Jak wyglądałby ekosystem startupowy gdyby Fed nie zagwarantował wypłaty całości depozytów w SVB?

Udostępnij

W czasie Invest Cuffs 2023 odbyła się debata na temat „Jak wyglądałby ekosystem startupowy, gdyby Fed nie zagwarantował wypłaty całości depozytów w SVB”. W rozmowie wzięli udział Paweł Zylma, Michał Chabowski, Marek Dworak i Szymon Klimas. Specjaliści zdecydowali się przeanalizować to, jak polityka monetarna wpływa na startupy.

Niedługo przed konferencją jeden z amerykańskich banków ogłosił upadłość i początkowo miał zagwarantować wypłatę depozytów do 250 tys. dolarów. Na szczęście Rezerwa Federalna (Fed) zagwarantowała wypłatę pełnej sumy depozytów SVB. W czasie konferencji prelegenci rozmawiali o tym, jak wyglądałaby sytuacja startupów, osób w nich pracujących oraz funduszy, gdyby depozyty nie zostały w całości wypłacone.

Jak wyglądałaby sytuacja funduszy?

W sytuacji, w której nie doszłoby do interwencji regulatora Fed, pojawiłby się problem tak naprawdę dla całej gospodarki. W momencie, kiedy upada ogromny bank, jednocześnie dochodzi do gigantycznej i światowej paniki. Fundusze znajdują się w takim momencie w naprawdę trudnej sytuacji, ponieważ standardowo nie są brane pod uwagę tak ogromne problemy banku.

W sytuacji, w której Rezerwy Federalne nie zdecydowałyby się na zapewnienie całości depozytów, wiele funduszy byłoby zmuszonych do ogłoszenia upadłości. Kiedy bank upada, fundusze tracą dostęp do swoich środków i nie są w stanie kontynuować swojej działalności. Jednocześnie w takiej sytuacji zainteresowanie inwestorów spada z powodu utraty płynności, dlatego fundusz nie jest w stanie uzyskać nowych środków. Sytuacja, która miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, mogła wpłynąć na wiele funduszy, które postanowiły bardziej zdywersyfikować swoje środki.

W funduszach zwykle zarządzający mają znacznie większe doświadczenie, dlatego wiele z nich dba o dywersyfikację środków. Jednak to zależy od danego funduszu. Prelegenci sami przyznają, że nie pomyśleliby o tym, że bank może upaść, a często dywersyfikacja środków w funduszach może wynikać z przyczyn technicznych.

Aktualnie w Polsce nie widać zagrożenia podobnego do tego, co miało miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jednak to nie oznacza, że takie zagrożenie nie istnieje. Fundusze powinny wziąć pod uwagę dywersyfikację środków w bankach zagranicznych. A jak wyglądałaby sytuacja startupów, gdyby regulator nie zdecydował się na interwencje? Startupy najprawdopodobniej zaczęłyby upadać.

Co mogłoby się stać w przypadku startupów?

Prelegenci zauważają, że fundusze zdecydowanie powinny zadbać o dywersyfikację środków, jednak w przypadku startupów ciężko tego oczekiwać. Oczywiście te większe, również powinny zadbać o dywersyfikację, zwłaszcza kiedy na ich kontach znajdują się naprawdę konkretne sumy. Sytuacja startupów, gdyby nie interwencja Fed, nie wyglądałaby najlepiej.

W sytuacji, w której nie zostałaby zapewniona wypłata depozytów przez regulatora, większość startupów zwyczajnie upadłaby. Jedyną możliwością ratunku byłoby zebranie w krótkim czasie dodatkowych środków. Jednak jak sytuacja wyglądałaby na rynku startupowym?

Startupy, które nie pomyślały o dywersyfikacji, a wypłata depozytów nie byłaby zapewniona przez Fed, stopniowo zaczęłyby upadać. Natomiast te, których sytuacja byłaby rokująca, mogłyby zostać przejęte przez inne instytucje poniżej wartości danego startupu. Wyceny startupów mogłyby się obniżyć, co stałoby się świetną okazją dla funduszy, które trzymały swoje środki w innych bankach.

Prelegenci zauważają również, że w sytuacji, w której Fed nie zapewniłby wypłaty depozytów, zaufanie do systemów bankowych znacząco by spadło. Znaczenie gotówki i innych, alternatywnych metod płatności takich jak na przykład kryptowaluty lub złoto, znacząco by wzrosło.

Jak wyglądałaby sytuacja pracowników startupów?

Po upadku banku, kiedy startupy nie otrzymałyby całości depozytów, na rynku pracy pojawiłoby się sporo specjalistów. Moglibyśmy spodziewać się przede wszystkim specjalistów z branży IT. Zdecydowanie wzrosłoby bezrobocie, jednak w pierwszej kolejności na rynku pojawiliby się pracownicy gorszej jakości.

Prelegenci zaznaczają, że sytuacja pracowników byłaby naprawdę trudna. Zwykle pracownicy w startupach są ze sobą bardzo zżyci i wierzą w całościową ideę danego projektu. Niestety na skutek upadku startupu na rynku mogłoby pojawić się sporo sfrustrowanych i jednocześnie dobrych specjalistów. Taka sytuacja byłaby naprawdę trudna dla całego rynku pracy.

Niestety w takiej sytuacji rynek nie byłby w stanie wchłonąć ilości pracowników, która szukałaby pracy. Warto od razu zaznaczyć, że cała sytuacji odbiłaby się nie na samych pracownikach, ale również na całych rodzinach i ich sytuacjach finansowych.

Sytuacja mogłoby cofnąć rynek nawet o kilka lat. Podstawowym elementem inwestowania jest zaufanie i wiara w określony pomysł oraz zespół. Cała sytuacja dała naprawdę sporo do myślenia. Prelegenci zaznaczają, że system bankowy w Stanach Zjednoczonych wytrzymał i dzięki temu uniknięto katastrofy. Wszystko mogłoby wyglądać znacznie gorzej, gdyby cała ta sytuacja stała się później i upadłaby większa ilość banków.

Patrycja Grzebyk
Patrycja Grzebyk
Redaktorka Portfelu Polaka. Ukończyłam studia licencjackie na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Śląskim. Specjalizuje się w tematyce społecznej, finansowej i prawnej.

Najnowsze

Zobacz również