Tarcza antykryzysowa to bubel prawny? Odpowiada nam Monika Wycykał [VIDEO]

1977
wprost najbogatsi

Koronawirus i tarcza antykryzysowa – to dwa tematy, które nie schodzą z pierwszych stron gazet i czołówek portali internetowych. Kilkaset stron ustawy i kilkadziesiąt stron poprawek do przegłosowanego w sobotę nad ranem pakietu pomocy publicznej dla polskich przedsiębiorców – to bilans tylko ostatniego tygodnia. Czy Tarcza Antykryzysowa zostanie wprowadzona przed 1 kwietnia – jeżeli tak, to w jakim kształcie? O tym – zdaje się – prawniczym niewypale rozmawialiśmy z prawniczką Moniką Wycykał, autorką „Z prawniczego na ludzkie”.

Powrót do Sejmu

Tarcza antykryzysowa miała uratować polską gospodarkę. Czy tak się stanie?

Ta ustawa budzi olbrzymie emocje od samego początku. Jest cały czas procedowana. (…) Dziś wraca do Sejmu, ponieważ Senat w środku nocy przyjął prawie 80 poprawek. To poprawki z natury dość istotne – mówi Monika Wycykał. Zwraca uwagę na to, że poprawki te zmieniają np. sposób finansowania pracowników.

Dodaje, że poprawki muszą zostać dziś ogłoszone, by zaczęły obowiązywać od 1 kwietnia. – Będzie bardzo mało czasu na zapoznanie się z tymi przepisami – dodaje ekspertka.

Państwo nie ufa przedsiębiorcom

Z tej specustawy wynika, że państwo nie do końca ufa przedsiębiorcom – mówi nam dalej Wycykał. – W przepisach zapisano, że ZUS, do którego trafi wniosek przedsiębiorcy, będzie konsultował się z dyrektorem Krajowej Administracji Skarbowej w celu ustalenia, czy np. przedsiębiorca nie złożył fałszywego oświadczenia w przedmiocie przychodów.

Dodaje też, że procedury, jakie chce teraz wdrożyć rząd, będą „lekko przytłaczające”, zaś uzyskanie „dofinansowań będzie dość złożone”. To o tyle dziwne, że w obecnych warunkach, jakie dziś mamy, ich otrzymanie powinni być jak najszybsze.

Początek kryzysu

Czyżby władza nie rozumiała powagi sytuacji? Jest raczej odwrotnie, o czym świadczą słowa minister Jadwigi Emilewicz.

 Na pewno czeka nas poważny kryzys. I będzie zupełnie inny niż dotychczasowe, choćby ten ostatni z 2008 r., który zaczął się od instytucji finansowych. Obecny sparaliżował cały świat, dotyka wszystkich państw i ich gospodarek. Ani instrumenty polityki monetarnej, ani fiskalnej, ani rozwiązania propopytowe nie są dziś adekwatne. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, niemal z godziny na godzinę – powiedziała jakiś czas temu minister rozwoju.

Niestety jednak wiele wskazuje, że tarcza antykryzysowa okaże się bublem prawnym, który nie pomoże nam wyjść z tej sytuacji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments