Sklepy w pandemii i szał wyprzedaży

Udostępnij

promocje w sklepachNie da się ukryć, że pandemia koronawirusa w mniejszym lub większym stopniu dotknęła wszystkie gałęzie gospodarki. My, jako konsumenci, również musieliśmy dostosować swoje życie do wprowadzonych obostrzeń. Z tego powodu znacząco zmieniły się nasze nawyki zakupowe. Oczywiście pierwszą zauważalną gołym okiem konsekwencją był gwałtowny rozwój i wzrost popularności e-commerce – coraz częściej zaczęliśmy robić zakupy w sieci. To jednak nie wszystko.

Kolejnym, w pewnym stopniu zaskakującym skutkiem pandemii koronawirusa, jest wzrost znaczenia lokalnych, położonych blisko domu sklepów detalicznych. Okazuje się, że w tym czasie, prawdopodobnie ze względu bezpieczeństwa, wolimy robić zakupy spożywcze właśnie w nich, zamiast popularnych dyskontów czy sklepów wielkopowierzchniowych.

Od 1 lutego, po raz pierwszy po Świętach Bożego Narodzenia, zostały jednak otwarte galerie handlowe. Miniony rok był dla tych obiektów bardzo trudny, nic więc dziwnego, że teraz próbują one przyciągnąć tłumy klientów do tego typu obiektów. Z tego powodu rozpoczęły one prawdziwy szał wyprzedaży. Towaru jest tak wiele, że rabaty regularnie sięgają nawet 70%. Na czym więc możemy teraz wiele zaoszczędzić? Na co zwracać uwagę podczas polowania na promocje w sklepach? Dowiemy się poniżej, zacznijmy jednak od większego przybliżenia sytuacji sklepów i galerii handlowych w czasie pandemii.

Jak radziły sobie sklepy w czasie pandemii?

Jeśli chodzi o branżę handlową, największym “wygranym” pandemii koronawirusa był oczywiście rynek e-commerce. O wzroście sprzedaży przez internet w kontekście COVID-19 mówi się bardzo dużo. Sklepy internetowe zanotowały wzrosty w wyniku naturalnej konsekwencji lockdownu. Zamknięcie sklepów stacjonarnych wywołało rynkową próżnię, która w jakiś sposób musiała zostać zapełniona. Branża e-commerce dołożyła wszelkich starań, aby tego dokonać.

Wiadomo także, że Polacy rzadziej odwiedzają dyskonty i markety, jednorazowo więcej w nich wydając. Co więcej, ponad jedna piąta konsumentów potwierdza, że w ostatnich miesiącach zdarza im się kupować produkty żywnościowe na zapas.

Dostosowywanie sklepów do odgórnych przepisów

Pierwsze miesiące pandemii były dla sieci sklepów pewnego rodzaju sprawdzianem. W krótkim czasie musiały dostosować swoje placówki do narzuconych odgórnie przepisów, jednocześnie zapewniając klientom pełny dostęp do produktów i usług. Dla wielu firm oznaczało to wydłużenie godzin pracy sklepów i zwiększenie dostaw asortymentu.

Decyzja o wprowadzeniu powszechnej kwarantanny spowodowała bowiem, że Polacy szturmem uderzyli na sklepy, wykupując w dużych ilościach produkty spożywcze z dłuższą datą przydatności. Dla części marek był to moment, aby przekierować klientów do kanałów zdalnych.

Z kolei konsumenci, chcąc uniknąć tłumów i kolejek w dużych sieciach handlowych, coraz częściej zaczęli decydować się na wizyty w osiedlowych sklepach spożywczych.

Wzrost popularności bezgotówkowych metod płatności

Można zaryzykować stwierdzenie, że na pandemii zyskały także bezgotówkowe metody płatności. Na płatność za pomocą karty, telefonu, smartwatcha lub systemu BLIK najczęściej decydują się osoby między 18 a 29 rokiem życia. To pokazuje, że Polacy otworzyli się na nowinki technologiczne, które mogą ułatwiać ich codzienne funkcjonowanie.

Nic dziwnego, że również sieci handlowe na każdym kroku dbają, o ich jak najlepsze doświadczenia – nie tylko w zakresie zapewnienia atrakcyjnej oferty, ale również dostarczając im funkcje i narzędzia, które usprawniają procesy zakupowe. Wiele sklepów zdecydowało się na rozbudowanie swoich aplikacji mobilnych, wprowadzenie opcji “zamów online i odbierz w sklepie” czy nawet dostawę zakupów do domu.

Dynamiczny rozwój e-commerce

To wszystko oczywiście pozytywnie wpływa na dynamiczny rozwój rynku e-commerce. Okazuje się, że najchętniej kupujemy przez internet odzież, akcesoria, kosmetyki czy książki. Jednak branża e-grocery zajmująca się dostarczaniem produktów spożywczych do domu także gwałtownie zaczęła się rozwijać. Przed pandemią COVID-19 większość Polaków nie ufała temu rozwiązaniu i podchodziła do niego z dystansem – teraz jest już inaczej i ten trend jest bardzo widoczny.

Spadki w galeriach handlowych

Miniony rok był także bardzo trudny dla galerii handlowych. Obroty w największych centrach tego typu spadły o 25%, w mniejszych (od 5 do 40 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni) – o 22%. Warto dodać, iż zanim pojawiły się ograniczenia związane z pandemią, podobnie jak w przypadku obrotów – wskaźnik odwiedzalności w centrach handlowych notował kilkuprocentowe wzrosty w porównaniu do stycznia i lutego poprzedniego roku.

