Bycie zawodowym politykiem może być opłacalne. Zależy to jednak od wielu czynników. Jak pokazują nowe dane, posłowie w polskim Sejmie zarabiają nawet więcej niż najczęściej się podaje.
Pieniądze dla polityka
Politycy – zwłaszcza na wysokich stanowiskach – często otrzymują atrakcyjne wynagrodzenie. Oprócz podstawowego zarobku mogą liczyć też na wiele dodatkowych korzyści, takich jak podróże służbowe, możliwość korzystania z różnych udogodnień, jak np. samochody służbowe, czy dopłatę do mieszkania wynajmowanego w stolicy. Do tego dochodzi możliwość „umieszczania” swoich bliskich na intratnych stanowiskach.
Niektórym politykom dodatkową satysfakcję daje możliwość wpływania na decyzje, które mają wpływ na kraj czy społeczeństwo.
Pozostańmy jednak przy kwestii zarobków. NIK, kontrolowała wykonanie budżetów wszystkich kancelarii najważniejszych instytucji, ustaliła właśnie, że zarobki posłów są o blisko 20 proc. wyższe niż na papierze. Przypomnijmy, że W 2022 roku posłowie dostawali uposażenie w średniej wysokości 15211,5 zł. To o ok. 2,4 tys. zł więcej, niż wynikałoby z rozporządzenia prezydenta z zeszłego roku.
Jak to możliwe? Okazuje się bowiem, że posłowie dostaja:
- 20 proc. dodatku dla przewodniczących komisji,
- 15 proc. dla zastępców przewodniczących komisji,
- 10 proc. dla członków komisji Unii Europejskiej, ds. służb specjalnych, ustawodawczej i finansów,
- 10 proc. dla szefów podkomisji stałych.
Członkom komisji finansów należy się jeszcze dodatek 15 proc. podczas prac nad projektem ustawy budżetowej.
Tłumaczy to, dlaczego w 2022 r. tak szybko rosła liczba podkomisji stałych. Może nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie jest fakt. Posłowie chętnie się do nich zapisują, ale potem nie chcą w ich ramach pracować. Większość z komisji zbiera się raz na 4 miesiące, kilka raz lub wcale. Mimo tego parlamentarzyści dostają dodatkowe środki.
Afera dot. podkomisji
Sprawa podkomisji jest szczególnie ciekawa. Jak dowiedział się, Radek Karbowski, aktywista i autor portalu SkrotPolityczny.pl, w 2022 roku działało 60 stałych podkomisji sejmowych. Każdy z ich przewodniczących otrzymywał 1,3 tys. zł brutto miesięcznie. Wszystkie takie podkomisje w 2022 roku kosztowały Polaków około miliona złotych. Biorąc pod uwagę, że niekoniecznie wiele robią, jest to szokujące.