Lotto – szansa na wielką wygraną czy podatek od marzeń?

Udostępnij

Lotto istnieje na polskim rynku od kilku dekad. Pozwoliło w tym czasie „zarobić” wielu osobom prawdziwe majątki. Liczba graczy, którzy przez lata więcej wkładali w loterię, niż z niej wyciągali, jest jednak porażająco większa. Czy więc warto grać w loterię? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w dzisiejszym artykule.

Zapewne każdy z nas ma lub miał takie marzenia. Pewnego dnia skreślamy liczby w Lotto. Wieczorem zasiadamy do oglądania wyników w TV. Nagle okazuje się, że kolejno wpadają: 23, 19, 16, 3, 1, 25. Tak, udało się! Trafiliśmy! Główna nagroda to aż 12 mln złotych. Odbieramy ją, środki trafiają na nasze konto i… no właśnie. Teoretycznie – zgodnie ze scenariuszem, jaki napisaliśmy sami dla siebie w naszej głowie – do końca życia nie musimy pracować. Czy jednak faktycznie jest to realne?

Nagle okazuje się, że choć wcześniej dawaliśmy radę przeżyć od pierwszego do pierwszego za 4 tys. złotych, teraz – po zliczeniu naszych wydatków – okazuje się, że co miesiąc wydajemy kilkakrotnie więcej. Część wygranej wykorzystaliśmy na kupno działki w luksusowej dzielnicy w naszym mieście, na której wybudowaliśmy potężny dom na 500 m kw. (w końcu zawsze o takim marzyliśmy, a teraz nas stać, prawda?). O naszym istnieniu przypomniała sobie rodzina – bliższa i dalsza. Nawet wujek Stanisław z drugiego końca Polski z wypiekami na twarzy wspomina, jakim to jego ulubieńcem byliśmy jako dziecko (pewne podejrzenia wzbudza w nas fakt, że jakoś nie pamiętamy wielu spotkań z tym krewnym – cóż, pamięć bywa jednak taka ulotna…).

Dzieciom kupujemy po wspaniałym, drogim mieszkaniu. Dalszym krewnym „pożyczamy” na ich pomysły biznesowe, nowe samochody i remonty.

Mija pięć lat. Nagle orientujemy się, że z naszej wygranej właściwie pozostało już bardzo niewiele. Do tego inflacja obniżyła wartość tego, co nam zostało. Co począć? Próbujemy oszczędzać, co jakoś nam nie wychodzi, bowiem przez ostatnie lata nawykliśmy do spełniania swoich wszystkich zachcianek. Głupio też tak pokazać otoczeniu, które ma nas na multimilionerów, że coś u nas nie tak!

Próbujemy cudownie pomnożyć resztę pieniędzy. Niestety. Kolejno ponosimy coraz to nowe porażki. Może więc Lotto! Tak! Skoro raz się udało, uda się i drugi! Niestety kupujemy stale nowe zdrapki, płacimy za nowe zakładamy, w których skreślany liczby zgodnie z naszym tajnym systemem, ale nadal nie wygrywamy…

Mija kolejne pięć lat. Po sprzedaży naszej rezydencji (i to niestety nawet za niższą kwotę, niż ją kupiliśmy, bowiem koszty jej utrzymania w pewnym momencie nas przerosły i trochę ją zapuściliśmy), zostaje nam na jeszcze na 2-3-lata życia przy takim tempie wydawania pieniędzy co poprzednio. Odkładamy więc oszczędności na przyszłą emeryturę i szukamy pracy… Powrót do szarej rzeczywistości jest brutalny.

Oczywiście nikomu nie życzymy tak mimo wszystko pesymistycznego scenariusza. Wygrana w Lotto nie oznacza jednak, że nasze życie zaczyna być usłane różami. A i duża kwota pieniędzy dla ludzi bez umiejętności do obracania nimi, może się okazać wręcz przekleństwem, a nie zaś szansą.

Historia Lotto

lottoTotalizator Sportowy, który jest organizatorem zakładów Lotto, rozpoczął oferowanie tego typu gier liczbowych w styczniu 1957 r. W czasie pierwszej edycji wylosowano liczby: 8, 12, 31, 39, 43 i 45. Konkurs przez pierwszy okres nosił nazwę Toto-Lotka. Potem przemianowano go na Dużego Lotka. Od samego początku cieszył się wielką popularnością wśród Polaków. Szczególnie w czasie parokrotnych kumulacji. Do dziś zresztą przy możliwości wyższej wygranej przy kolektorach z logo marki widać kolejki.

Wieloletnim prowadzącym programu Lotto, w czasie którego losowano liczby, był Ryszard Rembiszewski.

Od 11 marca 1973 do 16 marca 1996 losowania transmitowała telewizja publiczna. Od 18 marca 1996 do 31 grudnia 2009 wzięła to na swoje barki komercyjna telewizja Polsat. 1 stycznia 2010 program Studio Lotto powrócił do TVP i do 30 kwietnia 2013 emitowany był w TVP Info trzy razy w tygodniu (w dni losowania Lotto/Lotto Plus i Mini Lotto – wtorki, czwartki i soboty o 22:15). Od 1 maja 2013 losowania gier Lotto w TVP Info emitowane są na żywo codziennie o 21:40. Wszystkie losowania są transmitowane przez Internet.

Jak działa Lotto?

