Zwolnienie lekarskie, zwane potocznie L4, to oficjalne zaświadczenie lekarskie wystawione zgodnie z wzorem ZUS, zwykle w formie elektronicznej. Dokument ten informuje o niezdolności pracownika do pracy z powodu choroby lub innego doznanego schorzenia. Warto zauważyć, że datą powstania niezdolności do pracy jest dzień określony w zwolnieniu lekarskim jako termin wystąpienia choroby, a nie dzień, w którym pracownik faktycznie przestał wykonywać pracę.
Zaświadczenie lekarskie pełni istotną rolę w ustalaniu prawa pracownika do świadczeń związanych z chorobą, takich jak wynagrodzenie chorobowe czy zasiłek. Dotyczy to także sytuacji, gdy pracownik wymaga pobytu w szpitalu lub innym zakładzie leczniczym działającym w formie stacjonarnej i całodobowej.W przypadku braku zaświadczenia lekarskiego, nieobecność w pracy z powodu choroby nie może być usprawiedliwiona, co oznacza, że pracownik może napotkać trudności w uzyskaniu wypłaty wynagrodzenia chorobowego lub zasiłku z tytułu niezdolności do pracy.
Jak jest teraz? – aktualny stan sprawy w zwolnieniach lekarskich
W aktualnej sytuacji pracownicy otrzymują wynagrodzenie chorobowe zgodnie z przepisami. Standardowo wynosi ono 80% podstawy wymiaru, jednak w szczególnych przypadkach, takich jak wypadek przy pracy, choroba, w trakcie ciąży, udział w badaniach dla dawców komórek, tkanek, narządów lub poddanie się związanej z tym procedurze, pracownik jest uprawniony do pełnego wynagrodzenia chorobowego w wysokości 100% podstawy wymiaru.
Początkowo pracodawca pokrywa wynagrodzenie chorobowe przez pierwsze 33 dni choroby w roku kalendarzowym. Od 34. dnia ZUS przejmuje wypłatę zasiłku chorobowego. W przypadku pracowników powyżej 50. roku życia pracodawca wypłaca pełne wynagrodzenie chorobowe tylko przez pierwsze 14 dni choroby, po czym od 15. dnia ZUS przejmuje odpowiedzialność za zasiłek chorobowy.
Czy nadejdzie rewolucja? – co planuje rząd Donalda Tuska?
W ostatnich dniach w sieci zawrzało, zanosi się bowiem na istotne zmiany w systemie zwolnień lekarskich, które mogą wpłynąć zarówno na pracowników, pracodawców, jak i samą administrację państwową. Według nowych planów rządu, obowiązek płacenia składek ZUS za pierwsze 33 dni zwolnienia lekarskiego ma przejść na państwo. To potencjalnie korzystne posunięcie dla pracodawców, którzy będą zwolnieni z tego obciążenia finansowego. Jednakże, warto zauważyć, że nie wszyscy są jednomyślnie przekonani o pozytywnym aspekcie tego rozwiązania.
Propozycja zmiany wysokości wynagrodzenia chorobowego z 80% na 100% podstawy wymiaru dla wszystkich pracowników znajdujących się na zwolnieniu lekarskim również budzi kontrowersje. Premier Donald Tusk wyraził swoje podejście do tego zagadnienia, twierdząc: „(…)My zakładamy, że ten obowiązek powinien spoczywać na zusie i będziemy szukali takiego rozwiązania.” Premier wyraźnie deklaruje zamiar wprowadzenia tych zmian, mających na celu odciążenie pracodawców i usprawnienie systemu świadczeń chorobowych. Dla pracowników korzystne byłoby z pewnością uzyskanie pełnego wynagrodzenia w okresie choroby, co mogłoby przyczynić się do poprawy ich sytuacji finansowej w trakcie powrotu do zdrowia. Natomiast dla pracodawców, zwłaszcza małych firm, przejęcie przez państwo odpowiedzialności za płacenie ZUS przez pierwsze 33 dni zwolnienia również wydaję się korzystne z perspektywy finansowej.
Obawy związane z pomysłem rządu
Niemniej istnieje pewność, że te proponowane zmiany narażą budżet państwa na dodatkowe obciążenia, co z kolei może odbić się negatywnie na ogólnej kondycji gospodarki. Przed przystąpieniem do wprowadzenia tych planowanych reform, kluczowe jest dokładne zbadanie ich potencjalnych konsekwencji oraz znalezienie równowagi pomiędzy korzyściami dla pracowników i pracodawców, a ewentualnym obciążeniem dla państwa. Mikołaj Zając, Prezes Coperio, podkreśla: “Po wprowadzeniu zmiany ZUS może nabrać jednak dużych problemów z płynnością finansową, co z kolei spowoduje wystąpienie komplikacji w systemie płac oraz możliwe opóźnienia w wypłacie zasiłków.” Jego słowa wyrażają uzasadnione obawy dotyczące stabilności systemu finansowego, sugerując potencjalne trudności w terminowym wypłacaniu świadczeń.