Wraz ze wzrostem popularności kryptowalut, możemy zauważyć pojawiające się trendy w ramach technologii blockchain. 2021 rok, w którym większość najważniejszych kryptowalut zdołała ustanowić swoje nowe historyczne maksima, zdominowany był przez takie trendy w tym świecie, jak zdecentralizowane finanse (DeFi), NFT oraz Metaverse.
Co natomiast rządzi w tym roku, gdy na pierwszy plan wysunęło się ochłodzenie nastrojów na rynku kryptowalut i wyraźny spadek zaufania do projektów opartych na zdecentralizowanych finansach i stablecoinach? Najistotniejsze obecnie trendy zostaną zaprezentowane poniżej:
Kryptowaluty a ekologia
Jedną z największych kontrowersji związanych z kryptowalutami cały czas jest ich energochłonność. Wiele cyfrowych monet powstaje w procesie wydobycia, podczas którego zużywa się spore ilości energii. Dla przykładu, szacuje się, że rocznie Bitcoin zużywa więcej energii niż takie kraje jak Argentyna czy Holandia. A co gorsza, ilość prądu zużywana do tego procesu cały czas rośnie – podobnie, jak grono przeciwników kryptowalut.
Wynika to z prostego faktu – wydobycie wielu kryptowalut, w tym Bitcoina, opiera się na algorytmie konsensusu Proof of Work. Z jednej strony sprawia on, że kryptowaluty są w pełni zdecentralizowane. Z drugiej strony jednak jest to wyjątkowo kosztowny i energochłonny algorytm.
Dla przykładu, energia wykorzystana przy jednej transakcji Bitcoin może zasilać laptop przeciętnej osoby przez 8 godzin dziennie przez 15 lat, lub służyć do wykonania 1,2 miliona transakcji kartą Visa.
Przejście Ethereum na PoS
Co jednak istotne, cały czas na znaczeniu zyskują młodsze kryptowaluty, które są wydobywane w alternatywny sposób, zużywając tym samym znacznie mniej energii. Mowa tutaj o działaniu na bazie algorytmu Proof of Stake (PoS), który zużywa stosunkowo niewielką ilość energii elektrycznej. Na czym on polega?
Otóż, PoS wybiera właściciela nowego bloku w oparciu o posiadaną stawkę/majątek. Górnicy są wynagradzani kryptowalutami w oparciu o swoją stawkę. Im więcej wykopało się monet w przeszłości, tym więcej otrzymuje się kopiąc kolejną za pomocą tego protokołu. W tej metodzie kryptowaluty generowane są za samo ich posiadanie, więc żeby rozpocząć wydobywanie należy posiadać daną monetę w załączonym portfelu.
Mało tego – najistotniejszy altcoin, czyli Ethereum ma już 19 września przejść z konsensusu Proof of Work na Proof of Stake. Taka migracja nazywana aktualizacją tej sieci blockchain do Ethereum 2.0 ograniczy zużycie prądu przy kopaniu tej kryptowaluty o około 99,95%.
Co więcej, wielu ekspertów uważa, że po przejściu Ethereum na algorytm Proof of Stake, projekty kryptograficzne działające na blockchainie Layer 1, które były reklamowane, jako “zabójcy Ethereum” – takie jak Solana, Cardano, Tezos i Polkadot – poniosą definitywną porażkę i już nigdy nie zajmą miejsca ETH, jako największego altcoina.
Spowolnienie i profesjonalizacja NFT
Majowy krach na rynku kryptowalut wywołał również prawdziwe załamanie popytu na rynku niewymienialnych tokenów NFT. Okazuje się bowiem, że ogólnie ich sprzedaż w maju wyniosła zaledwie 19 tysięcy sztuk, podczas gdy we wrześniu ubiegłego roku znajdowała się na poziomie 225 tysięcy.
Oznacza to spadek obrotu niewymienialnymi tokenami aż o 92%. Spadek zainteresowania omawianą technologią widać też w Google Trends, gdzie od stycznia liczba zapytań w wyszukiwarce spadła o 80%.
Czas porządków w branży
Nie zmienia to jednak faktu, że dziś niewymienialne tokeny coraz lepiej zaczynają się odnajdywać w szeroko pojętej sztuce czy w projektach modowych. Stąd też niesłabnące zainteresowanie tokenami powiązanymi z artystami, którzy w mniej lub bardziej oryginalny sposób wplatają NFT w swoją twórczość. Na blockchain trafiają dziś zatem dzieła sztuki uznanych twórców. Przy postępującej digitalizacji życia, wiele kolekcji na pewno osiągnie sukces i znajdzie się w kanonie cyfrowej sztuki.
Z powyższego wynika, że nastał czas porządków. Powstające obecnie NFT są już coraz lepszej jakości. To naturalna kolej rzeczy. Jak w każdej branży, trzeba stale pracować nad swoim produktem i szukać ścieżek rozwoju.
Warto dodać, iż na rynku nadal wyróżniają się pewne kultowe kolekcje NFT, takie jak Bored Ape Yacht Club czy Akuki. Charakteryzuje je wspierająca się społeczność, dobrze opracowana roadmapa, różne kreatywne opcje wykorzystania tokenów oraz oczywiście organizowane prestiżowe wydarzenia w prawdziwym świecie i współpraca z celebrytami.
Regulacja branży kryptowalutowej
Choć już w poprzednich latach kwestia regulacji kryptowalut była głośno podnoszonym zagadnieniem, to w ostatnich miesiącach zaczęła ona rozgrzewać rynek do czerwoności, a podejście entuzjastów technologii blockchain do tego tematu nieco się zmieniło.
Otóż, gwałtowny spadek kapitalizacji rynkowej kryptowalut od wartości szczytowej z listopada 2021 roku, a także przede wszystkim szokujące upadki takich projektów, jak stablecoin TerraUSD czy platformy pożyczającej kryptowaluty Celsius Network, zdecydowanie wstrząsnęły całą branżą.
Wielu ekspertów sugeruje nawet, że dzięki temu rozpoczęło się prawdziwe uzdrowienie rynku – podmiot realizujący nierzetelne modele biznesowe w celu szybkiego pozyskania finansowania, a także spekulanci, których charakteryzował efekt FOMO, po prostu zostali wyeliminowani z rynku.
Coraz więcej mówi się jednak o tym, że Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Wielka Brytania szykują nam prawdziwe oszczędzenie rynku, które ma wywołać ogłoszenie ram regulacyjnych dotyczących aktywów cyfrowych, gdyż wywrze to zasadniczy wpływ na rolę, jaką kryptowaluty mogą pełnić w przyszłości.
Krach TerraUSD zaniepokoił decydentów
Wydaje się, że swego rodzaju punktem przełomowym był pod tym względem krach stablecoina TerraUSD. Przykuł on bowiem uwagę najważniejszych amerykańskich regulatorów. W efekcie sekretarz skarbu USA Janet Yellen 12 maja zaapelowała do prawodawców z Komisji Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, która nadzoruje sektor usług finansowych o uregulowanie stablecoinów oraz poinformowała, że Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych pracuje już nad raportem w tej sprawie.
W podobnym tonie wypowiedział się Stefan Berger – eurodeputowany oraz członek Komisji Gospodarczej i Monetarnej, pilotujący prace parlamentu nad rozporządzeniem w sprawie rynków kryptoaktywów. Oznajmił on, że niestabilne stablecoiny to porażka i należy je, jak najszybciej uregulować.