W środę, 15 lutego 2023 roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował najnowsze rezultaty inflacji konsumenckiej (CPI). Z raportu tego wynika, że według wstępnych danych, ceny dóbr i usług konsumpcyjnych wzrosły w styczniu br. w stosunku do poprzedniego miesiąca, tj. do grudnia ub.r. aż o 2,4 proc. (po wzrośnie o 0,2 proc. przed miesiącem i 0,7 proc. dwa miesiące temu), a w stosunku do stycznia 2022 r. o 17,2 proc., wzrastając z 16,6 proc. raportowanego w grudniu ub.r.
Inflacja znów wzrasta
Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 17,2 proc. oznacza, że inflacja ponownie wzrosła, po tym, jak na przestrzeni ostatnich miesięcy spadała z 17,9 w październiku ub.r. do 17,5 proc. w listopadzie ub.r. i 16,6 w grudniu ub.r.
Mimo wzrostu wskaźnika CPI, ekonomiści dostrzegają, że dzisiejszy odczyt jest pozytywnym zaskoczeniem. Oczekiwali oni bowiem, że inflacja wzrośnie w styczniu aż do 17,6 proc.
– Inflacja w Polsce wypada poniżej oczekiwań, choć oczywiście zalicza wzrost względem ostatniego odczytu z zeszłego roku. Jest to naprawdę pozytywne zaskoczenie biorąc pod uwagę wcześniejsze czarne prognozy zakładające inflację powyżej 20% na początku tego roku – wskazuje Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych w XTB dodając jednak, że jest to z pewnością pozytywne zaskoczenie, ale nie można wykluczyć, że w Polsce również pojawi się ryzyko drugiego szczytu inflacyjnego, tak jak dzieje się to w przypadku USA czy krajów strefy euro.

Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że styczniowy wzrost inflacji to głównie efekt powrotu standardowych stawek VAT na energię elektryczną, gaz i ogrzewanie. Dodatkowo duża grupa przedsiębiorstw dokonała noworocznych aktualizacji cenników – w efekcie inflacja bazowa wzrosła do 12%.
Michał Przybylak wylicza, że inflacja na poziomie 17,2 proc. oznacza w ciągu roku spadek realnej wartości:
- 500+ o 86 zł
- Średniej pensji o 1091 zł
- Każdego 1000 zł oszczędności o 172 zł
Inflacja z ostatniego roku to 17,2%. Przez ten rok:
500+ straciło na wartości 86 zł
Każdy 1000 zł Twoich oszczędności stracił 172 zł
Przeciętne wynagrodzenie straciło 1091 złPrzez inflacje wywołaną złą polityką każdy traci mnóstwo pieniędzy❗️#inflacja #PiSflacja
— Michał Przybylak (@michaprzybylak) February 15, 2023
Szyi inflacji jeszcze przed nami
Eksperci Banku Pekao prognozują, że szczyt inflacji w tym cyklu przypadnie na luty, kiedy to wskaźnik CPI sięgnie ich zdaniem pułapu 18,5-19 proc. W kolejnych miesiącach oczekują oni dezinflacji i spadku wskaźnika CPI poniżej 8 proc. pod koniec tego roku.
Co przyniosą kolejne miesiące? Szczyt inflacji w tym cyklu przypadnie na luty w wysokości ok. 18,5-19% r/r. W kolejnych miesiącach #DEZINFLACJA, na koniec roku inflacja może spaść nawet poniżej 8%. To co będzie spowalniać proces dezinflacji w 2023 r. to „lepka” inflacja bazowa.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 15, 2023
Inflacja to ukryty podatek
Mimo, że wzrost cen bezpośrednio dotyka wszystkich konsumentów, których oszczędności tracą na wartości, to ekonomiści zwracają uwagę, iż wysoka inflacja jest na rękę rządzącym. Niektórzy nazywają ją nawet ukrytym podatkiem.
– Dla gospodarstw domowych inflacja ma tę cechę, że redukuje siłę nabywczą z trudem zarabianych pieniędzy. Za tą samą kwotę z czasem możemy kupić coraz mniej towarów i usług. Jednocześnie wraz z coraz wyższymi cenami do budżetu trafia więcej pieniędzy z podatków pośrednich, głównie z VAT i akcyzy – zauważa Ireneusz Jabłoński, ekonomista i ekspert Centrum im. Adama Smitha. Podkreśla on również, że jest tu ewidentny konflikt interesów. Rząd dostaje więcej pieniędzy kosztem obywateli.