We wtorek, 8 marca Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty z rzędu podniosła stopy procentowe. Stopa referencyjna tym razem poszła w górę o 75 punktów bazowych do 3,5%. Jak doskonale wiadomo, każda podwyżka stóp procentowych NBP to koszmarna informacja dla kredytobiorców, ponieważ powoduje ona, że stawki WIBOR, których banki używają do wyliczania oprocentowania, również rosną – a wraz z nimi raty kredytów. O ile zwiększą się ich zobowiązania tym razem?
Kolejny wzrost rat kredytów
Ile kredytów zaciągnięto podczas najniższych stóp procentowych
Według Biura Informacji Kredytowej grupą kredytobiorców, którzy najbardziej odczują podwyżkę, są osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny od końca maja 2020 do początku października 2021 roku – czyli w okresie obowiązywania stopy referencyjnej na poziomie 0,1%. Zwłaszcza mowa tutaj o osobach, które zaciągnęły kredyt samodzielnie i jednocześnie spłacały inne zobowiązania. Takich klientów jest prawie 89 tysięcy. Zaciągnęli oni prawie 91 tysięcy kredytów mieszkaniowych na kwotę 25,6 miliarda złotych.
Drastyczny wzrost rat kredytów w ostatnich miesiącach
W tym czasie średnia kwota zaciągniętego kredytu wynosiła 311 tysięcy złotych. Zakładając, że kredytobiorca zaciągnął kredyt hipoteczny na 25 lat na 300 tysięcy złotych, jeszcze we wrześniu jego rata nie przekraczała 1400 złotych. Dziś natomiast taka rata wyniesie już około 2080 PLN. To oznacza podwyżkę przekraczającą 48% w ciągu pół roku.
Osoby, które zaciągnęły kredyt w wysokości 300 tysięcy złotych na 25 lat dopiero w minionym miesiącu, z marżą 2,6%, także dotkliwie odczują podwyżkę stóp procentowych. Ich rata wzrośnie o 142 złote – z obecnych 2003 PLN do 2145 PLN. Przy kredycie o tych samych warunkach na kwotę 500 tysięcy złotych będzie to natomiast podwyżka z 3339 PLN na 3575 PLN.
Jak natomiast wygląda kwestia kredytobiorców, którzy zaciągnęli swoje zobowiązanie przed pandemią COVID-19? W ich przypadku średnia kwota kredytu hipotecznego wynosiła 230 tysięcy złotych. Jeszcze we wrześniu 2021 wysokość raty takiego kredytu przyjmowała wartość 1050 złotych. Teraz będą musieli spłacać kwotę o 425 złotych wyższą.
To jeszcze nie koniec podwyżek
Niestety, obecna podwyżka stóp procentowych to nie jedyne zmartwienie kredytobiorców. Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podkreślał, że Rada Polityki Pieniężnej jest zdeterminowana, by jak najszybciej zdusić inflację, która – według ostatniej projekcji inflacyjnej banku centralnego – bez wzrostu stóp mogłaby być dwucyfrowa i wynosić średnio 10,8%. Co więcej, wysoka inflacja ma się utrzymywać w 2023 i 2024 roku.
W efekcie, po przeanalizowaniu wystąpienia Prezesa NBP, praktycznie wszyscy analitycy są dziś zdania, że w najbliższych miesiącach dojdzie do kolejnych podwyżek stóp procentowych, z których każda powinna wynosić minimum 50 punktów bazowych, a docelowy poziom stopy referencyjnej na ten rok znajduje się w przedziale od 5% do 5,5%. To nawet o 2 punkty procentowe wyższy poziom niż dziś. W takiej sytuacji, rata kredytu na kwotę 300 tysięcy złotych, zaciągniętego na 25 lat wzrośnie średnio o kolejne 400 złotych.