Inwestowanie w wino – na czym polega i ile możemy zarobić?

Udostępnij

Rynek inwestycji alternatywnych w ostatnim czasie coraz bardziej zyskuje na popularności. Nic dziwnego, ponieważ aktualnie musimy mierzyć się z problemem ekstremalnie wysokiej inflacji, a rekordowo niskie stopy procentowe skutecznie wykluczają możliwość generowania zysku z lokat i kont oszczędnościowych. Z kolei inwestowanie na rynku giełdowym, z powodu rekordowo długiej Hossy obarczone jest wysokim ryzykiem. Z tego powodu kluczowym zagadnieniem jest obecnie dywersyfikacja portfela inwestycyjnego. Jak doskonale wiadomo, w tym celu najlepiej sprawdzają się właśnie alternatywne instrumenty inwestycyjne.

Jednym z najciekawszych rozwiązań w tym zakresie jest rynek alkoholi kolekcjonerskich. W szczególności mowa tutaj o winie, które uchodzi za wyjątkowo stabilny instrument inwestycyjny. Czy lokowanie swoich środków w butelki i beczki tego trunku się opłaca? W jaki sposób należy działać na tym rynku, aby móc generować satysfakcjonujące stopy zwrotu? Na co należy zwrócić szczególną uwagę? Przekonamy się poniżej:

Rynek wina inwestycyjnego – podstawowe informacje

Jak wygląda rynek wina?

Wbrew pozorom, rynek wina inwestycyjnego wcale nie jest niszową inwestycją alternatywną w ujęciu globalnym. Potwierdza to fakt, że już w 1999 roku powstała londyńska giełda wina o nazwie London International Vintners Exchange, w skrócie Liv-ex. Dzięki Liv-ex możliwe jest nie tylko przeprowadzanie transakcji, ale także wycena portfela, śledzenie ruchów cen poszczególnych trunków i notowań indeksów wina. W efekcie nawet w Polsce w wina kolekcjonerskie inwestuje ponad 1500 osób, a łączna wartość inwestycji przekracza 60 milionów złotych.

Warto wiedzieć, że obecnie każdego roku podaż na tego typu produkty jest dużo niższa niż popyt. Co wyróżnia ten rynek? W pierwszej kolejności fakt, iż rzadko kiedy kojarzymy wino z produktem, który za jakiś czas można odsprzedać z zyskiem. Na ogół wydaje nam się, że jest to towar do konsumpcji, dający chwilową przyjemność. Z tego powodu, wybrane butelki wina z konkretnych regionów i od konkretnych producentów, bywają niezwykle pożądane i w przyszłości będą ogromnie zyskiwać na wartości.

Średni wzrost wartości w skali roku i cechy charakterystyczne

Wino uchodzi za bardzo dobry alternatywny instrument inwestycyjny, jeśli chodzi o horyzont średnioterminowy i długoterminowy. Dobrze wybrane wino kolekcjonerskie potrafi zyskiwać na wartości nawet o 10% w skali roku. Stopa zwrotu jest więc satysfakcjonująca, a ryzyko inwestycyjne postrzega się jako stosunkowo niskie, ponieważ wina mają to do siebie, że zawsze z wiekiem zyskują na wartości.

Co więcej, rynek win inwestycyjnych charakteryzuje się niską korelacją z rynkami finansowymi, co czyni te trunki odpowiednim instrumentem do dywersyfikacji portfela składającego się z tradycyjnych instrumentów finansowych.

Sytuacja w 2020 roku i dalsze perspektywy

Warto tutaj zwrócić uwagę, że w roku 2020 – mimo pandemii – ceny win inwestycyjnych zachowywały się zaskakująco stabilnie. Ostatecznie przez cały ubiegły rok indeks Liv-ex Fine Wine 100 – prezentujący ekspozycję na sto najpopularniejszych win inwestycyjnych i uchodzący za podstawowy indeks benchmarkowy dla całego sektora – urósł o 5,2%. Co ważne, w najgorszych chwilach 2020 roku zniżkował ledwie o 3%, podczas gdy rynki akcji nurkowały podczas krachu wywołanego przez pierwszą falę pandemii, nurkowały po 40%.

Ta sytuacja zaskoczyła ekspertów. Dlaczego ubiegły rok – mimo wojen celnych, trwającego niepokoju związanego z Brexitem oraz pandemii – okazał się dobry dla wina? Po pierwsze, zwiększyły się obroty na rynku wina. Giełda Liv-Ex prowadzi swój własny rynek kupna i sprzedaży wina inwestycyjnego i na początku listopada 2020 roku odnotowała ona rekordowy obrót rzędu 81 milionów funtów w skali tygodnia, co oznacza wzrost o 170% rok do roku. Po drugie, rynek wina inwestycyjnego staje się nie tylko coraz głębszy, ale też coraz szerszy. W 2010 roku Bordeaux miało 95% rynku, a teraz stanowi już tylko około 40%. Inne regiony w ciągu ostatnich 10 lat zyskały znaczy udział w rynku win inwestycyjnych, szczególnie Burgundia oraz Szampania.

