– Nie jestem za tym, żeby znosić podatek Belki – powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.
Paweł Borys: Podatek Belki z nami zostanie
Rozmawiając z mediami w kuluarach XXIII Konferencji Rynku Kapitałowego Paweł Borys powiedział, że widzi potrzeby likwidacji podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. Podatku Belki.
– Nie jestem za tym, żeby znosić podatek Belki. Uważam, że w systemie podatkowym opodatkowanie kapitału jest zasadne. Raczej niższe podatki dochodowe, bo to wyrównuje nierówności majątkowe i dochodowe – powiedział prezes PFR.
Wszedł też na temat Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego.
– Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego na pewno wymaga przedłużenia. Nie wiem, czy jest potrzebna nowa strategia, bo wiele inicjatyw jeszcze nie zostało zrealizowanych. Przygotowywana nowa ustawa wdroży sporo rzeczy – powiedział. – Główne kierunki w obecnej strategii były dobre, ale trzeba je konsekwentnie wdrażać – dodał.
Obecna Strategia Rozwoju Kapitałowego obowiązuje do końca 2023 roku.
Słabość rynku kapitałowego
W czasie wywiadu pojawił się też temat tego, co jest słabością polskiego rynku kapitałowego. Borys jest zdania, że to ustawa o funduszach inwestycyjnych, zwłaszcza w kontekście rynku funduszy zamkniętych.
– Obecne regulacje powodują, że większość funduszy idzie do Luksemburga. Uważam, że należy uprościć regulacje, uelastycznić je, być może stworzyć, nie tylko na bazie ustawy o funduszach, nowe typy spółek, które odpowiadają luksemburskim spółkom funduszowym – zauważył prezes PFR.
Wskazał też na to, że „w gospodarce tworzy się dużo innowacji i technologii, dlatego ważny jest rynek venture capital. Wszyscy o tym mówią w Europie i w Stanach Zjednoczonych. My nie mamy dobrych wehikułów prawnych pod te inwestycje. To jest jedna z istotnych barier”.
Podatek Belki
Przypomnimy, że wspomniany Podatek Belki to podatek od zysków kapitałowych. Obowiązuje od 2002 roku. O jego zniesienie apelowało m.in. Trading Jam Sessions. Początkowo podatek ten obowiązywał właścicieli depozytów w bankach i wynosił 20 proc. Pod 2 latach obniżono go do 19 proc. Problem w tym, że dodatkowo poszerzono katalog źródeł zysku, które są od tego czasu obłożone podatkiem.