Z początkiem nowego roku przedsiębiorstwa odnotowały poprawę w tempie napływu nowych zamówień. Dotyczyło to zarówno zamówień realizowanych na rynek krajowy, jak i zamówień pochodzących od zagranicznych odbiorców. Z najnowszego raportu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) wynika jednak, że poprawa ta ma na razie charakter względny albowiem ciągle przeważa grupa tych firm, w których zamówienia nadal kurczą się, jednak z miesiąca na miesiąc grupa ta zmniejsza się.
Spośród 22 branż jedynie w 7 odnotowano przewagę tych firm, gdzie zamówienia rosną, zaś w przypadku zamówień realizowanych na eksport zaledwie w czterech branżach przeważają przedsiębiorstwa z rosnącym napływem zamówień.
Mimo to, Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce wzrósł w styczniu 2021 roku aż o 1,8 punktu w stosunku do wartości z poprzedniego miesiąca.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć działało w tym miesiącu w kierunku jego wzrostu, dwie w kierunku spadku, zaś wpływ jednej składowej był neutralny.
Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że wyższa produkcja nie przełożyła się jak do tej pory na poprawę sytuacji finansowej firm ani na oceny menadżerów na temat ogólnej sytuacji w ich firmach i w całej gospodarce.
– Oceny stanu finansów wyrażane przez menadżerów w styczniu pozostały na poziomie grudnia ubiegłego roku, a ich poziom nie powrócił do wartości sprzed pandemii – wskazują autorzy raportu dodając, że oceny ogólnej sytuacji w firmach oraz w całej gospodarce są nieco gorsze niż przed miesiącem i daleko gorsze niż przed pandemią.
Na stan tych ocen zapewne dominujący wpływ ma poczucie niepewności co do rozwoju sytuacji w najbliższych miesiącach.
Warto w tym miejscu wspomnieć również, że choć przedsiębiorcy w dalszym ciągu dość pesymistycznie oceniają ogólną sytuację w swoich firmach i gospodarce, to jednak Wskaźnik Dobrobytu odzwierciedlający ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa wzrósł w styczniu 2021 r. o 0.8 punktu.
Wzrost ten zawdzięczamy przede wszystkim znacznemu wzrostowi wynagrodzeń pod koniec minionego roku. W skali roku a więc w stosunku do grudnia 2019 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło o 6,6 proc. i wyniosło 5 973, 75 zł brutto, co przy umówię o pracę daje netto (na rękę) 4 299,81 zł, czyli o 328,12 zł więcej niż w grudniu 2019 r.
Oznacza to, że nawet po uwzględnieniu inflacji działającej na spadek wartości pieniądza, realne dochody statystycznego Kowalskiego wzrosły w grudniu ubiegłego roku w porównaniu z sytuacją sprzed roku o blisko 4 proc.
Zobacz także: Polacy zarabiają coraz więcej! Średnie wynagrodzenie to już prawie 6 tys. zł
– W poprzednich miesiącach ubiegłego roku wzrost ten był znacznie wolniejszy, w listopadzie i październiku nie przekraczał on 1,5 proc. a w miesiącach wakacyjnych wzrost realnych wynagrodzeń nie przekroczył 1 proc. w skali roku – wskazują autorzy raportu przypominając równocześnie, że zauważalny wzrost wynagrodzeń pod koniec roku jest zjawiskiem cyklicznym, obserwowanym co roku o tej porze. Spowodowane jest to bowiem wypłatami premii kwartalnych, nagród rocznych, jubileuszowych i uznaniowych, a także odpraw emerytalnych.