Warto także dodać, że nowe technologie pozwalają winnicom i dystrybutorom szybciej docierać z towarem do klienta, tak jak ma to miejsce w innych branżach. Nie wolno także zapominać, że wielką zaletą wina stanowi fakt, że jest ono po prostu namacalne i może sprawić przyjemność, jeśli ktoś zdecyduje się je wypić. Skuteczne inwestowanie na tym rynku wymaga jednak odpowiedniej wiedzy.

Jak inwestować w wino?

Wina charakteryzujące się potencjałem inwestycyjnym to przede wszystkim wina z Bordeaux oraz wybrane wina z Burgundii. To właśnie trunki z tych regionów absolutnie dominują w zestawieniu najdroższych win na świecie. Na ich wysoką cenę składa się kilka czynników. Po pierwsze, podaż jest relatywnie niska i nie może być zwiększona, a popyt ogromny, bo w dobie globalizacji pochodzi z całego świata. Po drugie, winnice z tych regionów mają za sobą po kilkaset lat historii. Po trzecie, wina te posiadają metkę produktu luksusowego. Po czwarte, są one po prostu bardzo smaczne.

Zakup butelkowanego wina

Pierwszym sposobem inwestycji w wino jest zakup zabutelkowanego wina. Ta opcja jest zalecana dla tych, którzy chcą zacząć bez konieczności dokonywania dużych inwestycji wstępnych. Polega ona na kupowaniu fizycznych butelek wina, przechowywaniu ich i czekaniu na wzrost ich wartości, aby później sprzedać je i osiągnąć zysk.

Inwestycja en primeur Wino leżakujące w beczkach

Innym sposobem jest inwestycja en primeur, zwana również futures na wino. Polega na zakupie wina dojrzewającego w beczkach przed butelkowaniem. Jest to więc inwestycja w wino, które jeszcze leżakuje, a do butelek trafi w ciągu od 18 do 24 miesięcy. Wiosną krytycy próbują wina, które trafiło do beczek w poprzednim roku. Przed lub po opublikowaniu ocen producenci ustalają ceny w wariancie en primeur. W ten sposób ocenia się potencjał inwestycyjny wina.

Pomimo, że wino fizycznie nadal znajduje się w beczkach, przedmiotem obrotu są skrzynki. Klienci, którzy dokonają zakupu, stają się właścicielami odpowiedniej ich liczby – w zależności od wysokości zainwestowanej kwoty. Wino z ich portfeli trafia do rekomendowanych magazynów i piwnic po około dwóch latach od wyprodukowania. Moment wejścia win na rynek w formie zabutelkowanej to punkt przełomowy w przypadku tej formy inwestycji – z reguły to wtedy następuje wzrost wartości trunków, które dopiero wówczas pojawiają się w fizycznym obrocie na rynku konsumenckim.

System sprzedaży en primeur jest korzystny dla obu stron. Francuscy producenci wina uzyskują środki na wytwarzanie kolejnych roczników przed zabutelkowaniem, klient natomiast otrzymuje możliwość korzystniejszego zakupu wina o wysokiej jakości, które w przyszłości będzie dostępne w ściśle określonej, limitowanej liczbie butelek. W efekcie inwestycja en primeur zazwyczaj charakteryzuje się wyższą stopą zwrotu i wyższym ryzykiem niż zakup wina butelkowanego.

Co charakteryzuje wina inwestycyjne?

Aby można było uznać daną butelkę za wino inwestycyjne musi spełniać ona co najmniej dwa warunki. Po pierwsze – utrzymywać stałą wysoką jakość kolejnych produkowanych roczników mierzoną w ciągu dziesiątek lat. Po drugie, koniecznym warunkiem jest możliwość przechowywania wina oraz jego dalszego rozwoju. To dość wysokie kryteria, którym są w stanie sprostać nieliczni. Jednak to nie wszystko. Rozpoznanie win inwestycyjnych odbywa się także w inny sposób. Trunki te pojawiają się w niewielkich ilościach. Niektóre na przykład jedynie poprzez wyemitowanie kilku tysięcy skrzynek, co już na starcie znacznie zwiększa ich wartość.

Przechowywanie win inwestycyjnych Stara piwniczka z butelkami wina

Aby móc czerpać korzyści z inwestowania w wina, należy zwrócić uwagę na sposób przechowywania tego szlachetnego trunku. Nie wystarczy bowiem mieć skrzynki najlepszego wina, by zyskać po pewnym czasie na jego sprzedaży. Należy zadbać o profesjonalne, idealne warunki przechowywania, by wino nie straciło wartości lub nawet stało się niezbywalne. Każda skrzynka musi być oznakowana i odpowiednio zabezpieczona. Częstą praktyką jest także przechowywanie win w specjalnych magazynach. Dodatkowo szlachetne trunki się ubezpiecza, by w razie niespodziewanych wypadków odzyskać zainwestowane w nie środki. Ubezpieczenie do bieżącej wartości rynkowej daje poczucie bezpieczeństwa i gwarancji zwrotu poniesionych kosztów.

