Ferie zimowe to wspaniały okres dla dzieci i młodzieży. W końcu można odpocząć od szkoły i uczelni! Tyle że dla rodziców – pragnących dla swoich pociech jak najlepiej – oznacza to ponure wyzwanie: jak opłacić fajny wyjazd dla swojego syna lub córki i skąd wziąć na to pieniądze skoro dopiero co były święta Bożego Narodzenia?! W tym artykule zastanowimy się, z jakimi kosztami wiążą się ferie i gdzie najlepiej je spędzić.
Kiedy trwają ferie?
Ferie trwają ogólnie dwa tygodnie, ale już dokładne terminy są uzależnione od województwa. W 2020 r. będą one miały miejsce dokładnie:
13-26 stycznia 2020 r. – w woj. lubelskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim i śląskim,
20 stycznia – 2 lutego 2020 r. – w woj. podlaskim, warmińsko-mazurskim,
27 stycznia – 9 lutego 2020 r. – kujawsko-pomorskim, lubuskim, małopolskim, świętokrzyskim i wielkopolskim,
10-23 lutego 2020 r. – woj. dolnośląskim, mazowieckim, opolskim, zachodniopomorskim.
To dane ze strony rządowej, które co roku są aktualizowane.
Ile polskich dzieci wyjeżdża na ferie?
Warto zauważyć, że w ostatnich latach odsetek polskich dzieci, które wyjeżdżają na ferie waha się pomiędzy ok. 40 a 50 proc. Większość nieświadomych rodziców uważa, że wysłanie pociechy na tego typu wyjazd to kwestia od 400 do 800 złotych. W rzeczywistości jednak trzeba liczyć się z cenami, które są nawet kilka razy wyższe.
Konkretne dane poznajemy np. z zeszłorocznego badania „Wydatki na ferie zimowe 2019” przeprowadzonego przez agencję badawczą SW Research na zlecenie Grupy KRUK.
Analizując tego typu badania dowiadujemy się, że co roku niemal 50 proc. Polaków nie planuje nigdzie wyjeżdżać na zimowy wypoczynek. Jak się okazuje, najgorzej mają dzieci z tych województw, które ferie mają zaraz na początku stycznia, blisko świąt.
– Zimowa przerwa semestralna w niektórych województwach wypada jeszcze w styczniu, czyli dwa tygodnie po przerwie świątecznej. Dla wielu rodzin grudniowe wydatki są odczuwalne jeszcze w ciągu kolejnych tygodni. Dlatego jednym z powodów spędzania ferii w domu może być nadwyrężony wcześniej budżet domowy – mówiła rok temu mediom Agnieszka Salach z Grupy KRUK.
W zeszłym roku ferie zimowe były najczęściej okazją do wyjazdu dla mieszkańców województw wielkopolskiego (48 proc.), zachodniopomorskiego (43 proc.), mazowieckiego (42 proc.) i warmińsko-mazurskiego (40 proc.).
Koszty, koszty i jeszcze raz koszty…
Spójrzmy teraz na ceny. Pobyt na zimowisku lub zimowym obozie dla jednego dziecka kosztuje dziś na rynku od ok. 1100 do 2000 złotych. To parokrotnie więcej, niż myśli większość rodziców. Teoretycznie odpadają nam w tym czasie koszty utrzymania latorośli w domu, ale – powiedzmy sobie to szczerze – nadal jesteśmy na minusie. Nawet doliczając uzyskany komfort psychiczny związany z odpoczynkiem od dzieci.
Ferie w mieście
A może by tak objeść system i zafundować dziecku całkiem atrakcyjne ferie w mieście? Sporty zimowe? Super! Tyle że wstęp na lodowiska w Polsce to każdorazowo wydatek ok. 15 zł/osobę, a drugie tyle trzeba zapłacić za wypożyczenie łyżew.
Są co prawda miasta takie jak Bielsko-Biała, że gdzie wstęp na miejską ślizgawkę jest darmowy, ale trzeba mieć własny sprzęt. Ten ostatni kosztuje ok. 350 zł. Inna sprawa, że kupiony na wyprzedaży może być tańszy.
Półkolonie
Pewną tańszą alternatywną są tygodniowe, całodzienne zajęcia dla dzieci, które w zależności od miejsca zamieszkania kosztują od 400 (Gdańsk) do 700 zł (Warszawa). To tzw. półkolonie. Warto dodać, że w wielu organizatorów zapłacimy jeszcze mniej pod warunkiem, że opłacimy zajęcia przed wyznaczonym terminem. Jeśli zdecydujemy się na nie na początku grudnia, możemy zapłacić o połowę mniej.
Uwaga na oszustów!
Niestety wielu rodziców chce zapewnić dzieciom fajne ferie i to mimo faktu, że ich na nie nie stać. Wtedy biorą tzw. chwilówki. I wtedy pojawia się problem.
– Warunkiem takiej operacji jest opłacenie rzekomego ubezpieczenia. Po wpłaceniu podanej przez ogłoszeniodawcę kwoty kontakt z firmą się urywa. Jej klienci nigdy już tych środków więcej nie zobaczą. I tutaj chciałabym przestrzec przed tym, żeby jednak być czujnym i nie dać się oszukać. Są na to odpowiednie metody. Każdą firmę pożyczkową można zweryfikować np. na liście KNF. Myślę, że jest to najlepsza i najskuteczniejsza metoda sprawdzenia, czy dana firma może na tym rynku faktycznie działać i dzielić nam jakiejkolwiek pożyczki – mówiła mediom Katarzyna Dmowska, ekspert z ANG Spółdzielnia.
Niestety niska świadomość finansowa Polaków nadal jest źródłem nieuczciwego dochodu dla oszustów. Warto pamiętać, że w przypadku zaistnienia takiej sytuacji należy sprawę szybko zgłosić do takich organów jak: Rzecznik Finansowy, Federacja Konsumentów czy UOKiK.
Ferie – spędź je mądrze
Przede wszystkim jednak ferie należy spędzić w mądry sposób. Co mamy na myśli? Jeśli nie stać się w danym roku na wyjazd w inne miejsce – nie wyjeżdżaj. Nie ma sensu zadłużać się tylko po to, by wyjechać na krótki urlop. Tym bardziej, że potem tego typu pożyczkę będziesz musieć spłacać przez parę miesięcy.
W każdym wypadku – życzymy wam wszystkim udanego wypoczynku, nieważne gdzie i z kim!