiadać podgrzewaną kierownicę z przyciskami sterowania, regulowany tryb rekuperacji (odzyskiwania energii podczas hamowania/toczenia się), wirtualną deskę rozdzielczą z możliwością personalizacji, schowek na telefon z ładowarką indukcyjną oraz automatyczną klimatyzację.
Pierwszy będzie SUV
Wiemy już również, że pierwszym produkowanym modelem nie będzie jednak hatchback, lecz SUV. Hatchback i kombi to modele, które będą produkowane w następnej kolejności, lecz nie ujawniono jeszcze, kiedy będą miało one zostać wprowadzone na rynek.
Na prace projektowe wydano fortunę
Do końca 2020 roku na prace projektowe polskiego auta elektrycznego spółka ElectroMobility Poland wydała ponad 53 milionów złotych. Następnie 29 lipca 2021 Skarb Państwa podpisał umowę inwestycyjną ze spółką ElectroMobility Poland, na mocy której państwo obejmie nowe akcje spółki o wartości 250 milionów złotych.
Produkcja polskiego auta elektrycznego coraz bliżej 
Proces wyboru platformy technologicznej okazał się dłuższy i bardziej złożony niż wcześniej zakładano. Pierwotnie informacja o wyborze dostawcy platformy, na której zostaną zbudowane trzy modele Izery, miała być znana w I kwartale 2022 roku.
Ostatecznie dopiero 17 listopada Zhejiang Geely Holding Group (szerzej znana jako Geely Holding), największa prywatna chińska grupa motoryzacyjna podpisał umowę licencyjną, w ramach, której udostępni on ElectroMobility Poland dedykowaną dla samochodów elektrycznych platformę SEA (Sustainable Experience Architecture).
Geely Holding oficjalnie zostaje zatem partnerem technologicznym pierwszej generacji pojazdów ElectroMobility Poland, wprowadzonych na rynek pod marką Izera. Z całą pewnością jest to kamień milowy w drodze do produkcji polskiego auta elektrycznego.
Czym charakteryzuje się platforma SEA?
Platforma SEA jest najbardziej zaawansowaną, w pełni elektryczną i elastyczną technologią, obejmująca zarówno elementy mechaniczne, oprogramowanie, jak i szeroki ekosystem cyfrowy.
Na korzystanie z tej technologii do tej pory zdecydowały się już marki w ramach grupy Geely Holding, a marki Zeekr i Smart rozpoczęły już produkcję i sprzedaż aut opartych o platformę SEA.
SEA jest wysoce skalowalna – dostępna zarówno dla małych pojazdów segmentu A, jak i segmentu E oraz dużych pojazdów dostawczych. Platforma zapewnia rozbudowaną strukturę oprogramowania, pozwalającą na minimalizację inwestycji w jego rozwój po stronie partnerów. Zapewnia także dostosowanie rozstawu osi w zakresie od 1800 do 3300 milimetrów, w zależności od wymagań.
ElectroMobility Poland jest pierwszą firmą spoza grupy, która będzie wykorzystywać tę technologię.
Gdzie będzie produkowana Izera?
Spośród 30 analizowanych przez firmę lokalizacji przyszłej fabryki polskiego samochodu elektrycznego najlepszą okazało się Jaworzno.
Jesienią tego roku spółka ElectroMobility Poland zawarła umowę o ustanowienie inwestora zastępczego na wykonanie projektu budowlanego, nadzorowanie i koordynowanie prac budowlanych wraz z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie zakładu produkcyjnego w Jaworznie. Inwestorem zastępczym została firma PROCHEM.
Zakres umowy obejmuje koordynację i nadzór nad pracami budowlanymi, w tym: opracowanie projektu budowlanego oraz przeprowadzenie procesu przetargowego na wybór generalnych wykonawców zakładu produkcyjnego w Jaworznie.
PROCHEM będzie także odpowiadać za uzyskanie pozwolenia na budowę (w tym decyzji środowiskowej dla inwestycji) oraz doprowadzenia do terminowego i jakościowego zakończenia wszystkich prac budowlanych, jak i odbiorów.