Zalety inwestowania w wino

Stabilność cen i potencjalna stopa zwrotu

Główną zaletą inwestowania w wino jest fakt, że lokowanie kapitału w tym trunku uchodzi za stosunkowo bezpieczną inwestycję, oferującą satysfakcjonującą stopę, zarówno w średnim, jak i długim terminie. Spożycie wina na świecie rośnie z każdym rokiem. Produkcja wysokiej jakości wina inwestycyjnego jest natomiast mocno ograniczona i absolutnie nie ma tutaj dużych możliwości ekspansji. Wszystko więc wskazuje na fakt, że rynek win inwestycyjnych będzie się cały czas rozwijał i zyskiwał na popularności. Możemy to zresztą samodzielnie zauważyć analizując dane z ostatnich lat. Ponadto – jak już zostało wspomniane – ceny win inwestycyjnych zachowują się dość stabilnie i przez brak występowania bezpośredniej korelacji, wahania kursów i zmiany koniunktury na rynkach finansowych nie mają na nie większego wpływu.

Niski próg wejścia na rynek

Nie należy także zapominać, że ogromny plus stanowi fakt, iż rozpoczęcie inwestowania w wino nie wymaga dużych nakładów kapitału. Możemy zacząć po prostu od zakupu konkretnych butelek i samodzielnego ich przechowywania już za kilkaset złotych.

Ryzyko inwestycyjne

Zagrożenie zepsucia się produktu

Jednym z czynników ryzyka przy inwestowaniu w wino może stanowić… jakość butelki wina. Może się bowiem po otwarciu butelki okazać, że wino jest po prostu popsute. Zdarzają się więc sytuacje, w których po wyjściu z inwestycji, możemy mieć problem, ponieważ nabywca wraca do nas z pretensjami. Najlepsze, najbardziej szanowane winnice biorą na siebie w takich przypadkach odpowiedzialność i wymieniają butelkę na inną – taką samą lub zbliżoną. Taki przypadek jest bardzo trudny dla wszystkich stron, lecz zdarza się on bardzo rzadko.

Ryzyko oszustwa

Co może zaskakiwać, nawet na rynku wina inwestycyjnego, można paść ofiarą oszustwa. Istnieją całe szajki, które zajmują się podrabianiem wina. Znany jest też przypadek fałszerza, który był geniuszem i potrafił idealnie podrobić zarówno smak drogiego wina, jak i jego butelkę i etykietę. Najdroższe wina podrabiał, mieszając ze sobą te tańsze. Największy problem stanowi tutaj fakt, że takie oszustwo jest dość trudno wykryć, ponieważ nikt przecież nie otwiera butelki wina inwestycyjnego po jej zakupie. Dlatego najlepiej kupować drogie wina bezpośrednio od producenta albo za pośrednictwem firmy, z którą producent ma podpisaną umowę na dystrybucję. Trzeba być w stu procentach pewnym źródła pochodzenia butelki wina, w którą inwestujemy.

Czy zatem warto inwestować w wino? Wina inwestycyjne z regionu Bordeaux

Z powyższego tekstu jasno wynika, że rynek wina stanowi bardzo interesującą inwestycję alternatywną, charakteryzującą się zaskakująco wysokim poziomem stabilności cen i generowania stopy zwrotu, która w dłuższym terminie powinna być uznawana za imponującą. Co więcej, rynek wina inwestycyjnego pozbawiony spekulacji, a rządzą nim tylko dwie reguły: podaży i popytu. Biorąc dodatkowe pod uwagę, że nabywane wina stopniowo są spożywane, podaż jest wręcz malejąca, co jest fenomenem na przestrzeni ogólnego rynku produktów zbywalnych. Nie ma tu więc mowy o wystąpieniu bańki spekulacyjnej lub potencjalnego krachu.

Dołączając do tego fakt, że korelacja pomiędzy rynkiem wina inwestycyjnego a rynkami finansowymi praktycznie nie występuje, mamy tutaj do czynienia z niemal idealną inwestycją alternatywną służącą do dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Należy jednak pamiętać, że i w tym przypadku mówimy o co najmniej kilkuletnim horyzoncie inwestycyjnym. Po drugie, największy problem stanowią na ogół dodatkowe koszty związane z przechowywaniem wina oraz ubezpieczeniem swojej inwestycji. Jeśli jednak posiadamy specjalnie przygotowaną piwniczkę przeznaczoną do tego celu i mamy odpowiednią wiedzę dotyczącą tego trunku – inwestowanie w wino powinno okazać się dla nas absolutnie jednym z najlepszych sposobów na pomnożenie wniesionego kapitału z powszechnie dostępnych na rynku.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również