Czy ta branża się w przyszłości odbuduje czy nasze nawyki robienia zakupów w sieci oraz lokalnych osiedlowych sklepach już z nami pozostaną?

Wydaje się, iż branża zdecydowanie potrzebuje teraz wizjonerów zorientowanych na przyszłość, którzy są w stanie zapewnić nową perspektywę i ożywić sprzedaż detaliczną w nadchodzących latach. W dzisiejszym świecie zakupów chodzi o inwestowanie w nową technologię, która podkreśla mocne strony każdego kanału, umożliwiając w ten sposób płynne współdziałanie po zniesieniu obostrzeń.

Przejdźmy jednak teraz do aktualnych wydarzeń. Wraz z kolejnym etapem odmrażania gospodarki, 1 lutego otwarto galerie handlowe. A wraz z nimi wielkie zimowe wyprzedaże. Na czym możemy teraz wiele zaoszczędzić?

Promocje w sklepach po lockdownie

Przez pięć ostatnich tygodni większość towaru czekała w magazynach i na sklepowych półkach. Uwolnienie handlu, uwolniło także sezon przecen. Ten wrócił i to z dużą intensywnością. Z racji tego, że wyprzedaże zaczynają się w momencie, w którym zwykle dobiegały końca, w sklepach można dziś znaleźć bardzo wysokie rabaty, typowe dla ostatniej odsłony sezonu. Sięgają więc one aż 70%.

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że promocje w sklepach będą stosunkowo krótkie. Handlowcy nastawiają się na szybkie wyprzedanie towaru, po to, aby już zacząć wprowadzać kolekcje przejściowe, które zwykle w lutym pojawiały się na wieszakach. W praktyce oznacza to, że większość przecen zapewne potrwa wyłącznie do końca lutego. Część marek już komunikuje obniżki obniżki jako “final sale”.

Największe promocje dotyczą głównie sklepów odzieżowych i obuwniczych, praktycznie w każdym w dużej galerii handlowej natkniemy się na potężne obniżki. Z całą pewnością natrafimy także na promocje walentynkowe, zwłaszcza w sklepach z biżuterią czy perfumeriach.

Promocje w sklepach odzieżowych i obuwniczych

Dlaczego to właśnie największe promocje dotyczą sklepów odzieżowych i obuwniczych? Ponieważ praktycznie przez cały sezon zimowy były one zamknięte, a towar zalegał na półkach i w magazynach. Wraz z początkiem marca lub nawet wcześniej na rynek zwykle wchodzi kolekcja wiosenna, więc produkty z poprzedniego sezonu należy jak najszybciej wyprzedać. Stanowi to więc doskonałą dla klientów okazję do zakupu na przyszły sezon.

Ubrania i buty nie mają terminu ważności, jedyne ryzyko jakie ponosimy, to gwałtowna zmiana trendu na rynku modowym, lecz wydaje się, że co sezon w każdym większym sklepie odzieżowym i obuwniczym można kupić wiele produktów, które są ponadczasowe i nawet za 10 lat będą doskonale wpisywać się w bieżące trendy.

Promocje na sprzęt sportowy

Kolejna dogodna okazja na zakup po bardzo przystępnej cenie dotyczy sklepów z artykułami sportowymi. Otóż ferie zimowe w całym kraju już za nami, a sezon narciarski dobiega końca. Oznacza to, że sklepy sportowe muszą znacząco obniżyć ceny sprzętu narciarskiego i snowboardowego, aby nie zalegał on w magazynach przez następne 9 miesięcy.

Tak więc wszyscy wielbiciele białego szaleństwa, którzy myśleli o wymianie swojego sprzętu mogą upolować dobrą okazję na zakup zupełnie nowych nart, deski snowboardowej czy innych akcesoriów, które będą wykorzystywać w następnych sezonie. W przypadku sprzętu sportowego walory modowe nie zmieniają się co zimę, z reguły nie mają więc wpływu na decyzje zakupowe.

Promocje w sklepach RTV i AGD

Na co z kolei niekoniecznie opłaca się podczas tego szału wyprzedaży wydawać pieniędzy? Zdecydowanie na sprzęt RTV i AGD. W przypadku tego typu produktów, zwłaszcza tych większych i droższych, nie występuje żadna sezonowość, ponieważ są one kupowane bez przerwy cały rok, nie zalegają w magazynach.

Aczkolwiek, w przypadku niektórych urządzeń RTV – takich jak smartfony czy telewizory zdarza się, iż na rynek wchodzi nowy model, więc cena zeszłorocznego/poprzedniego zostaje znacząco obniżona.

Jednak z reguły nie dzieje się to w lutym, a rzeczywiste promocje w sklepach RTV i AGD można śledzić online, u wielu dużych internetowych sprzedawców. Wydaje się, iż są one bardziej miarodajne i wiarygodne niż przeceny, które widnieją przed naszymi oczami w sklepach. Tam z reguły pierwotne ceny są gwałtownie zawyżone.

Promocje w sklepach spożywczych

Podobnie wygląda kwestia sklepów spożywczych, zarówno tych mniejszych, jak i dyskontów i największych supermarketów. W końcu są one czynne cały rok i miliony Polaków robią w nich zakupy każdego dnia (poza niedzielami niehandlowymi). Nie istnieje więc żaden logiczny powód, aby nagle, w lutym, decydowały się one na wielkie, bardzo rzadko spotykane wyprzedaże. Tego typu promocje w sklepach spożywczych mogą dotyczyć raczej jedynie pojedynczych produktów.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również