Współpraca z Dürr Group
Wybrano również planistę zakładu, z którym spółka zawarła umowę o świadczenie usług inżynieryjnych. Jest nim firma wchodząca w skład Dürr Group. Do zadań planisty zakładu należy:
- Zaprojektowanie linii produkcyjnych dla fabryki Izery
- Opracowanie koncepcji procesu produkcyjnego dla wszystkich trzech wydziałów produkcyjnych (spawalni, lakierni i montażu)
- Opracowanie wytycznych do projektu budowlanego w zakresie technologii produkcji
- Opracowanie wewnętrznego procesu logistycznego zakładu oraz schematów funkcjonalnych dla procesu lakierniczego wraz z systemami oczyszczania powietrza.
Kiedy ruszy produkcja?
Poseł Paweł Szramka w swoim piśmie oświadczył, że planowane na drugą połowę 2022 roku rozpoczęcie budowy fabryki, z której miałoby wyjeżdżać co najmniej 100 tysięcy elektrycznych aut rocznie, jest nierealne. Choć i tak mówimy tu przecież o terminie o rok opóźniony w stosunku do pierwotnego.
Proces wejścia w posiadanie terenu w Jaworznie okazał się jednak niezwykle skomplikowany. Ostatecznie Dyrektor Zarządzający, ElectroMobility Poland – Piotr Zaremba oświadczył, że mimo wydłużenia procesu przekazania terenu prace wykonane w ostatnim czasie pozwolą na realizację inwestycji w terminie zgodnym z założonymi celami biznesowymi.
W tej chwili trwają natomiast prace nad projektem budowlanym fabryki Izery. Koszt powstania fabryki w Jaworznie jest szacowany na 6 miliardów złotych i jak na razie wygląda na to, że zostanie pokryty przed Skarb Państwa, jednak ElectroMobility Poland nie wyklucza udziału inwestorów prywatnych w przyszłości, zarówno polskich, jak i zagranicznych.
Zdolność produkcyjna fabryki zakłada wytwarzanie 100 tysięcy aut rocznie. Planowane jest zatrudnienie 2403 osób – 463 w spawalni, 245 w lakierni, 962 w montażowni, 364 w logistyce i 369 pozostałych.
Izera szansą dla polskiej gospodarki?
Choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, to motoryzacja jest drugim co do wielkości sektorem przemysłowym w kraju. Segment produkcyjny zatrudnia ponad 200 tysięcy osób. Handel i usługi związane z branżą to kolejne 270 tysięcy miejsc pracy.
W efekcie, motoryzacja tworzy około 7% PKB Polski. Jesteśmy jednocześnie największym krajem w Europie, który nie ma własnej marki samochodowej. Właścicielami technologii, na bazie których powstają samochody, są w większości zagraniczne firmy. Ponadto, około 70% wyrobów z branży motoryzacyjnej wytwarzanych w naszym kraju, jest przeznaczone na eksport. Czy Izera stanie się katalizatorem zmian na rodzimym rynku?
Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności wskazuje, że rozwój rynku pojazdów elektrycznych stanowi naprawdę dużą szansę dla polskiej gospodarki. Decyzja Unii Europejskiej o wycofywaniu z rynku samochodów spalinowych może bowiem oznaczać impuls inwestycyjny dla Polski.
Prawdziwy punkt zwrotny dla polskiej motoryzacji?
Mało tego – polski samochód elektryczny ma dać Polsce możliwość wykreowania krajowej specjalizacji w branży motoryzacyjnej i wspierania firm w budowaniu konkurencyjnej oferty na europejskim, bądź nawet globalnym rynku.
ElectroMobility Poland deklaruje bowiem, że celem firmy w długiej perspektywie jest nie tylko stworzenie lokalnego łańcucha dostaw, ale również podnoszenie innowacyjności całego sektora i przygotowanie go na wyzwania zmieniającej się rzeczywistości rynkowej. W konsekwencji firma zamierza wykorzystać szansę na wykreowanie nowej polskiej specjalizacji opartej na własnych rozwiązaniach.
Szansa na dynamiczny rozwój branży fotowoltaicznej 
Ponadto, produkcja polskiego samochodu elektrycznego może dodatkowo napędzić zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi, a także zmotywować do rozbudowy gotowych już instalacji fotowoltaicznych lub instalowania większych na własne potrzeby. Obserwacje z innych rynków, potwierdzają, że już dziś kombinacja “instalacja PV + auto elektryczne” mocno zyskuje na popularności.