Z szacunków dewelopera Heritage Real Estate, opartych o dane Eurostatu wynika, że niemal dwie trzecie najemców w Polsce mieszka w za ciasnym mieszkaniu. To najgorszy wynik w Unii Europejskiej. Najlepszą sytuację pod tym względem mają z kolei najemcy w Holandii, Irlandii oraz Hiszpanii.
Jakie mieszkania są uznawane za przeludnione? 
Polska jest niechlubnym liderem Europy, jeśli chodzi o przeludnienie mieszkań. Eurostat pod tym pojęciem rozumie sytuację, w której do dyspozycji gospodarstwa domowego jest za mało pokoi.
Normą powinno być, że na gospodarstwo domowe przypada co najmniej jeden pokój (w domyśle salon) plus:
- Jeden pokój (sypialnia) dla pary tworzącej gospodarstwo domowe
- Jeden pokój (sypialnia) dla każdej samotnej osoby pełnoletniej
- Jeden pokój (sypialnia) dla dwójki dzieci o tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat
- Jeden pokój (sypialnia) dla osoby w wielu od 12 do 17 lat, jeśli nie została uwzględniona w powyższych punktach
- Jeden pokój (sypialnia) dla dwójki dzieci poniżej 12. roku życia
To oznacza, że każda kawalerka zgodnie ze standardami europejskimi jest przeludniona, ponieważ oprócz pokoju dziennego nie ma ona wtedy do dyspozycji osobnej sypialni.
Gdzie jest najlepiej, a gdzie najgorzej?
Z szacunków dewelopera Heritage Real Estate wynika, że w żadnym z krajów analizowanych przez Eurostat w 2022 roku przeludnienie mieszkań nie było tak duże, jak w Polsce – gdzie wyniosło aż 65%. Na dodatek, wynik ten jest znacznie gorszy niż przed rokiem, kiedy odsetek najemców żyjących w przeludnionych mieszkaniach wyniósł 61%.
Kolejne miejsca zajęły Słowacja i Łotwa, gdzie 61% najemców żyje w przeludnionych mieszkaniach. Najmniejszy problem z przeludnionymi mieszkaniami ma z kolei Holandia – dotyka on zaledwie 7% najemców.
Na przeludnienie nie mogą także narzekać mieszkańcy w Irlandii (10%), w Hiszpanii (11%) oraz w Belgii (16%).
Dlaczego w Polsce mieszkania są przeludnione? 
W Polsce po prostu wciąż brakuje mieszkań – ośrodki badawcze informują, że ich niedobór nadal sięga około 2 milionów lokali. Z kolei te mieszkania, które istnieją, są dla nas za małe. Dodatkowo problem ten został spotęgowany przez drastyczny spadek zdolności kredytowej w naszym kraju oraz napływ uchodźców z Ukrainy.
Sytuacja na rynku mieszkaniowym jednak powoli się poprawia – gwałtowny wzrost rentowności wynajmu spowodował, że na rynku pojawiło się więcej ofert. Liczba dostępnych mieszkań w 2023 roku wzrosła do ponad 70 tysięcy, a czynsze zaczęły powoli spadać.