Zastępca sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu David Cattler powiedział, że Rosja może atakować podmorskie kable lub inne elementy infrastruktury, które są ważne dla Zachodu.
NATO boi się ataku Rosji
— Mamy bardzo silne obawy, że Rosjanie mogą próbować zaatakować podmorskie kable lub inne elementy infrastruktury kluczowej dla Zachodu, by zakłócić tym samym życie Zachodu i zbudować sobie przewagę nad krajami pomagającymi Ukrainie w wojnie — powiedział David Cattler, zastępca sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu.
Do tego Reuters poinformował o tym, że Rosja patroluje ostatnio Atlantyk, ale też intensywniej bada temat morza Bałtyckiego i Północnego. — Rosja aktywnie mapuje infrastrukturę krytyczną sojuszu w ramach programu podwodnego rozpoznania, który prowadzi jedna z komórek rosyjskiego ministerstwa — dodał Cattler.
W odpowiedzi NATO też jednak zwiększyło liczbę swoich patroli na morzach Północnym i Bałtyckim. Do tego powstała specjalna Komórka Ochrony Krytycznej Infrastruktury Podwodnej. — Zagrożenie jest realne, a NATO intensyfikuje działania — powiedział agencji Reutera niemiecki generał Hans Werner Wiermann, który stoi na czele owej komórki.
Finlandia i Szwecja są zagrożone?
Wszystko to wpisuje się w szerszy kontekst. Ostatnio pojawiły się bowiem też informacje o tym, że Rosja może zaatakować infrastrukturę, a nawet ziemie Finlandii oraz Szwecji. Przekazano, że marynarki wojenne Finlandii i Szwecji „są w gotowości operacyjnej”, by wspólnie bronić Wysp Alandzkich i Gotlandii.