Jak wynika z analizy Nielsena (dot. okresu pomiędzy 9 a 15 marca) Polacy w ostatnim czasie robili zakupy na taką skalę jak przed świętami Bożego Narodzenia. Tyle tylko że do ich koszyków trafiały zupełnie inne produkty.
Stawiamy na suche produkty i kosmetyki
„W tygodniu 11. br. nastąpiła zmiana rankingu top 3 kategorii pod względem wartości sprzedaży w porównaniu do rankingu znanego z 2019 roku. O ile w roku poprzednim grupami produktowymi o największej wartości sprzedaży były kolejno suche produkty spożywcze, alkohole i napoje, to niepokój związany z sytuacją sanitarną sprawił, iż w tygodniu 11. na drugim miejscu po suchych produktach spożywczych pojawiły się środki higieny i pielęgnacji ciała„ – napisano w komunikacie prasowym.
Wartość sprzedaży suchych produktów spożywczych podwoiła się, zaś środków higieny i pielęgnacji kupiliśmy aż o 70 proc. więcej.
– W tygodniu 11. Polacy ruszyli na zakupy po zdrowie. Zapowiedź ograniczeń i niepewność związana z aktualną sytuacją sanitarną skłoniła ich do robienia zakupów zapobiegawczych i zadbania o zdrowie. Kupowaliśmy przede wszystkim środki sanitarne i środki czystości, produkty spożywcze o dłuższym terminie przydatności, zarówno suche jak i mrożone, myśląc w dłuższej perspektywie, wybieraliśmy artykuły, które mogą być potrzebne w późniejszym czasie: produkty dla dzieci, produkty w puszkach i suszone” – dodała cytowana w komunikacie, Karolina Zajdel – Pawlak, dyrektor zarządzająca Nielsen Connect w Polsce. – Zgodnie ze zidentyfikowanymi przez Nielsena 6 etapami zachowań konsumentów wobec rozwoju pandemii mieliśmy wówczas do czynienia w Polsce z przygotowaniem do życia w kwarantannie, czasowymi brakami w zatowarowaniu i przerwami w łańcuchu dostaw – dodała.
Co czeka nas dalej?
„Według klasyfikacji Nielsena to etap 5. zachowań konsumentów, oznaczający życie z ograniczeniami: wobec ryzyka masowych zachorowań oraz kwarantanny lokalnych społeczności odczuwalny będzie znaczący spadek liczby wizyt w sklepach, mniejsza dostępność zakupów online, niepokój związany z możliwością wzrostu cen” – prognozują eksperci.
Ze swojej strony dodamy, że Polacy mogą przygotować się też na skok cen i ogólną inflację, którą może napędzić też polityka NBP.