Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2021 r. Tegoroczny deficyt może wynieść aż 82,3 mld zł.
Budżet pod lupą
Budżet na 2021 r. przewiduje, że dochody państwa wyniosą 404,4 mld zł, zaś wydatki 486,7 mld zł. Jak więc widać, deficyt to aż 82,3 mld zł. Ma to pomóc zabezpieczyć środki, jakie mają zostać przeznaczone na m.in. pomoc firmom, które zostały dotknięte przez covidowe restrykcje.
Ministerstwo Finansów twierdzi, że budżet został przygotowany z zastosowaniem Stabilizującej Reguły Wydatkowej. Przewidziano w nim m.in. finansowanie Programu „Rodzina 500+” (41,0 mld zł) i zwiększenie nakładów budżetowych na finansowanie ochrony zdrowia o ok. 12,9 mld zł, w porównaniu do 2020 r.
Resort poinformował też, że budżet zawiera pieniądze na np. realizację świadczenia „Dobry Start” (1,4 mld zł), finansowanie zadań w ramach Funduszu Solidarnościowego, finansowanie potrzeb obronnych Polski na poziomie zwiększonym do 2,2 proc. PKB, wzrost wydatków w dot. szkolnictwa wyższego i nauki, finansowania zadań w obszarze mieszkalnictwa. Do tego dochodzą inwestycje z rynku transportu lądowego dot. infrastruktury drogowej oraz krajowych pasażerskich przewozów kolejowych.
Ustawa przeszła już przez parlament
Przypomnijmy, że Sejm uchwalił budżet 17 grudnia ub.r. Z kolei prace nad poprawkami Senatu zakończył niedawno, bo dopiero 20 stycznia br. Posłowie zgodzili się jednak, by ustawę uzupełnić m.in. o zapis dot. przesunięcia 60 mln zł na realizację programu „Senior plus”. To nie koniec. Aprobatę zyskała też senacka poprawka, która przewiduje, że 39 mln zł trafi na remonty śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zgodnie z konstytucją, prezydent podpisuje przedstawioną przez marszałka Sejmu ustawę budżetową w ciągu 7 dni.
Kryzys
Deficyt jest spory, ale nie wiadomo, czy wystarczający, by polska gospodarka bez dużego szwanku przetrwała obecny kryzys. Covidowe restrykcje mocno uderzają w wiele rynków i branż. Desperacja wielu przedsiębiorców sięga już chyba zenitu, bowiem część z nich – np. właściciele restauracji – w pełni otwiera już swoje punkty handlowe i to mimo tego, że grożą im za to kary i późniejszy brak możliwości ubiegania się o pomoc państwa.