Pojawiają się kolejne niepokojące doniesienia dot. mBanku. Agencja ratingowa Moody’s utrzymała rating mBanku Hipotecznego na poziomie Baa2/Prime-2. Ponadto zmieniła perspektywę na negatywną ze stabilnej długoterminowego ratingu (Long-term Issuer Rating).
„Zmiana perspektywy ratingu następuje w następstwie ogłoszenia przez Commerzbank AG (Long-term Deposits A1 perspektywa stabilna; BCA baa2) w dniu 20 września, że zamierza sprzedać swój większościowy pakiet akcji mBanku” – czytamy w komunikacie.
Problemy banków
Agencje ratingowe patrzą pesymistycznie nie tylko na mBank. Miesiąc temu EuroRating zmienił perspektywę ratingu dot. Getin Noble Banku ze stabilnej na negatywną. Rating jest utrzymany na poziomie B-, zaś samo obniżenie perspektywy związane jest z „narastającym ryzykiem niekorzystnych rozstrzygnięć prawnych w zakresie hipotek walutowych, których GNB ma prawie 10 mld zł (ok. 22 proc. całego portfela kredytowego)”. Innymi słowy, agencje obawiają się, że banki zaczną przegrywać sprawy w sądach z frankowiczami.
Jeśli powyższe stałoby się realne, polski system bankowy teoretycznie czekają problemy. W kolejce stoją bowiem Millennium i właśnie mBankiem.
– Zgodnie z naszą metodologią banki te od pewnego czasu fundamentalnie, pod względem aktualnej sytuacji finansowej, zasługują na ratingi nieco wyższe niż obecnie przyznane przez EuroRating, bo w odróżnieniu od innych agencji powstrzymywaliśmy się z podwyżkami ocen tych banków właśnie z uwagi na istniejące ryzyka prawne dotyczące hipotek frankowych, bo ryzyko ekonomiczne związane z samą jakością tych kredytów jest niewielkie – uspokaja Parkiet Mirosław Bajda, prezes EuroRatingu.
Agencja negatywnie ocenia jednak też Spółdzielczą Grupę Bankową (SGB) i Idea Bank.
Wysoko ocenia się zaś: BGK, Bank Handlowy, Pekao i PKO BP. Mają one cechować się „wysoką wiarygodnością finansową, zdolnością do obsługi zobowiązań i przeciętną odpornością na wpływ niekorzystnych warunków gospodarczych utrzymujących się przez dłuższy czas”.
Nowy kryzys bankowy?
Czy więc grozi nam kryzys finansowy, który byłby związany z upadkami banków? Dziś jest zdecydowanie zbyt wcześnie na takie apokaliptyczne wizje. Długoterminowo należy jednak brać pod uwagę każdą ewentualność. Nie chodzi zresztą tylko o samo funkcjonowanie banków jako podmiotów, ale ich wypłacalność. Kryzys sprzed zaledwie paru lat powinien nas czegoś nauczyć…