Donald Trump ma swoją serię NFT. Do tego sprzedaje jeden token za 99 USD.
Trump, NFT i kolacja z byłym prezydentem
Donald Trump postanowił dołączyć do mody na emitowanie swoich NFT. Wydał kolekcję e-kart, z których każda przedstawia go w innej scenerii. I tak dostajemy Trumpa w kosmosie, w roli superbohatera czy kowboja.
Jeden token kosztuje aż 99 USD. Osoba, która zostanie właścicielem 45 NFT może nawet umówić się na kolację z byłym prezydentem.
NFT nie mają jednak służyć do inwestowania.
„Cyfrowe karty kolekcjonerskie Trumpa (NFT) są przeznaczone wyłącznie do kolekcjonowania, dla indywidualnej przyjemności, nie służą do inwestowania” – napisano na stronie projektu.
„Zbierz wszystkie swoje ulubione cyfrowe karty kolekcjonerskie Trumpa, bardzo podobne do kart baseballowych, ale miejmy nadzieję, że o wiele bardziej ekscytujące. Byłyby wspaniałym prezentem na Boże Narodzenie”.
– zachęcają jednak twórcy NFT.
Sam Trump nie był wcześniej fanem kryptowalut. W 2019 r. pisał w social mediach:
„Nie jestem fanem bitcoinów i innych kryptowalut, które nie są pieniędzmi i których wartość jest bardzo niestabilna, są one praktycznie puste [czyli pozbawione wartości – przyp. red]. Nieuregulowane aktywa kryptowalutowe mogą ułatwiać zachowania niezgodne z prawem, w tym handel narkotykami i inne nielegalne działania”.
Trump wraca do polityki
Były prezydent chce z przytupem wrócić do wielkiej polityki. Niedawno ogłosił, że będzie znów kandydował na prezydenta. Sondaże nie dają mu jednak szans na sukces.
Chodzi o badanie Suffolk University i liberalnej gazety „USA Today”.
Gdyby wybory prezydenckie odbyły się teraz, Ron DeSantis pokonałby urzędującego prezydenta Joe Bidena. Poparłoby go 46,6 pytanych. Z kolei obecną głowę państwa 42,7 proc.
To nie koniec. Kolejne pytanie dotyczyło walki Bidena z Donaldem Trumpem. Okazuje się, że obecny prezydent wygrałby, zdobywając aż 47,3 proc. głosów. Jego poprzednik może liczyć na 39,5 procent głosów.
Sondaż pokazał jednocześnie większe poparcie dla gubernatora Florydy Rona DeSantisa niż dla Trumpa. Ten pierwszy wygrywa z drugim stosunkiem 56 do 33 proc.
Dyrektor Centrum Badań Politycznych Uniwersytetu Suffolk, David Paleologos, powiedział że „Republikanie i niezależni konserwatyści coraz bardziej chcą trumpizmu bez Trumpa”.