Okazuje się, że majątek można zarobić (lub wydać) także na… koszulkę z logiem rockowego zespołu. Mowa o t-shirtach grupy Grateful Dead.
Rockowe koszulki
Niedawno zbadano, że najwięcej pieniędzy na koszulki ulubionych zespołów wydają fani punk rocka oraz fani heavy metalu. Ponoć potrafią wydać na nie około 500 dolarów. To jednak nic, gdy porówna się tę kwotę z tą, za ile kupiono dwie koszulki Grateful Dead na aukcji.
Jak podaje „San Francisco Chronicle” na niedawnej aukcji poświęconej grupie Grateful Dead sprzedano dwie najdroższe koszulki w historii.
Pierwsza z nich to szara koszulka z logiem zespołu z 1977 roku, którą sprzedano za 15120 dolarów.
Jeszcze więcej wydano na żółtą koszulkę z 1967 roku. Za nią fan zespołu zapłacił 17640 dolarów. Tym samym t-shirt stał się najdroższą koszulką rockowego zespołu, jaka kiedykolwiek została sprzedana.
Skąd tak wysoka cena? Była to jedna z pierwszych oficjalnych koszulek produkowanych przez Grateful Dead i to w ograniczonym nakładzie. Powstało tylko 150 sztuk. O cenie zadecydował także jej dobry stan.
Grateful Dead to amerykańska grupa rockowa założona w 1965 r. w San Francisco. Twórczość zespołu przez wielu bywa uważana za najbardziej reprezentatywny akt muzyczny młodzieży hippisowskiej, a później także subkultury ridersów.
Grateful Dead zajął 57. miejsce w rankingu 100 artystów wszech czasów przygotowanym przez Rolling Stone. Dwa albumy grupy, Anthem of the Sun oraz American Beauty, trafiły na listę 500 albumów wszech czasów tego samego magazynu, zaś Jerry Garcia, wokalista i gitarzysta zespołu, został wymieniony w rankingu 100 najlepszych gitarzystów tego dwutygodnika. Wokół grupy wytworzyła się grupa fanów, nazywanych Deadheads; encyklopedie rockowe notują, że Grateful Dead ma najbardziej oddanych i wiernych wielbicieli spośród wszystkich zespołów rockowych na świecie.
Fani Grateful Dead stworzyli swoistą subkulturę – Dead Heads. Jeździli na każdy koncert zespołu, nagrywali utwory i wymieniali się taśmami. Artyści z Grateful Dead byli jednymi z pierwszych, którzy zezwalali na takie działania (pod warunkiem, że nikt nie czerpie z tego korzyści majątkowych), a nawet do tego zachęcali.