RPP raczej nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu – mówią ekonomiści, z którym rozmawiała PAP.
RPP nie chce podwyżki stóp proc.?
GUS opublikował kilka dni temu szybki szacunek inflacji we wrześniu. Ta ma znajdować się już na poziomie aż 5,8 proc. Zdaniem niektórych ekspertów to już prosta droga do 7 proc. Mimo tego Rada Polityki Pieniężnej jak na razie nie zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych. Teoretycznie jutro może nastąpić przełom i zmiana polityki Rady. Teoretycznie, bowiem szanse na podwyżkę są, zdaniem ekonomistów, ponoć nikłe.
– Trudno w ogóle nie dopuszczać możliwości, że RPP mimo wszystko zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych przy tych wszystkich okolicznościach, ale nasz scenariusz bazowy pozostaje niezmienny – w tym roku podwyżki stóp nie będzie – powiedział PAP ekonomista banku PKO BP Marcin Czaplicki.
Dodał, że wzrost inflacji nie jest dla niego zaskakujący, ale już jego skala tak.
– Wciąż pamiętamy, że RPP przy swoich decyzjach bierze pod uwagę sytuację pandemiczną oraz to, jak pandemia wpływa na gospodarkę. Tymczasem ani kwestia pandemiczna nie jest rozwiązana, a jeśli idzie o kwestię wzrostu gospodarczego, to obserwujemy na świecie wzrost niepewności a nie jej spadek – powiedział ekonomista banku PKO BP.
Adam Antoniak, ekonomista z Banku Pekao, nie oczekuje także podwyżki stóp procentowych.
– Na najbliższym posiedzeniu RPP nie zmieni stóp procentowych. To byłaby zbyt gwałtowna zmiana w stosunku do wcześniejszej retoryki. Ale liczymy, że już to posiedzenie RPP doprowadzi właśnie do zmiany retoryki, bo przed zmianą stóp procentowych konieczna jest właśnie zmiana komunikacji – powiedział Antoniak.
Podkreślił, że pandemia nie wpływa już negatywnie na gospodarkę, bo fala zachorowań wydaje się mniejsza niż się wcześniej obawiano. Do tego rząd nie wprowadza obostrzeń.
– Podwyżka stóp naszym zdaniem nastąpi w listopadzie, kiedy RPP opublikuje nową projekcję inflacji. I będzie to podwyżka większa niż 15 pkt. bazowych – dodał.