Czy powrót dzieci do szkół rozpęta kolejną fale koronawirusa?

1508
Nauczycielka mierzy temperaturę uczniów przed wejściem do sali

To już pewne. Wrzesień jest miesiącem, w którym po wakacjach uczniowie powrócą do szkół. Stacjonarnie. Premier Mateusz Morawiecki powiedział w tym tygodniu wprost, że taki tryb nauki jest potrzebny, żeby wszyscy w systemie edukacji mogli zakosztować powrotu do normalności, a szkoła ma wyglądać jak półtora roku temu. Szef naszego rządu jasno uważa, że dziś mamy tarczę ochronną w postaci szczepionek i z tego powodu czwarta fala koronawirusa nie powinna być tak dotkliwa. Przekaz rządu jest więc jasny – jeśli wszyscy w szkołach będą trzymać się zasad epidemicznych, dezynfekować dłonie i utrzymywać dystans, to szkoła będzie wyglądała jak dawniej, a czwarta fala COVID-19 nie będzie stanowić problemu.

Podobne zapewnienia możemy usłyszeć od ministra edukacji i nauki – Przemysława Czarnka. W tym tygodniu jasno zaznaczał on, że czwarta fala koronawirusa będzie łagodniejsza niż poprzednie, uczniowie mogą więc spokojnie wrócić do nauki stacjonarnej, a co więcej będzie to jedyny tryb, w jakim będzie się odbywała nauka przez najbliższe miesiące.

Czy aby na pewno można w tej sprawie zaufać rządowi i osobom piastującym najważniejsze stanowiska w naszym państwie? Cóż, przykłady powrotu do szkół w innych krajach pokazują, że niestety mamy tu do czynienia z myśleniem życzeniowym, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Spójrzmy jak to wyglądało w Izraelu:

Powrót dzieci do szkół w Izraelu a kolejna fala koronawirusa

Jak to wyglądało rok temu

Zacznijmy od tego, jak wygląda sytuacja dokładnie rok temu. W kwietniu 2020 roku Izrael miał pandemię koronawirusa pod kontrolą. Liczba zakażeń w całym kraju nie przekraczała 50 nowych przypadków dziennie. Wtedy zdecydowano o przywróceniu stacjonarnych zajęć w szkołach. Najpierw do szkoły wrócili młodsi, potem starsi uczniowie, lekcje na początku organizowano w małych grupach. Wszystko na nic, w lipcu liczba zachorowań wzrosła trzykrotnie w stosunku do szczytu z kwietnia. W sierpniu liczba dziennych zakażeń przekroczyła już 3 tysiące, a we wrześniu 4 tysiące. W efekcie podjęto decyzję o pełnym lockdownie.

W Polsce sytuacja rok temu wyglądała podobnie. Dzieci wróciły we wrześniu do szkół na kilka tygodni, spowodowało to potężny wzrost zakażeń, w efekcie szkoły zamknięto i powrócono do nauki zdalnej. Na cały rok szkolny 2020/2021.

Jak sytuacja wygląda obecnie

Jak wyglądała sytuacja w Izraelu w tym roku? Czy mamy tam obecnie kolejną falę koronawirusa? Niestety tak. I to o wprost szokującej skali. Jeszcze na początku czerwca dobowa liczba zachorowań w tym kraju spadła do zera i wydawało się, że Izrael sobie całkowicie poradził z pandemią COVID-19. Jednak w tym tygodniu, a konkretnie 24 sierpnia przekroczyła już 12 100 zakażeń, a równocześnie dynamicznie wzrosła liczba ciężkich przypadków i zgonów. Za to wszystko odpowiada wariant Delta, czyli nowa, bardziej zaraźliwa mutacja koronawirusa.

Warto tutaj dodać, że w Izraelu odsetek zaszczepionych (pełną dawką) osób wynosi 60,5% społeczeństwa, a co więcej kraj ten rozpoczął już podawanie trzeciej dawki szczepionek. Dla porównania, w Polsce w pełni zaszczepionych jest tylko 49% społeczeństwa.

Czy zatem powrót do szkół jest tak bezpieczny, jak zapewnia rząd? Zeszyty, maseczka i płyn do dezynfekcji na biurku w szkole

Czego więc możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach? Otóż kreowana przez nasz rząd i premiera wizja rychłego powrotu w przewidywalnym czasie do normalności i życia znanego sprzed pandemii jest absolutnie nierealistyczna. Oznacza to, że powrót dzieci do szkół z całą pewnością w znacznym stopniu przyspieszy rozwój kolejnej fali koronawirusa, a szybki powrót do nauki zdalnej – być może nawet już w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku szkolnego – nie powinien być dla nikogo zaskakującym scenariuszem.

Wiedzą o tym Izraelczycy, którzy już zdążyli zdać sobie sprawę, że kraj będzie aktywnie reagować na zmieniającą się sytuację, co oznacza coraz większy lockdown, gdy tylko okaże się to konieczne ze względu na wzrost zakażeń; a także odmrażanie gospodarki oraz większą swobodę w społeczeństwie i konsumpcji, kiedy sytuacja zacznie się poprawiać.

ai
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments