Na czym polega ESG? Wprowadzenie, zmiany prawne i wymogi, które mają wpływ na funkcjonowanie firm

Udostępnij

W trakcie tegorocznych targów Invest Cuffs naprawdę sporo uwagi poświęcono kwestii ESG. Wszystko za sprawą unijnej dyrektywy CRSD. Jednak czym dokładnie jest ESG? Na czym polega i jakie wyzwania stawia przed przedsiębiorstwami?

Ten temat szerzej został omówiony w czasie debaty na temat ESG, w której wzięli udział Piotr Glen, Janusz Kahl, Ludwik Sobolewski oraz dr Klaudia Martinek-Jaguszewska.

Czy ESG to nowy wyższy poziom zrównoważonego rozwoju?

Dr Klaudia Martinek-Jaguszewska uważa, że ESG to zdecydowanie nowy i inny wymiar mówienia o zrównoważonym rozwoju. W ESG odchodzimy od swobody, którą dawało CSR. ESG narzuca potrzebę zajęcia się tematami zrównoważonego rozwoju, a już niedługo będziemy mogli porównywać spółki między sobą.

ESG powinno poskromić wcześniejsze wady. Według dr Klaudii Martinek-Jaguszewkiej największą wadą wcześniejszego podejścia do zrównoważonego rozwoju było to, że część tematów można było marginalizować. Aktualnie już nie można, a nawet nie wypada.

Ludwik Sobolewski zauważa, że kiedy wszystko, co było związane ze środowiskiem i jego ochroną, było nieobecne w biznesie. Teraz zrównoważony rozwój jest konieczny. Kwestie związane z ESG są coraz lepiej opisane, co wynika z wprowadzanych regulacji rynkowych.

Aktualnie porzuca się dobrowolność spółek, a wiele kwestii zaliczanych do zrównoważonego rozwoju jest obowiązkowa. ESG staje się powszechne i obowiązkowe. To z kolei zmniejsza możliwości wyróżnione pod tym kątem dla przedsiębiorców.

Jedną kwestią są odgórne ustalenia, a inną podejście inwestorów do zrównoważonego rozwoju. W czasie debaty eksperci zastanowili się, jak do ESG podchodzą inwestorzy i czy zrównoważony rozwój ma dla nich znaczenie.

Czy z punktu widzenie inwestorów obszar ESG ma znaczenie?

Ludwik Sobolewski uważa, że to zależy od tego, o jakich inwestorach mówimy. Inwestorzy indywidualni nie zwracają aż takiej uwagi, jeżeli chodzi o ESG. Ta kwestia w mentalności inwestorów zwyczajnie nie istnieje. Natomiast dla inwestorów instytucjonalnych, międzynarodowych i globalnych ESG ma naprawdę ogromne znaczenie.

Już teraz widać, że jeśli dochodzi do odpływów inwestorów, mniejsze są w przypadku przedsiębiorstw, które działają w kierunku zrównoważonego rozwoju. Dla inwestora instytucjonalnego z perspektywy dłuższego horyzontu inwestycje, które nie są w duchu ESG, wydają się mniej opłacalne.

Janusz Kahl uważa, że dla firm nowa dyrektywa unijna i nowe standardy, które zostaną wprowadzone, będą miały ogromne znacznie. Aktualnie wiele firm nie jest gotowych do raportowania na temat ESG.

Spółki będą musiały nauczyć się raportować i robić to w prawidłowy sposób. Dyrektywa i dążenie do zrównoważonego rozwoju jest dla Unii Europejskiej kolejnym krokiem do osiągnięcia neutralności klimatycznej.

Już wiadomo, że firmy będą miały obowiązek raportować na temat ESG. Jednak jak to będzie wyglądać i jakie wyzwania stoją przed przedsiębiorstwami? W 2024 roku pierwsze firmy złożą wymagane raporty na temat zrównoważonego rozwoju.

Nowe wytyczne Komisji Europejskiej do raportowania o zrównoważonym rozwoju

Do tej pory niewiele firm dostarczało w prawidłowy sposób dane na temat ESG. Firmy, które nie będą wiedziały, jak prawidłowo raportować o ESG mogą wypaść z łańcucha dostaw, nawet jeśli wcześniej naprawdę dobrze sobie radził na rynku. Czy polski biznes jest przygotowany do nadchodzących zmian?

Dr Klaudia Martinek-Jaguszewka uważa, ze większym firmą będzie łatwiej, ponieważ one w większości przypadku będą gotowe. Większe firmy już teraz często tworzą raporty. Według dr Klaudii Martinek-Jaguszewkiej część firm jest gotowa, jednak musimy poczekać jeszcze na dokładne wytyczne.

Mniejsze firmy natomiast będą musiały uczyć się na temat raportowania o zrównoważonym rozwoju. Jedną z możliwości dla mniejszych firm będą gotowe rozwiązania jak na przykład aplikacje. Jednak wcześniej trzeba wiedzieć, jak pozyskać niezbędne dane na tematy zrównoważonego rozwoju.

Niestety wiele firm nie wie, skąd wziąć dane na temat ESG. Organizacja musi zastanowić się co i jak chce zaraportować. Większe firmy mogą być w tym przypadku przykładem dla mniejszych.

Natomiast Ludwik Sobolewski uważa, że biznes polski jest słabo przygotowany, jednak biznes czy chce, czy nie musi sobie poradzić. Biznes musi sobie poradzić w takich sytuacjach i powoli wdroży niezbędne regulacje. Koszt samego wprowadzenia ESG może być duży, jednak najlepiej, jeśli firmy postawia na pewną automatyzację.

Kolejną kwestią jest raportowanie o łańcuchach dostaw, które również będą zobowiązane do zrównoważonego rozwoju, mimo że nie będą musiały raportować zgodnie z przepisami. Rynek wymusi raportowanie na poszczególnych spółkach znajdujących się w łańcuchu dostaw.

Janusz Kahl zauważa, że Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że firmy będą miały z początku problem z raportowaniem. Przez najbliższe trzy lata firmy będą mogły jeszcze popełniać błędy. Po tym czasie będą musiały poprawnie raportować. Firmy będą musiały określić strategię ESG i to będzie pierwszy krok dla przedsiębiorstw.

Jak pogodzić działalność firmy z ESG?

Janusz Kahl zauważa, że wiele firm nie zdaje sobie sprawy, jaki mają wpływ na środowisko. Teraz będą wiedziały, jakie mają realny wpływ. Ekspert zauważa, że w przyszłości banki będą pytały o raporty ESG, kiedy dane przedsiębiorstwo będzie chciało otrzymać kredyt.

Podobnie będzie wyglądała sytuacja w przypadku przetargów. Z ESG można wyciągnąć ogromne korzyści, ale jednocześnie to ogromne wyzwanie dla wielu firm. Kolejną kwestią jest fakt, że raportowanie będzie na początku kosztowne.

Ludwik Sobolewski uważa, że ESG trzeba wdrażać, żeby nie stracić przewagi konkurencyjnej. Właśnie teraz następuje wdrożenie nowego wielkiego kryterium, do oceniania biznesu.

To kryterium jest powszechne i każdy będzie musiał je zaaplikować. Ludwik Sobolewski twierdzi, że wprowadzenie ESG nie zapewni przewagi konkurencyjnej, jednak będzie fundamentalne pod kątem oceny negatywnej danego przedsiębiorstwa.

Patrycja Grzebyk
Patrycja Grzebyk
Redaktorka Portfelu Polaka. Ukończyłam studia licencjackie na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Śląskim. Specjalizuje się w tematyce społecznej, finansowej i prawnej.

Najnowsze

Zobacz również