Pracownia United Surveys na zlecenie radia RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” przygotowała kolejny sondaż, sprawdzając, jaka partia wygrałaby wybory do Sejmu.
Nowy sondaż i różne warianty
Sondażownia przygotowała jednak aż trzy warianty:
– w pierwszym założono samodzielny start w wyborach wszystkich ugrupowań opozycyjnych
– w drugim o władzę walczy jeden komitet Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Szymona Hołowni,
– w trzecim powstaje wspólny komitet KO i PSL.
W każdym wariantów Lewica startuje samodzielnie.
W wariancie numer 1 Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 34 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 27,4 proc. Następne jest Polska 2050 Szymona Hołowni – 8,6 proc.. Dalej: Lewica – 8,4 proc., Konfederacja – 6,4 proc., Polskie Stronnictwo Ludowe – 6,1 proc. Odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć” wskazało 9,1 proc. respondentów.
Gdyby powstał wspólny komitetu KO i PSL także PiS wygrałoby wybory i to z wynikiem 34,3 proc. poparcia. Lista KO-PSL zdobyłaby niewiele mniej, bo aż 32,9 proc. Następnie uplasowały się: Polska 2050 – 9,8 proc., Lewica – 8,4 proc., Konfederacja – 6,6 proc. („nie wiem/trudno powiedzieć” wskazało 8 proc.).
Z kolei wspólny blok, w którym są Koalicja Obywatelska, PSL i Polska 2050, mógłby liczyć na aż 40,3 proc. poparcia. PiS tylko na 35,2 proc. głosów. Lewicę wsparłoby swoim głosem 9,2 proc. badanych, a Konfederację – 7,8 proc. („nie wiem/trudno powiedzieć” – 7,5 proc.).
Udział w wyborach parlamentarnych zadeklarowało 55,4 proc. uczestników sondażu.
Badanie przeprowadzono w dniach 22-23 stycznia 2023 na próbie 1000 osób mieszaną metodą CATI (wywiad z respondentem prowadzony przez telefon) i CAWI (wypełnienie ankiety w formie elektronicznej).
Wspólna lista nie jest realna
Problemem opozycji jest jednak to, że wizja wspólnej listy wyborczej się oddala. Wyraźnie widać rozdźwięk pomiędzy KO a mniejszymi ugrupowaniami, zwłaszcza Polską 2050, która teoretycznie wydaje się ideologicznie najlepszym kandydatem na koalicjanta Donalda Tuska.
Wiele wskazuje dziś na to, że każda partia pójdzie do wyborów oddzielnie. To zaś wielka szansa dla PiS. W takim rozdaniu ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego mogłoby wygrać wybory, a gdyby do większości Sejmie zabrakłoby mu kilku posłów może zaprosić do współpracy np. PSL.
