Pierwszy tydzień maja rozpoczął się w zasadzie identycznie, jak zakończył się ostatni tydzień kwietnia – mieszanymi nastrojami na Wall Street. Podczas poniedziałkowej sesji mogliśmy dostrzec dużą zmienność. Słabość okazały spółki technologiczne – indeks NASDAQ 100 zanotował wyraźny spadek. Natomiast z dobrej strony pokazały się bardziej tradycyjne podmioty – indeks Dow Jones Industrial Average zdołał powrócić do okolic 34 000 punktów, co jest niewątpliwym sukcesem po kiepskiej końcówce kwietnia.
Dziś przyjrzymy się dwóm wielkim firmom, które w ciągu ostatnich kilku miesięcy nie radziły sobie równie dobrze, co większość amerykańskiego rynku i w konsekwencji znajdują się daleko od swoich historycznych szczytów. Jednak, na akcjach obu tych spółek od kilku tygodni panuje średnioterminowa tendencja wzrostowa. O jakich podmiotach mowa? O Procter & Gamble i The Coca-Cola Company. W pierwszej kolejności przeanalizujemy pod kątem technicznym giganta branży kosmetycznej:
Procter & Gamble napotkało silny opór. Czy 140 USD to zbyt wiele?
Ostatnie kilka miesięcy spółka Procter & Gamble raczej nie może uznawać za szczególnie udane. Po trwającej od marca do listopada ubiegłego roku bardzo silnej Hossie, której ukoronowaniem było nowe historyczne maksimum, nastąpiła poważna korekta. Do pierwszego tygodnia marca 2021, cena zdołała spaść z poziomów przekraczających 146 dolarów za akcję do dokładnie 121,54 USD.
Jednak już 5 marca bieżącego roku rozpoczęło się odbicie. Jeszcze przed końcem pierwszego kwartału 2021 kurs akcji zdołał przekroczyć poziom 137,50 USD. Jednak ten opór okazał się wtedy nie do pokonania i cena na trzy tygodnie popadła w fazę konsolidacji między tym ograniczeniem a 135 USD.
Następnie – 20 kwietnia, kurs akcji zdołał ten poziom nadbić, a nawet zamknąć sesję powyżej niego. Niestety, ten impuls trwał tylko jeszcze jeden dzień, a cena maksymalna wyniosła 138,59 USD. Na kolejny tydzień kontrolę nad rynkiem przejęły niedźwiedzie. Zdołały one wybić wyżej opisywany poziom wsparcia i przecenić akcje Procter & Gamble aż do 130,30 USD.
Ich zryw nie trwał jednak długo. Jeszcze w ostatnim tygodniu kwietnia byki wygenerowały kolejny impuls wzrostowy. Nie został on jeszcze powstrzymany i w konsekwencji wczorajsza sesja zakończyła się ceną 135 dolarów za akcję.
Uzyskaj dostęp do akcji, opcji, futures i obligacji z całego świata poprzez platformę MT5 od brokera Just2Trade. Szczegóły znajdziesz klikając tutaj.
*Od 74% do 89% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.
Co dalej? Wydaje się, że ten impuls wzrostowy powinien być kontynuowany. Po pierwsze, kurs akcji znajduje się aktualnie nad średnimi kroczącymi EMA 50 i EMA 200, które aktywnie wspierają ruch ceny w górę. Po drugie, dołki z 4 marca i 27 kwietnia utworzyły nam rosnącą linię trendu. Nie jest ona zbyt mocno nachylona, co sugeruje, że powinna ona zostać utrzymana, być może nawet przez dłuższy czas. Po trzecie, pod sam koniec pierwszego kwartału bieżącego roku średnia EMA 50 przebiła od dołu średnią EMA 200, co jest jasnym sygnałem, że obecnie w ujęciu długofalowym zapanowała tendencja wzrostowa.
Jednak aktualny ruch ceny w górę może napotkać bardzo poważne przeszkody. Po pierwsze, istnieje ryzyko wystąpienia formacji głowy z ramionami. Lewe ramię zostało wyrysowane pod koniec marca, po kursie 137,55 USD. Jeśli presja popytowa zdoła pokonać ten poziom i zaneguje pojawienie się tej formacji, będzie musiała zmierzyć się z lokalnym szczytem, który znajduje się na poziomie 138,59 $. Skuteczny atak na tę wartość powinien całkowicie otworzyć drogę na poziom 140 dolarów za akcję. Jednak czy kupującym wystarczy determinacji, aby wywindować cenę aż tak wysoko? Ostatnie miesiące na to nie wskazują.
Z kolei, jeśli zrealizuje się scenariusz formacji głowy z ramionami, do głosu dojdą niedźwiedzie. Na co może być ich stać? Po pierwsze, będą oni musieli pokonać średnią EMA 50. Tuż pod nią znajduje się kolejne, teoretycznie silniejsze wsparcie – średnia EMA 200. Jeśli presja podażowa okaże się naprawdę potężna, możliwe wydaje się nawet zejście do wcześniej wspomnianej linii trendu. Jednak dalsze spadki, a zwłaszcza przecena poniżej 130 dolarów za akcję, już nie wydają się zbyt prawdopodobne.
