Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja konsumencka spowolniła w grudniu 2023 roku do 6,2 proc., co oznacza, że ceny rosną najwolniej od września 2021 roku. Wiele wskazuje też na to, iż deflacja będzie w najbliższym czasie postępować, co oznacza, że choć ceny zapewne dalej będą wzrastać, to dynamika tego wzrostu będzie coraz mniejsza.
Ceny będą rosnąć coraz wolniej
Opracowywany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych nieoczekiwanie spadł w styczniu 2024 roku o 0,5 punktu w stosunku do grudniowych notowań.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że końcówka minionego roku charakteryzowała się wyhamowaniem spadku wskaźnika i jego oscylowaniem wokół zbliżonych do siebie wartości. Wynikało to głównie z ponownego nasilenia oczekiwań inflacyjnych konsumentów i producentów, co sprawiło, że ekonomiści BIEC zaczęli dostrzegać ryzyko ponownego wzrostu inflacji w kolejnych miesiącach.
Obecnie dostrzegają oni jednak, że oczekiwania inflacyjne uległy stabilizacji, zaś kurs wymiany złotego względem dolara i euro oraz ceny podstawowych surowców na rynkach światowych sprzyjają obniżeniu tempa wzrostu cen w najbliższej przyszłości.
– Obecnie przewaga odsetka firm planujących w najbliższym czasie podnieść ceny na swe wyroby nad odsetkiem firm planujących obniżki nie przekracza 13% – wskazują eksperci, zaznaczając przy tym jednak, że tej skali przewaga utrzymuje się od trzech miesięcy i jest znacząco wyższa niż w miesiącach letnich ubiegłego roku.

Partnerem portalu Portfel Polaka jest Plantwear S.A., polski producent zegarków i biżuterii, oferujący najwyższej jakości produkty wykonane z naturalnych surowców: drewna i kamieni szlachetnych. Odkryj piękno i unikalność modowych dodatków.
Polska w ogonie Europy
Jeśli chodzi zaś o oczekiwania inflacyjne przedstawicieli gospodarstw domowych, te nieznacznie zmalały w stosunku do ubiegłego miesiąca (spadek o niecały 1 p. proc.). Nadal około 82% badanych spodziewa jednak się wzrostu cen.
– Nieznacznie ubyło tych, którzy spodziewają się, że ceny będą w najbliższym czasie rosły w tempie dotychczasowym na rzecz grupy respondentów, którzy uważają, że będą one rosły wolniej niż dotychczas – dostrzegają ekonomiści.
Zaznaczają oni przy tym, iż wskaźnik oczekiwań inflacyjnych polskich konsumentów jest ponad dwukrotnie wyższy od średniej dla całej Unii Europejskiej.
Okazuje się jednak, że w naszym regionie niemal we wszystkich krajach poziom tych oczekiwań jest podwyższony. Najwyższy, i znacznie wyższy niż dla Polski jest na Węgrzech i w Słowenii.
Wśród czynników niesprzyjających dalszemu spadkowi inflacji wymieniają oni dalszą silną stymulację popytu konsumpcyjnego oraz wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, a zwłaszcza kosztów pracy.