Co z polskim autem elektrycznym? – rząd obiecał…

Udostępnij

Od słynnych słów premiera Mateusza Morawieckiego o milionie aut elektrycznych na polskich drogach do 2025 roku, wkrótce miną trzy lata. Przez ten czas rząd zdążył wprowadzić ważną i przynoszącą pierwsze skutki ustawę o elektromobilności, ale dynamika rozwoju sprzedaży samochodów z alternatywnymi źródłami napędu w Polsce nadal stoi na ekstremalnie niskim, jak na europejskie warunki, poziomie.

Ponadto, plany dotyczące produkcji polskiego samochodu elektrycznego o nazwie Izera wielokrotnie ulegały zmianie. W efekcie dziś wątpliwości, co do sensu kontynuowania tego przedsięwzięcia ma coraz większa liczba przedstawicieli branży motoryzacyjnej, dziennikarzy oraz polityków.

Niedawno nawet niezrzeszony poseł Paweł Szramka wystosował interpelację nr 34712, w której zadał szereg pytań dotyczących polskiego auta elektrycznego, na który, jak zaznaczył, wydano już ponad 69 milionów złotych, a efektów wciąż brak. Jakie kwestie wzbudziły jego wątpliwości? Jak do interpelacji odnieśli się przedstawiciele rządu? Przekonamy się poniżej:

Interpelacja dotycząca polskiego samochodu elektrycznego Para kupuje samochód elektryczny i trzyma kartkę z napisem

Poseł Paweł Szramka w swoim piśmie oświadczył, że planowane na drugą połowę 2022 roku rozpoczęcie budowy fabryki, z której miałoby wyjeżdżać co najmniej 100 tysięcy elektrycznych aut rocznie, jest nierealne. Choć i tak mówimy tu przecież o terminie o rok opóźnionym w stosunku do pierwotnego.

Kłopoty z przejęciem gruntu pod fabrykę

Ponadto, realizująca przedsięwzięcie państwowa spółka ElectroMobility Poland (EMP) do tej pory nie zdołała nawet przejąć gruntu pod fabrykę, choć w zeszłym roku Sejm uchwalił specustawę, by to ułatwić.

Władze Jaworzna mają dopiero utworzyć dla zakładu Jaworznicki Obszar Gospodarczy. Jeszcze w lutym deklarowano, że niezbędna do jego powstania wymiana terenów z Lasami Państwowymi zajmie kilka tygodni. Teraz miasto przesuwa termin na koniec III kwartału 2022. W efekcie EMP nabyłaby prawo do terenu dopiero w 2023 roku.

Problem ze znalezieniem dostawcy płyty podłogowej

Niestety, te opóźnienia to i tak nic w porównaniu z problemami dotyczącymi uruchomienia samej produkcji. EMP wciąż bowiem nie dopięła najważniejszego: wyboru dostawcy płyty podłogowej auta elektrycznego Izera – głównego elementu, na którym budowany jest samochód. Poseł Szramka podaje, że według spółki pandemiczne przerwanie łańcuchów dostaw skomplikowało założenia projektu.

Co gorsza, według dyrektora ds. komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland, Pawła Tomaszka, spółka ma analizować “różne opcje projektowe”, a sytuacja międzynarodowa, choć nie przekreśla zasadności projektu, to “doprowadziła do konieczności przemodelowania niektórych założeń”.

W efekcie, w branży panuje przekonanie, że inwestycja w polski samochód elektryczny jest mocno spóźniona, gdyż międzynarodowe koncerny co chwilę wprowadzają na rynek kolejne modele e-samochodów. I jeśli nawet Izera w końcu zdoła wyjechać z fabryki, nie będzie mieć już szans w starciu z konkurencją.

„Opieszała” realizacja inwestycji

Poseł Szramka uważa wprost, że choć rząd wielokrotnie podkreślał znaczenie projektu Izera, a w zeszłym roku zapewnił na jego pierwszy etap 250 milionów złotych, to wykonanie inwestycji jest opieszałe. Stoi to w sprzeczności z szumnymi zapowiedziami, że przedsięwzięcie, które miało kosztować nawet 5 miliardów złotych, będzie zrealizowane sprawnie. tankowanie auta elektrycznego

W związku z tym poseł zapytał, jakie są przewidywania Ministerstwa Aktywów Państwowych, jeśli chodzi o możliwości dokończenia inwestycji, planowanych terminów i rentowności całego projektu. Czego się dowiedzieliśmy od przedstawicieli władzy?

Co na to rząd?

Na stronie sejmowej pojawiła się odpowiedź na interpelację podpisana przez Jarosława Wenderlicha, podsekretarza stanu w kancelarii premiera. Odnosząc się do kwestii zamiany gruntów, na których ma powstać fabryka Izery, stwierdził on, że ani premier, ani spółka ElectroMobility Poland nie są stronami w procesie zamiany tych terenów.

Z odpowiedzi wynika, że zostały stworzone ramy prawne, na podstawie których projekt może być efektywnie zrealizowany, a sam proces zamiany nieruchomości przeznaczonej na Jaworznicki Obszar Gospodarczy został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową Komisję ds. Środowiska.

Proces zamiany jest realizowany przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Katowicach oraz Miasto Jaworzno. Ustawa z dnia 23 lipca 2021 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych nie zawiera regulacji związanych z pozyskaniem praw do nieruchomości przez EMP.

