O tej produkcji słyszał chyba każdy. Minecraft ma już ponad 10 lat, a nadal może pochwalić się liczbą 140 milionów aktywnych użytkowników. Mało tego, tytuł ten sprzedał się w liczbie ponad 238 milionów egzemplarzy, co czyni go najlepiej sprzedającą się grą w historii. Z kolei w grudniu ubiegłego roku wszystkie opublikowane w serwisie YouTube filmy o tej produkcji przekroczyły łącznie bilion wyświetleń, co sprawia, że materiały z Minecrafta są zdecydowanie najczęściej oglądane spośród wszystkich gier.
Jak to się stało, że ten niewielki, niepozorny niezależny tytuł, okazał się prawdopodobnie najgłośniejszą grą ostatniej dekady i ważnym, prawdopodobnie ponadczasowym elementem współczesnej popkultury? Na czym polega fenomen Minecrafta?
Skromne początki
Choć Minecraft swoją oficjalną premierę miał 18 listopada 2011 roku, to dostęp do gry można było wykupić znacznie wcześniej – w fazie rozwoju beta, a nawet w prototypowej wersji alfa. Twórca produkcji – Markus “Notch” Person tworzył ją od 2009 roku samodzielnie. Gracze z całego świata mogli ją przetestować w wersji przedpremierowej jeszcze 2 lata przed oficjalnym wydaniem – już od 17 maja 2009. Wystarczyło zakupić grę w wersji rozwoju alfa lub później beta. Oznacza to, że osoby, które nabyły Minecrafta przed 2011 rokiem były testerami i wyłapywali błędy oraz wpływały na rozwój produkcji.
Popularyzacja na YouTube
Popularność produkcji zwiększyła się na całym świecie za pomocą raczkującemu jeszcze sektorowi youtuberów. Minecraft był dla nich pokazem kreatywności – każdy film nagrany z tej gry różnił się od siebie, gdyż każdy świat gry jest unikalny i wyjątkowy. Nie znajdziemy nigdzie drugiego takiego świata jak ten wygenerowany na naszym komputerze.
W efekcie, w styczniu 2011 roku, niecały miesiąc po opublikowaniu wersji beta, Minecraft sprzedał się w milionie egzemplarzy – i to bez żadnego wsparcia wielkich wydawców czy jakiejkolwiek kampanii reklamowej. Co więcej, gra nie została wydana w wersji pudełkowej, a jej dystrybucja odbywała się wyłącznie cyfrowo, co 11 lat temu jeszcze było ewenementem. Ostatecznie do końca 2011 roku licznik sprzedaży Minecrafta przekroczył już 4 miliony egzemplarzy.
Microsoft nabywa Minecrafta
W efekcie, niewielkie koszty utrzymania i brak pośredników wkrótce uczyniły z Markusa “Notcha” Persona milionera. A następnie miliardera, bowiem już w 2014 roku prawa do Minecrafta za 2,5 miliarda dolarów nabył sam Microsoft. Wsparcie giganta technologicznego oczywiście jeszcze bardziej wpłynęło na rozwój całej marki Minecraft, dzięki czemu bez żadnych wątpliwości stała się ona globalnym fenomenem.
Eksplozja popularności marki po od 2014 roku widoczna była w niemal wszystkich mediach – począwszy od internetowych, przez telewizję i kończąc na branżowych czasopismach. Mało tego – w ostatnich latach nawet przechodząc się po ulicach dużych amerykańskich miast zobaczymy wielu fanów Minecrafta ubranych w koszulki z charakterystycznym wzorem kwadratowym wzorem lub Creeperem. Ponadto, to właśnie dzięki Minecraftowi dziesiątki youtuberów mają stałe źródło swoich wielkich dochodów. Niektórzy stali się nawet internetowymi celebrytami i influencerami.
W czym tkwi fenomen Minecrafta?
Jak to możliwe, że gra, która przecież nie zachwyca ani nowoczesnym, innowacyjnym podejściem, ani oprawą graficzną staje się wielkim hitem? Początkowo na rozwój Minecrafta wpływała niekonwencjonalna koncepcja. Do tej pory świat nie widział gry, aż tak otwartej, gdzie ograniczała tylko kreatywność samego gracza – a wystarczyło do tego umiejętnie połączyć parę doskonale znanych mechanizmów. Z tego powodu Minecraft błyskawicznie stał się internetowym viralem i grę zaczęli promować początkujący youtuberzy – sami przy tym zyskując na popularności.
Przystępność
Kolejnym aspektem, który wpłynął na popularność gry, jest jej przystępność. System rozgrywki jest tak prosty i intuicyjny, że zarówno nawet pięcioletnie dziecko jak i senior po 60. roku życia zrozumieją schemat działania Minecrafta. Na korzyść tego tytułu zawsze przemawiały również niskie wymagania sprzętowe.
Nieskończona ilość możliwości 
W konsekwencji, miliony graczy przekonało się, że zbieranie surowców i tworzenie wirtualnych budowli jest po prostu fascynującą, a przy tym relaksującą rozrywką. Gra wrzuca nas bowiem do proceduralnie generowanego świata, złożonego z sześciennych bloków (w Minecrafcie prawie wszystko jest sześcienne, nawet wszelkie zwierzęta i woda). Od pierwszej chwili skupiamy się na eksplorowaniu, kopaniu, pozyskiwaniu surowców, tworzeniu nowych przedmiotów – i oczywiście budowaniu, czego tylko dusza zapragnie.
Jak łatwo się domyślić, nie musieliśmy długo czekać, aż najbardziej kreatywni gracze rozpoczną prace nad wielkimi projektami. Replika Empire State Building, czy Wieży Eiffla? Ręczne zbudowanie “makiety” dziewiętnastowiecznego Pekinu w skali 1:1? A może by tak pójść jeszcze o krok dalej i postawić Królewską Przystań z „Gry o tron”, Minas Tirith z „Władcy pierścieni” czy Hogwart z „Harry’ego Pottera”? Te przyprawiające o zawrót głowy projekty wykonane z sześciennych bloków bez problemu znajdziemy w sieci.
Minecraft, choć nie stawia przed graczami praktycznie żadnych zadań, zaprezentował światu zupełnie inny model rozgrywki. Tutaj każdy użytkownik jest panem własnego losu i może robić co tylko zapragnie. Także w trybie wieloosobowym. Żadna inna gra nie była w stanie wcześniej dać społeczności tego, co dał Minecraft.
Mody sprawiają, że rozgrywka nigdy się nie znudzi 
Warto również dodać, że każdego tygodnia od wielu lat do Minecrafta powstaje niezliczona liczba modów. Jeśli dany gracz znudzony jest standardową rozgrywką, może w ciągu zaledwie kilkunastu minut zainstalować szereg takich modyfikacji, które dodadzą setki nowych maszyn, bloków czy przeciwników. Minecraft poszedł drogą społeczności, w przeciwieństwie do wielkich korporacji gamingowych, które uniemożliwiają fanom tworzenie i publikowanie modyfikacji do swoich tytułów.