Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w niedzielę, zdecydowanie wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Przewaga nad Koalicją Obywatelską wynosi teraz aż 12 pkt. proc. Wynika to z nowego sondażu Social Changes wykonanego na zlecenie wpolityce.pl.
Nowy sondaż: fatalne wieści dla opozycji
W nowym sondażu Zjednoczona Prawica zachowała swoje poparcie, zwiększając jednocześnie przewagę nad głównymi siłami opozycji. Chęć oddania głosu na koalicję PiS-u i Solidarnej Polski zadeklarowało 37 proc. badanych.
Na Koalicję Obywatelską chce zagłosować tylko 25 proc. badanych, co oznacza spadek o 2 pkt. proc. Polska 2050 Szymona Hołowni traci 1 pkt proc. Dziś na partię chciałoby oddać głos 12 proc. badanych.
Konfederacja może pochwalić się poparciem na poziomie 9 proc., co oznacza wzrost o 1 pkt proc. w porównaniu z wynikiem sprzed tygodnia.
Lewica nie notuje zmian i nadal popiera ją jedynie 7 proc. Polskie Stronnictwo Ludowe zyskuje 1 pkt i z 5 procentami wchodzi do Sejmu (w części sondażów ludowcom się to nie udaje). Kukiz’15 z 2-procentowym poparciem nie ma szans na wejście do Sejmu. Porozumienie wskazał 1 proc. badanych – bez zmian.
Deklarowana frekwencja wynosi 56 proc. – spadek o 1 punkt procentowy.
Realizowany cyklicznie Barometr Optymizmu Społecznego przyniósł wynik na poziomie 40,9 punktów – co oznacza wzrost o 0,5 punktu. Poprawiły się nastroje wśród wyborców PiS – 64,8 punktów (wzrost o 2,7 punktu), spadły – wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej – 22,9 punktów (spadek o 3,9 punktu) i Polski 2050 – 29,8 punktów (spadek o 4,8 punktu).
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na panelu internetowym od 10 do 13 czerwca. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków. W badaniu wzięło udział 1068 osób.
Problemy (nie)zjednoczonej opozycji
Opozycja ma problem. Nie może zdecydować się na to, jak w ogóle pójść do wyborów, do których zostało nieco ponad rok. Nie wiadomo, czy liderzy KO, Polski 2050, PSL i Lewicy zdecydują się na wspólną listę. Ponoć to mało realne i powstaną najwyżej 2-3 listy. Czy to recepta na sukces? Przekonamy się już jesienią przyszłego roku.