Produkcja ma ruszyć przed końcem 2024

W kwestii daty uruchomienia produkcji Izery, podsekretarz Wenderlich poinformował, że zakładany przez ElectroMobility Poland termin to koniec roku 2024. Ostateczna data realizacji projektu uzależniona jest jednak od ustaleń z dostawcą płyty podłogowej, procesu pozyskiwania finansowania i pozyskania praw do terenu w Jaworznie, na którym planowana jest budowa fabryki.

Niezachwiana wiara rządu w powodzenie projektu

W kwestii rentowności projektu i wydatkowanie środków publicznych, podsekretarz Wenderlich odesłał do sprawozdań finansowych spółki zamieszczonych na stronie internetowej resortu sprawiedliwości. Dodał również, że planowane w Europie zmiany legislacyjne dotyczące dostępności samochodów z silnikami spalinowymi, jak również zmiany geopolityczne potwierdzają słuszność fundamentalnych założeń projektu polskiej marki samochodów elektrycznych. Projekt ten ma bowiem na celu pozyskanie technologii i jej dalszy rozwój przy współudziale polskich firm oraz instytutów badawczych. samochody elektryczne

Z odpowiedzi na interpelację zatem jasno wynika, że rząd jest przekonany o słuszności i dobrym tempie działań zmierzających do produkcji Izery, która wyjedzie z fabryki – jak wszystko dobrze pójdzie – za nieco ponad dwa lata. Przedstawiciele władzy uważają również, że gdy już w 2035 roku wejdzie w życie zakaz rejestrowania samochodów spalinowych, Polacy będą kupować Izerę, a nie auta niemieckie, czeskie, japońskie czy koreańskie.

Na obecnym etapie rozwoju tego projektu, biorąc pod uwagę wszystkie problemy z jakimi się on boryka, w taki scenariusz jednak bardzo trudno uwierzyć.

Auto elektryczne Izera – co już wiemy?

Obecnie ElectroMobility Poland zatrudnia 60 osób, a jak już zostało wspomniane, na realizację projektu Izera spółka wydała dotąd 69 milionów złotych. Jaki mamy efekt tych inwestycji?

Współpraca z Dürr Systems

Otóż, owocem pierwszego etapu prac z niemiecką spółką planistyczną Dürr Systems jest:

  • Zaprojektowanie linii produkcyjnych dla fabryki Izery
  • Opracowanie koncepcji procesu produkcyjnego dla wszystkich trzech wydziałów produkcyjnych: spawalni, lakierni i montażu
  • Opracowanie wytycznych do projektu budowlanego w zakresie technologii produkcji
  • Opracowanie wewnętrznego procesu logistycznego zakładu oraz schematów funkcjonalnych dla procesu lakierniczego wraz z systemami oczyszczania powietrza.

Specyfikacja auta

Co natomiast wiemy na temat samego auta? ElectroMobility Poland planuje zaoferować dwie pojemności baterii, a jedno ładowanie do pełna powinno zapewnić 400 kilometrów zasięgu. Z deklaracji spółki wynika, że zastosowany w samochodach Izera elektryczny napęd pozwoli przyspieszyć od 0 do 100 kilometrów na godzinę w niecałe 8 sekund.

Nad wyglądem Izery, wraz z zespołem polskich inżynierów i stylistów, pracowali projektanci z Torino Design. To prywatne, niezależne włoskie studio stylistyczne, założone 15 lat temu przez Roberto Piattiego, które pracuje z europejskimi i światowymi markami, w tym również z segmentu premium. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara.

Nowinki techniczne

W ocenie twórców architektura elektryczna i systemy sterowania wpisują się w obecne trendy. Przewidziano aplikację, która umożliwi uruchomienie klimatyzacji podczas ładowania. Do tego system pozwoli na ustawienie wybranego czasu i cyklu ładowania, by zmniejszyć jego koszt. Użytkownicy będą mogli również komunikować się ze swoimi samochodami za pomocą aplikacji lub naturalnego głosu, czy korzystać z dotykowego ekranu.

Systemy związane z bezpieczeństwem

Polskie auta Izera zadbają również o bezpieczeństwo. Wyposażenie ma obejmować:

  • ESC (system stabilizacji toru jazdy)
  • FCW (ostrzeganie przed zderzeniem)
  • BSW (monitorowanie martwego pola)
  • TSR (rozpoznawanie znaków drogowych).

Do kogo skierowany będzie polski samochód elektryczny? Słoik z pieniędzmi obok ładującego się samochodu elektrycznego

Izera od samego początku jest przedstawiana, jako marka samochodów rodzinnych. Świadczyć o tym ma przestronność wnętrza lepsza niż w przypadku innych aut kompaktowych. To efekt dużego rozstawu osi, ustawienia kół na rogach karoserii i przesunięcia kabiny do przodu. Spółka podkreśla, że krajowe auta elektryczne nie będą towarem luksusowym, ale pojazdami w zasięgu możliwości finansowych Polaków.

Ponadto, spółka zamierza wprowadzić dogodny ratalny system sprzedaży, aby całościowy koszt posiadania samochodu utrzymać na poziomie atrakcyjniejszym niż samochody spalinowe porównywalnej klasy.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również