Wybuch pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zmusił decydentów politycznych do natychmiastowo podjęcia radykalnych działań. Zamrożenie gospodarki mające na celu powstrzymanie transmisji wirusa i zminimalizowanie fali zachorowań przyczyniło się jednak do powstania niezwykle poważnego kryzysu gospodarczego, którego skutki w znacznym stopniu odczuwamy aż do dziś. Okazuje się jednak, że polska gospodarka zaczyna odradzać się w zaskakująco szybkim tempie.
Padł nowy rekord
Początek każdego miesiąca nierozerwalnie wiąże się z publikacją wskaźników PMI dot. aktywności w sektorze przemysłowym i usługowym. Raporty te przygotowywane są przez firmę badawczą Markit Economics i powstają one w oparciu o miesięczną ankietę przeprowadzona wśród kadry kierowniczej ponad 300 polskich firm, w której oceniają oni zmiany zamówień, produkcji, zatrudnienia, prędkości dostaw oraz zapasów.
Z opublikowanego dziś raportu wynika, że warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym uległy w czerwcu dalszej poprawie. Tempo ekspansji w przemyśle zarejestrowało rekordową wartość drugi miesiąc z rzędu, a poziom zaległości produkcyjnych wzrósł w bezprecedensowym stopniu. Na uwagę zasługuje fakt, że nowe zamówienia wzrastały w minionym miesiącu w najszybszym tempie w historii badań, napędzając wzrost produkcji, zatrudnienia oraz aktywności zakupowej. Najnowsze dane wykazały również bezprecedensowe presje inflacyjne oraz bezprecedensowe opóźnienia w dostawach środków produkcji do polskich fabryk.
– W czerwcu Polski Wskaźnik PMI zarejestrował nowy rekord (59,4), sygnalizując silne odbicie w sektorze wytwórczym wywołane rozluźnieniem obostrzeń oraz nasileniem popytu dzięki otwarciu kolejnych gałęzi gospodarki – wskazuje Trevor Balchin, ekonomista IKS Markit.
Zamówienia rosną najszybciej od 7 lat
Autorzy badania zwracają uwagę, że w ostatnim okresie badań popyt na polskie wyroby przemysłowe wciąż szybko rósł. Przyczyniło się do tego z pewnością rozluźnienie obostrzeń nałożonych na rynki.
Poziom nowych zamówień wzrósł siódmy raz rzędu, w dodatku w najszybszym tempie od lutego 2014. Jest to także trzeci najwyższy wynik w historii badań.
Produkcja nie nadąża za zamówieniami
Produkcja zwiększyła się piąty miesiąc z rzędu, rejestrując najsilniejsze tempo ekspansji od stycznia 2017. Mimo to zaległości produkcyjne wzrosły dziewiąty miesiąc z rzędu, w dodatku w najszybszym tempie od powstania wskaźnika w 2003, sygnalizując obecność presji na moce przerobowe w polskich fabrykach. Aby sprostać wymogom klientów producenci sprzedawali prosto z magazynów, w wyniku czego zapasy wyrobów gotowych uszczupliły się w najszybszym tempie od października 2017.
Petarda. Polski PMI wskoczył na 59,4 pkt. To nowy rekord wszechczasów. Ależ produkcja nie nadąża za popytem! Rekordowe odczyty cenowe. pic.twitter.com/aRgM3ombMF
— mBank Research (@mbank_research) July 1, 2021
Rośnie zatrudnienie… i ceny
Aby zwiększyć przepustowość, przedsiębiorcy wciąż tworzyli nowe miejsca pracy. Poziom zatrudnienia podniósł się dziesiąty raz z rzędu, ponadto w najszybszym tempie od kwietnia 2017. Tymczasem aktywność zakupowa wzrosła najszybciej od maja 2004, skutkując najszybszym wzrostem zapasów pozycji zakupionych w historii badań.
Niedobory podaży surowców oraz wąskie gardła w transporcie wywindowały jednak w czerwcu koszty produkcji. Tempo inflacji odnotowało rekordowy poziom czwarty miesiąc z rzędu. Producenci przenieśli więc wyższe wydatki na klientów, w wyniku czego wyroby gotowe także podrożały.