Pod koniec lutego liczba zarejestrowanych pojazdów elektrycznych, napędzanych wyłącznie bateriami oraz hybryd ładowanych z gniazdka w Polsce, przekroczyła 70 200. Przez pierwsze dwa miesiące bieżącego roku ich liczba zwiększyła się o 5056 sztuk, co oznacza przyrost większy o 56% niż w analogicznym okresie 2022 roku.
Równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym, rozwija się również infrastruktura ładowania. Na koniec lutego w Polsce funkcjonowało 2680 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, co przełożyło się na 5266 punktów ładowania.
Publiczne stacje ładowania są skoncentrowane głównie w centrum kraju oraz dużych miastach. Większość stacji znajduje się w Warszawie. Obszary powiatowe są raczej ubogie w tę infrastrukturę. Na dziś rynek stacji ładowania jest zatem w dalszym ciągu niewielki. Czy uda nam się dogonić kraje Europy Zachodniej?
Rozwój infrastruktury ładowania w Polsce ![koszty użytkowania samochodu elektrycznego](data:image/svg+xml;base64,PHN2ZyB4bWxucz0iaHR0cDovL3d3dy53My5vcmcvMjAwMC9zdmciIHdpZHRoPSIzMDAiIGhlaWdodD0iMTY5IiB2aWV3Qm94PSIwIDAgMzAwIDE2OSI+PHJlY3Qgd2lkdGg9IjEwMCUiIGhlaWdodD0iMTAwJSIgZmlsbD0iIzQxNWU4NiIvPjwvc3ZnPg==)
Przez pierwsze dwa miesiące 2023 roku w Polsce oddano do użytku 115 nowych stacji ładowania. To tylko o 13 więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku. W efekcie, na 1 punkt ładowania w naszym kraju przypada aż 13 samochodów elektrycznych.
Inne informacje na szczęście napawają większym optymizmem. Okazuje się bowiem, że w tym okresie odnotowano wyraźny wzrost nowych instalacji w segmencie szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC) – aż 55 do 17 w pierwszych dwóch miesiącach ubiegłego roku.
W konsekwencji Polska utrzymuje wysoki udział szybkich stacji na tle większości państw członkowskich Unii Europejskiej. W związku z kolejnymi inwestycjami operatorów oraz finalizacją programu dopłat do infrastruktury eksperci spodziewają się kontynuacji tego trendu w kolejnych miesiącach, w tym uruchamiania stacji o coraz wyższej mocy oraz instalowania coraz większej liczby hubów ładowania.
Co dalej?
Z ustawy o elektromobilności wynika, że od stycznia 2025 roku obiekty niemieszkalne, które posiadają co najmniej 20 miejsc parkingowych, powinny udostępnić możliwość ładowania aut elektrycznych.
Z obowiązku zwolnieni są mali i średni przedsiębiorcy. Wymóg dotyczy marketów, galerii i parków handlowych, ale też innych obiektów użyteczności publicznej: stadionów, biur, urzędów, uniwersytetów, a nawet szpitali.
Na dziś tylko 20% obiektów spełniających warunki ustawy o elektromobilności posiada punkty ładowania aut elektrycznych. Zarządcy budynków mają niewiele czasu, aby przygotować się na wejście w życie nowych przepisów.
Według szacunków ekspertów, do 2025 roku w Polsce może powstać około 10 tysięcy punktów ładowania elektryków, co oznaczałoby niemal czterokrotne zwiększenie istniejącej sieci.
Warto dodać, że dla sieciowych detalistów, a także dla galerii czy parków handlowych rozwój infrastruktury ładowania to nie tylko kwestia spełniania wymogów prawnych, ale też budowania przewagi konkurencyjnej.
Stacje ładowania wpisują się bowiem w proekologiczną postawę, są stosunkowo łatwym sposobem realizacji strategii ESG, a także mogą stanowić dodatkowe źródło przychodów.
Co ogranicza rozbudowę sieci stacji ładowania w Polsce?
Intensywny rozwój elektromobilności niestety niesie za sobą pewne ryzyka dla operatorów sieci dystrybucyjnych. Wzrost liczby stacji ładowania prowadzi bowiem do wzrostu obciążeń szczytowych. Tym samym rośnie prawdopodobieństwo przeciążenia sieci.
Dla punktów ładowania pracujących w tym samym obwodzie zwiększa się ryzyko nierównomiernego poboru energii polegającego na zwiększeniu różnic pomiędzy popytem szczytowym a pozaszczytowym.
Stanowi to istotne wyzwanie dla operatorów sieci dystrybucyjnych, dlatego kluczowe staje się odpowiednie planowanie infrastruktury, uwzględniające lokalne uwarunkowania sieciowe i czas realizacji przyłączenia.
W Polsce średni czas przyłączenia stacji ładowania do sieci wynosi około 15 miesięcy. W przypadku przekroczenia tego okresu Urząd Regulacji Energetyki może nałożyć na operatora sieci dystrybucyjnej karę finansową. Dla inwestorów długi okres oczekiwania prowadzi do zwiększonego ryzyka powiązanego z poziomem cen towarów i usług.
Jak zatem widzimy, w Polsce mamy do czynienia z wysokimi barierami regulacyjnymi, co zwiększa czas oczekiwania na instalację stacji ładowania. Rozwój elektromobilności to wyzwanie nie tylko dla lokalnych sieci dystrybucyjnych, ale także przesyłowych oraz samego bilansowania sieci po stronie zapotrzebowania i mocy dyspozycyjnej.
Z tego powodu coraz częściej dyskutuje się o przyszłościowych rozwiązaniach w zakresie inteligentnego zarządzania procesem ładowania, które zoptymalizują profil ładowania auta wykorzystując informacje pochodzące z rynku bilansującego czy sygnały sterujące od lokalnego operatora sieci dystrybucyjnej.
Niski udział OZE w produkcji energii
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż, elektromobilność najlepiej rozwija się w krajach posiadających znaczący udział odnawialnych źródeł energii w produkcji prądu. W Polsce natomiast udział OZE dziś nieznacznie przekracza 21%.
Podsumowując, rozwój elektromobilności w Polsce, a przede wszystkimi budowa nowych stacji ładowania zdecydowanie jest konieczna, ale musi odbywać się równolegle z transformacją gospodarki energetycznej.
W efekcie, prawdziwa, wymagana przez Unię Europejską do 2035 roku rewolucja na rynku elektromobilności w Polsce nie nastąpi, dopóki nie będzie solidnych podstaw systemu produkcji z wysokim udziałem odnawialnych źródeł energii. Na dogonienie pod tym względem krajów zachodnich będziemy musieli zatem jeszcze trochę poczekać…