Aktualnie warto więc bacznie obserwować rynkowy sentyment i wyczekiwać ataku na kluczowy poziom 137,55 USD. To właśnie od niego powinny zależeć dalsze losy bieżącego ruchu wzrostowego.
The Coca-Cola Company po raz kolejny walczy z oporem. 55 USD nadal realne?
Po bardzo pozytywnych trzech kwartałach ubiegłego roku, początek 2021 okazał się dla producenta najsłynniejszego gazowanego napoju na świecie naprawdę zaskakujący. Praktycznie przez cały styczeń trwała gwałtowna korekta. W konsekwencji kurs akcji The Coca-Cola Company spadł z okolic 54,50 USD do poziomu 48,11 $.
Jednak już na samym początku lutego został wygenerowany silny impuls wzrostowy. Przez następne tygodnie cena akcji niemal nieprzerwanie pięła się w górę. Trwało to aż do 22 kwietnia, kiedy kurs osiągnął wartość 54,87 USD za akcję.
Przez następne kilka sesji miało miejsce lekkie odreagowanie, które zaowocowało spadkiem ceny o niecałe 1,5 dolara. Jednak następny impuls wzrostowy pojawił się już 28 kwietnia. Od tego dnia kurs akcji znów wędruje w górę, a podczas wczorajszej sesji zdołał on nawet przetestować poziom 54,80 USD. Co dalej?
Wydaje się, że kolejny atak na szczyty z ostatnich miesięcy, czyli zakres 54,87-54,93 USD to tylko kwestia czasu, być może nawet najbliższych sesji. Jeśli presja ze strony kupujących okaże się na tyle silna, że tym razem uda się tę strefę pokonać, nic już nie powinno stanąć na przeszkodzie przez osiągnięciem bardzo istotnego psychologicznie poziomu 55 dolarów za akcję. Celem dla obecnego ruchu powinien być właśnie skuteczny atak na tę wartość, a następnie utrzymanie ceny akcji powyżej niej. Maksima osiągane przed pandemią koronawirusa, czyli okolice 60 dolarów za akcję, wydają się na tę chwilę absolutnie nieosiągalne, w każdym razie nie w najbliższych tygodniach.
Uzyskaj dostęp do akcji, opcji, futures i obligacji z całego świata poprzez platformę MT5 od brokera Just2Trade. Szczegóły znajdziesz klikając tutaj.
*Od 74% do 89% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.
Warto dodać, że obecny ruch wzrostowy wspierany jest przez kluczowe średnie kroczące EMA 33 i EMA 200. Co więcej, od kilku tygodni, szybka średnia EMA 33 znów znajduje się powyżej EMA 200, co oznacza, iż aktualnie obowiązuje długoterminowy trend wzrostowy.
Co jednak, jeśli niedźwiedzie skutecznie odeprą bieżący atak byków? Wtedy należy oczekiwać korekty. Pierwszym scenariuszem jest dość drobne zejście – przetestowanie średniej EMA 33. Jeżeli jednak niedźwiedzie wykażą odpowiednią determinację by ją pokonać, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby obniżyć cenę akcji aż do poziomu średniej EMA 200. Ten scenariusz stanowiłby już poważną korektę, co oznaczałoby skuteczne wyhamowanie bieżące impulsu wzrostowego. Natomiast jego całkowite zanegowanie zostałoby osiągnięte przez zejście poniżej EMA 200 i przetestowanie poziomu 50 dolarów za akcję. Prawdopodobnie skutkowałoby to nawet zmianą tendencji, aczkolwiek taki spadek nie wydaje się w tej chwili zbyt prawdopodobny.
W najbliższych dniach warto więc uważnie śledzić bieżącą sytuację, wyczekiwać ataku na strefę 54,87-54,93 USD i skupić się na reakcjach rynku w ścisłym sąsiedztwie właśnie tego zakresu. To właśnie tam powinno się wyjaśnić która strona tym razem okaże się zwycięska.
Powyższe analizy i komentarz mają wyłącznie charakter informacyjny i prezentują opinie własne autorów. Treści te sporządzone zostały rzetelnie, z należytą starannością i nie stanowią podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych, porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715). Autor, Partner oraz Portal nie ponoszą odpowiedzialności za wszelkie transakcje, szkody, poniesione wydatki oraz utracone korzyści powstałe w związku z decyzjami inwestycyjnymi podejmowanymi w oparciu o powyższe treści.
Inwestowanie i trading wiążą się z ryzykiem. Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. Od 74% do 89% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty twoich pieniędzy.
Uzyskaj dostęp do akcji, opcji, futures i obligacji z całego świata poprzez platformę MT5 od brokera Just2Trade. Szczegóły znajdziesz klikając tutaj.
*Od 74% do 89% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.