Głośna sprawa dot. okładki „Nevermind” Nirvany dobiegła końca. Spencer Elden nie otrzyma od zespołu odszkodowania, którego żądał.
Sprawa kultowej okładki
Przypomnijmy, że Spencer Elden jako niemowlak pozował w czasie sesji fotograficznej, której skutkiem była okładka albumu „Nevermind” Nirvany. Blisko rok temu temu złożył pozew do sądu w Los Angeles. Stwierdził, że jego „tożsamość oraz nazwisko na zawsze związane zostały z komercyjnym wykorzystywaniem seksualnym, którego doświadczył jako nieletni”. Chciał uzyskać odszkodowanie.
Na początku tego roku pozew został oddalony. Spencer odwołał się od tej decyzji i ponownie złożył pozew. Napisano w nim, że Nirvana: „intencjonalnie i w celu odniesienia zysków promowała dziecięcą pornografię przedstawiającą Spencera w lubieżny sposób, żeby promować album, zespół i muzykę Nirvany, zarabiając przy tym miliony dolarów”.
Efekt? Pozew znowu został oddalony.
Były dziecięcy model nie poddawał się. Sąd okręgowy w Los Angeles odrzucił jednak także trzecią wersję pozwu. Sędzia uniemożliwił mu już składanie kolejnych:
Ponieważ powód miał możliwość uzupełnienia braków w swojej skardze dotyczącej przedawnienia, sąd jest przekonany, że daremne byłoby przyznanie powodowi czwartej możliwości wniesienia zmienionego pozwu.
Z kolei żyjący członkowie Nirvany opublikowali za pośrednictwem „Billboard” swoje oświadczenie, w którym napisali:
Elden przez trzy dekady czerpał korzyści z faktu, że znany był jako „dziecko Nirvany”. Wykorzystywał to między innymi do tego, żeby podrywać kobiety.
Dodali:
Twierdzenie Eldena, że zdjęcie na okładce „Nevermind” jest dziecięcą pornografią nie jest poważne. Wystarczy krótkie zbadanie fotografii i zachowania Eldena, nie wspominając o fakcie, że jest ona obecna w domach milionów Amerykanów, którzy według teorii Eldena są winni posiadania dziecięcej pornografii.
Jak dodali, zgodnie z prawem sprawy dot. dziecięcej pornografii można zgłaszać tylko przez 10 lat od momentu odkrycia tego faktu. Warto dodać, że Spencer przez lata… chwalił się tym, że to on jest na słynnej okładce płyty zespołu, co tym bardziej gryzie się z jego chęcią otrzymania odszkodowania. Dodajmy, że 10 lat od wykonania popularnego zdjęcia minęło z kolei w 2001 r.