Jak można wziąć udział w losowaniu? To banalnie proste! Zakłady zawierać można w specjalnych kolekturach na terenie całej Polski. Mają one formę punktów np. w centrach czy domach handlowych lub wolnostojących kiosków. Urządzenia do przyjmowania zakładów umieszcza się też np. w kioskach z prasą. Idąc z duchem czasu od grudnia 2018 roku zawieranie zakładów jest także możliwe przez Internet oraz aplikacje mobilne.

Po zawarciu zakładu (czyli skreśleniu określonej liczby liczb, co opisano szczegółowo w formie tabelki na stronie Lotto) pozostaje czekać nam na losowanie, które jest transmitowane na żywo w telewizji i Internecie. Jeśli wygramy – wspaniale, zgłaszamy się po nagrodę. Jeśli nie – powodzenia, możemy grać dalej…

Przypadki wygranych

Historia Lotto to oczywiście historia wielu wygranych, ale też tragedii.

Roman W.

kryzysChyba jedną z najtragiczniejszych historii jest opowieść o Romanie W. z jednej ze wsi pod Olsztynem. By zagrać zastawił obrączkę ślubną w lombardzie. Co zaskakujące, udało mu się trafić „szóstkę”, czyli wtedy główną wygraną. Dalej robi się jeszcze ciekawiej. Dwa tygodnie później kazał skreślić kolejne liczby kilkuletniemu synowi. I – uwaga! – ponowie wygrał maksymalną nagrodę. Miało to miejsce kolejno: 26 sierpnia i 6 września 1995 roku.

Rodzina W. była tak dumna, że zgodziła się nawet pojawić przed kamerami w Studiu Lotto i ujawnić tym samym swoją tożsamość.

Dalej było już gorzej. Mężczyzna zaczął inwestować środki, ale przez to, że nie miał w tym żadnego doświadczenia, ponosił porażkę za porażką. Do tego doszło bardzo wystawne życie. Z naszej perspektywy nie robił może nic spektakularnego, ale pamiętajmy, że mówimy tu o połowie lat 90., innych realiach i cenach. Szybko zabrał rodzinę na wycieczkę za granicę. Kupił też ówczesną limuzynę – renault. Rozpoczął budowę domu, kupił dwa mieszkania w Olsztynie, a w Rogiedlach założył klub disco polo. I dalej grał w Lotto! Na co wydawał ponoć spore sumy.

Pięć lat później nie miał już środków, stracił mieszkania i niedokończony dom…

Imprezowicz

lotto imprezaInny z uczestników postanowił dzielić trochę skórę na niedźwiedziu, który jeszcze żwawo hasał po lesie. Skreślił „szóstkę”, ale nim odebrał nagrodę postanowił urządzić prywatkę. I to ponoć na skalę niemal „Wilka z Wall Street”! Niestety, gdy udał się pod obiór pieniędzy, okazało się, że nie został milionerem, bo poza nim wygrało też 80 uczestników zabawy. Jego konto zasiliło tylko parę tysięcy złotych.

Wstydliwi zwycięzcy

Inna, smutna historia dot. staruszki, która wygrała ok. 10 mln złotych. Szybko trafiła jednak do szpitala. Chyba wygrana okazała się zbytnim obciążeniem dla jej serca. Pieniądze wydała jej rodzina.

Z kolei inny zwycięzca był osobą bardzo młodą, kawalerem i nadal mieszkającym z rodzicami. Tych ponoć nie poinformował o wygranej, bo – jak sam przyznał w rozmowie z Rembiszewskim – bał się, że ci dostaną zawału. „Ja kupię nową pralkę mówiąc, że dostałem premię w pracy, powoli będę podwyższał standard życia, bo dla nich byłby to za duży szok” – wspominał w rozmowie z Fakt24.pl prezenter Lotto.

Ponoć rejestr Lotto zna przypadki osób, które… w ogóle nie zgłosiły się po wygraną.

Lotto: rekordowe wygrane

Największa dotąd kumulacja w Lotto miała miejsce 7 maja 2016 roku. Do wygrania było aż 57 milionów złotych. Wtedy los sprzyjał trzem osobom, które otrzymały po 19 268 238,40 zł. Najwyższą wygraną dla jednej osoby zarejestrowano 16 marca 2017 roku, kiedy szczęśliwiec wygrał 36 726 210,20 zł.

Szansa wygrania w Lotto

Kolektor Sportowy jest uczciwy względem uczestników gry i na swojej www prezentuje wyliczenia, które oddają nam to, jak trudno jest trafić „szóstkę”. Szansa na wygraną wynosi bowiem… 1 do 13 983 816. Przy „piątce” rośnie do 1 do 54 201, „czwórce” zaś 1 do 1032. Całkiem realne wydaje się zaś skreślenie „trójki”. Mamy taką szansę raz na 57 przypadków.

Czy warto grać w Lotto?

Jeśli wierzyć badaniom, co drugi Polak grywa w Lotto. Jak pokazują wyliczenia, szansa na wygraną pierwszego stopnia są nikłe. Czy więc warto w ogóle grać w gry losowe? Nie odpowiemy wam na to pytania. Każdy powinien indywidualnie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zastanówcie się jednak, czy nie lepiej pomyśleć o oszczędzaniu tych środków i potem inwestowaniu np. na giełdzie…

Jacek Walewski
Jacek Walewski
Redaktor naczelny serwisu PortfelPolaka.pl. Pasjonat gospodarki i przemian, jakie w niej zachodzą. Publicysta oraz promotor walut cyfrowych i technologii blockchain.

Najnowsze

Zobacz również