Absurdalne podatki i opłaty w Polsce, czyli jak rząd dobiera się do naszych portfeli?

Udostępnij

absurdalne podatki w PolsceJuż w XVIII wieku jeden z ojców założycieli, polityk i uczony Benjamin Franklin stwierdził: “Na tym świecie są pewne tylko śmierć i podatki”. Światowe rządy ewidentnie wzięły sobie do serca jego słowa, ponieważ często może nam się wydawać, że to właśnie jedynie w taki sposób jest zaprojektowany plan ich działań. Nie inaczej sytuacja wygląda w Polsce. Co więcej, z upływem lat możemy natrafić na coraz dziwniejsze podatki, których pewnie sami byśmy nigdy nie wymyślili. Za jakie absurdalne rzeczy lub czynności musimy w naszym kraju płacić? Poznajmy absurdalne podatki w Polsce, na początek bardzo kontrowersyjna danina wprowadzona całkiem niedawno, czyli…

Absurdalne podatki – podatek od deszczu

Najbardziej absurdalną i dotyczącą każdego mieszkańca formę podatku od deszczu wprowadzono w Bytomiu na początku 2019 roku. Samorząd zdecydował się na niego, aby znaleźć środki na utrzymanie infrastruktury zagospodarowania wód opadowych i roztopowych w należytej sprawności technicznej. W praktyce oznacza to, że z powodu ulew kanalizacja była regularnie zapychana. Wynosi on średnio 7-11 złotych miesięcznie.

Dodatkowo, jeszcze wcześniej, ponieważ od 2018, gdy wprowadzono nowe Prawo wodne większość samorządów pobiera własny podatek od deszczu od wszystkich, którzy posiadają nieruchomość o powierzchni większej niż 3500 metrów kwadratowych. Wysokość opłaty ustala wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Co ciekawe, są z niego zwolnione kościoły oraz związki wyznaniowe, ze względu na wymiar społeczny.

Niedawno jednak ten pomysł ewoluował na skalę krajową. W celu walki z suszą, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi przygotowało projekt ustawy dotyczący nowego podatku od deszczu. Tym razem ma on objąć każdego właściciela nieruchomości o powierzchni większej niż 600 metrów kwadratowych, co obejmie dwudziestokrotnie więcej budynków niż. Z pewnością dotknie on wielu przedsiębiorców – jego wysokość ma średnio wynieść 1350 złotych rocznie, oczywiście wraz ze wzrostem powierzchni nieruchomości będzie się zwiększać.

Kolejny na liście absurdalne podatki w Polsce dotyczący wielu z nas i powszechnie stosowany nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie, to opłata klimatyczna.

Opłata klimatyczna i absurdalne podatki

To nic innego niż podatek “od powietrza” pobierany w miejscowościach atrakcyjnych przyrodniczo lub uzdrowiskowych, jeśli przebywa się w nich dłużej niż 24 godziny. wprowadzono ją ze względu na ochronę środowiska. Dodatkowo, status miejscowości turystycznej lub uzdrowiskowej wiąże się z ograniczonym rozwojem przemysłu, podatek ma więc je zrekompensować.

Oczywiście od mieszkańców, płacących podatek dochodowy w danej miejscowości opłata klimatyczna nie jest pobierana, dotyczy ona turystów, każdy przybywający do takiej gminy musi mieć ją wliczoną w koszt noclegu, więc uiszcza się ją właścicielowi obiektu, który następnie rozlicza się z gminą.

Ile ona wynosi? Dokładna wartość ustalana jest przez radę gminy, jednak nie może ona przekroczyć maksymalnych stawek określanych przez Ministra Finansów. W 2020 roku dla typowych miejscowości turystycznych wynosi ona 2,31 PLN, a dla uzdrowiskowych 4,48 złotych za dzień. W przeciętnej miejscowości jej pobierającą średni koszt wynosi 2,30 PLN, jednak w popularnym Sopocie musimy już zapłacić aż 4,45 zł dziennie.

Następnym kontrowersyjnym podatkiem w Polsce jest…

Podatek od lasu

Tak, jeśli posiadamy las, musimy płacić od niego podatek. Wylicza się go na podstawie konkretnego rodzaju drewna, podstawową stawką jest równowartość pieniężna 0,22 metra sześciennego danego drewna z 1 hektara. Podlegają mu wszystkie grunty ewidencjonowane jako lasy.

Istnieją jednak ulgi. Za drzewostany młode, czyli mające mniej niż 40 lat podatku nie płacimy. Podobnie jak za lasy wpisane do rejestru zabytków oraz użytki ekologiczne.

Kolejny podatek wydaje się jeszcze bardziej absurdalny.

Podatek od psa

Podatek od psa nie jest nowym wynalazkiem rządzących. Został wprowadzony już w 1991 roku w ramach ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Tę daninę ponosimy raz w roku, a o jej wysokości decyduje rada gminy, jednak nie może ona przekroczyć maksymalnej stawki określonej przez Ministra Finansów. W tym roku wynosi ona 125,40 złotych, lecz już wiadomo, że w 2021 wzrośnie ona do 130,30 PLN. Jaki jest jej cel? Pierwotnie było nim ograniczenie liczby tych zwierząt, obecnie nic na ten temat nie wiadomo.

Kolejną nietypową daniną jest opłata za akt małżeństwa.

Opłata za akt małżeństwa

Ślub oraz wesele to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Jednak wynajęcie sali, cateringu czy zakup sukni ślubnej to nie jedyne stałe wydatki. W Polsce obowiązkiem jest doliczenie 84 złotych za sporządzenie aktu małżeństwa. Nie ma znaczenia czy ślub zawierany jest w kościele czy w urzędzie.

Cóż, pozostaje się cieszyć, że akty urodzenia oraz zgonu wydawane są bezpłatnie… Choć pozostańmy przy tej drugiej kwestii, ponieważ nie jest ona pod każdym względem taka oczywista:

Opłata za ostatnią wolę spadkodawcy

Jeśli ktoś przygotowuje się do opuszczenia ziemskiego padołu musi się liczyć z poniesieniem opłaty w wysokości 22 złotych. Tyle wynosi koszt sporządzenia protokołu zawierającego ostatnią wolę.

Na koniec kolejna danina, którą można określić mianem hitu. Co więcej, regularnie ponosi ją większość z nas.

Absurdalne podatki – podatek od… podatku akcyzowego

Czy podatek może zostać naliczony na konsumenta dwukrotnie? Dlaczego nie? Z paliwa musi korzystać większość mieszkańców naszego kraju, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby stwierdzić, że podatek akcyzowy na benzynę czy olej napędowy wynosi zbyt mało i można go zwiększać w mniej oczywisty sposób. Mianowicie poprzez doliczenie podatku VAT.

Gdyby nie ten proceder, paliwo byłoby tańsze co najmniej o 30 groszy za litr. Okazuje się, że to wciąż “za mało”, więc rząd dodał dwie kolejne opłaty. Pierwsza z nich nosi nazwę opłaty emisyjnej i wynosi 8 groszy za litr. Drugą jest opłata paliwowa, kosztuje 16 groszy w przypadku benzyny i dwukrotnie więcej dla oleju napędowego.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również