Ambasadorowie państw członkowskich przy Unii Europejskiej uzgodnili w Brukseli 11. pakiet sankcji przeciw Rosji. Wśród nowych sankcji znalazł się polski postulat zakazu dostaw ropy przez ropociąg “Przyjaźń”.
Co zawiera nowy pakiet sankcji? 
Intencją państw członkowskich było przyjęcie pakietu przed szczytem Unii Europejskiej, który zaplanowany jest na koniec czerwca. Głównym założeniem 11. pakietu jest uszczelnienie dotychczasowych restrykcji nałożonych na Rosję, aby nie można było ich omijać.
Według polskiego ambasadora przy Unii Europejskiej Andrzeja Sadosia, 11. pakiet sankcji zawiera zakaz przekraczania granicy rosyjskimi przyczepami i transportu ropy południową nitką ropociągu “Przyjaźń”.
Obecnie tą drogą dostają rosyjski surowiec Węgry, Czechy (w tym rafineria Orlenu) i Słowacja. Jest to jedyna gałąź “Przyjaźni”, którą rosyjska ropa jeszcze trafia do Europy. Kazachska ropa transportowana jest trasą północną, przez Polskę.
Ponadto restrykcjami w ramach 11. pakietu sankcji objęto 70 osób, które są odpowiedzialne za nielegalne deportacje ukraińskich dzieci, a także ponad 30 podmiotów gospodarczych, które obchodzą sankcje i wspierają rosyjskie działania militarne.
11. pakiet sankcji wprowadza także nowe ograniczenia na zawijanie do europejskich portów rosyjskich statków, zakaz wykorzystywania rosyjskich przyczep (zgodnie z postulatem Polski) oraz przepisy zakazujące eksportu określonych produktów do państw trzecich, które są wykorzystywane do obchodzenia sankcji Unii Europejskiej.
Pakiet ma wprowadzić nowy system, mający na celu zapobieganie obchodzeniu sankcji poprzez zakaz eksportu określonych towarów do konkretnych państw trzecich, które umożliwiły eksport produktów objętych sankcjami do Rosji.
Najsłabszy pakiet sankcji uchwalony przez UE?
Eksperci uważają, że mimo wszystko jest to jeden z najsłabszych pakietów sankcyjnych, chociaż na jego negocjacje poświęcono najwięcej czasu. W tym pakiecie wiele zapisów zostało bowiem rozwodnionych.
Nie znajdziemy w nim także wielu postulatów proponowanych przez Polskę – takich jak między innymi zakaz importu rosyjskich diamentów, sankcji na rosyjski sektor atomowy oraz jakichkolwiek restrykcji wobec Białorusi.
Ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś oznajmił jednak, że nie ocenia negatywnie tego pakietu sankcji, ponieważ znajduje się w nim szereg bardzo potrzebnych rozwiązań. Ambasador dodał również, że jest już przygotowywany jest kolejny pakiet sankcji. Polska będzie ponownie zabiegać między innymi o embargo na rosyjskie diamenty, a także rosyjski sektor nuklearny.
Warto dodać, że przyjęcie 11. pakietu się opóźniało, ponieważ blokowały je Węgry i Grecja. Oba kraje żądają od Ukrainy wykreślenia ich firm z ukraińskiej listy sponsorów wojny. Komisja Europejska nadal rozmawia na ten temat z Kijowem.
Ponadto, niektóre kraje miały jeszcze wątpliwości co do możliwości karania Chin za to, że ich firmy obchodzą sankcje, pomagając tym Rosji.