PiS ma pewien problem. Ma za sobą kolejny kryzys – tym razem zbożowy. Opozycja mogła zakładać, że tym razem poparcie dla Nowogrodzkiej mocno spadnie. W końcu ugrupowanie ma swój elektorat w sporej mierze na wsiach. „Super Express” zlecił wykonanie sondażu, który pokazuje, czy tak się stało.
PiS nadal króluje na wsiach
Okazuje się, że mimo tzw. kryzysu zbożowego i związanych z tym protestów rolników, Prawo i Sprawiedliwość nadal cieszy się największą popularnością wśród mieszkańców terenów wiejskich. Wynika to z nowego badania Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”. Chęć głosowania na PiS zadeklarowało aż 38,2 proc. ankietowanych. Jednocześnie Koalicję Obywatelską popiera tam tylko 21,6 proc. osób, w Konfederację 11,6 proc. Jeszcze gorzej wypadają Polska 2050, Lewica i PSL. Wszystkie mogą liczyć na podobne poparcie w wysokości około 7 proc.
„Super Express” dodaje jednak, że poparcie dla PiS i tak jest jednak znacznie niższe, niż w czasie wyborów w 2019 roku. Wtedy na tę partię zagłosowało aż 56 proc. mieszkańców wsi.
PiS odpycha od siebie wieś
Można odnieść wrażenie, że PiS sam jest jednak sobie winny. Zraził do siebie hodowców zwierząt futerkowych (słynną piątka dla zwierząt), a teraz doszedł do tego kryzys zbożowy. Ten ostatni to efekt umożliwienia wwiezienia na teren Polski ogromnych ilości zboża z Ukrainy. To miało trafi do Egiptu, ale zostało w naszym kraju. Nadpodaż zboża doprowadziła do spadków cen tego typu produktów, co mocno uderzyło w rolników.
Zaskakuje jednak, że PiS mimo tylu problemów i kryzysów nadal cieszy się bardzo wysokim poparciem – w każdym sondażu to wynosi więcej niż 30 proc. Po ponad 7 latach rządów i wielu kryzysach to nadal bardzo dużo.
Możliwe, że powyższe jest efektem tego, że opozycja nadal jest rozbita na osobne obozy, skłócona i nie przedstawiła jak dotąd spójnego, wspólnego programu. Wybory odbędą się zaś jesienią. To za mało czasu, by doszło do trwałej zmiany trendu. Wiele wskazuje na to, że to PiS wygra kolejne wybory.
