Pracownia Estymator przygotowała kolejny sondaż poparcia dla partii. Okazało się, że 35,7 proc. ankietowanych głosowałoby na Prawo i Sprawiedliwość, a 28,4 proc. na Koalicję Obywatelską
PiS jednak straci władzę?
Z badania pracowni Estymator dla dorzeczy.pl. wynika, że PiS wygrałoby wybory, ale nie dałoby rady samodzielnie rządzić. Na partię Kaczyńskiego chce oddać głos 35,7 proc. osób, co dałoby jej tylko 201 mandatów. Do większości w Sejmie (231 posłów) zabrakłoby 30 mandatów.
Z kolei na Koalicję Obywatelską (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Inicjatywa Polska) chce zagłosować 28,4 proc. ankietowanych. Daje to 143 mandaty.
Lewicę (Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna, Razem) popiera 11,2 proc. głosów ankietowanych (45 mandatów).
Na kolejnych miejscach znalazłyby się: ruch Szymona Hołowni Polska 2050 z 10,4-proc. poparciem (44 mandaty); Polskie Stronnictwo Ludowe – Koalicja Polska, na które chce zagłosować 7,4 proc. ankietowanych (22 mandaty); Konfederacja (KORWIN, Ruch Narodowy) – 5,1 proc. (4 mandaty).
Jakie partie nie wchodzą do Sejmu? Na Kukiz’15 chce zagłosować tylko 1,5 proc. wyborców. Inne ugrupowania uzyskałyby 0,3 proc. głosów.
Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 56 proc.
Badanie przeprowadzono 24-25 listopada 2022 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1041 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły na jaką partię w wyborach do Sejmu będą głosować.
Klęska PiS, sukces opozycji
Powyższe wyniki są potwierdzeniem pewnego trendu. PiS wygrałoby wybory (zajęłoby 1. miejsce), ale nie dałoby rady samodzielnie rządzić. Partia ma też raczej zbyt niskie zdolności koalicyjne, by budować rząd np. z Lewicą.
Możliwe, że to ostatnie dostrzegają już liderzy z Nowogrodzkiej. Ostatnio np. marszałek Terlecki puścił wyraźnie oko do liderów „starej” lewicy w postaci SLD. Możliwe, że PiS będzie grało teraz na rozłamy w poszczególnych partiach opozycyjnych, marząc np. o koalicji rządzącej z SLD, PSL czy częścią Konfederacji.
To ostatnie mogłoby być ratunkiem dla ugrupowania i szansą na utrzymanie steru władzy. Na ostatecznie rozstrzygnięcie przyjdzie nam poczekać niecały rok. Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się najpewniej w październiku lub listopadzie 2023 r.