Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) opublikował najnowsze dane dotyczące dynamiki wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych w strefie euro, Unii Europejskiej oraz poszczególnych krajach członkowskich. Z raportu tego wynika, że inflacja w Polsce jest jedną z najwyższych w całej Unii Europejskiej.
Polska w czołówce niechlubnego rankingu
Według metodologii unijnej (HICPI*), ceny dóbr i usług wzrosły w Polsce w grudniu 2022 r. w stosunku do grudnia 2021 r. aż o 15,3 proc., co jest szóstym najwyższym wynikiem w Unii Europejskiej. Na uwagę zasługuje fakt, iż w aż 13 krajach członkowskich UE inflacja przekroczyła już barierę 10 proc., a w kolejnych 3 jest to już przeszło 20 proc., przy czym na Węgrzech aż 25 proc.
Inflacja spowalnia
Optymistycznym w tej całej sytuacji jest fakt, iż dynamika wzrostu cen w ostatnim czasie spowolniła. Z raportu Eurostatu wynika bowiem, że roczna stopa inflacji w całej Unii Europejskiej wyniosła w grudniu ub.r. 10,4 proc. spadając z 11,1 proc. raportowanych listopadzie i 11,5 proc. w październiku ub.r. Rok wcześniej wskaźnik ten wynosił jednak „zaledwie” 5,0 proc.
W tym samym czasie, w strefie euro, a więc w grupie 19 państw członkowskich UE, których walutą jest euro odnotowano wzrost cen na poziomie 9,2 proc. wobec 10,1 proc. w listopadzie ub.r. i 10,6 proc. w październiku ub.r. Rok wcześniej wskaźnik ten wynosił zaś „jedynie” 5,3 proc.
Eurostat wskazuje także, że w porównaniu z listopadem ub.r. roczna inflacja spadła w dwudziestu dwóch państwach członkowskich, w dwóch pozostała stabilna, a w trzech wzrosła.
Najniższą inflację odnotowano w Hiszpanii (5,5 proc.), Luksemburgu (6,2 proc.) i Francji (6,7 proc.). Najwyższe roczne stopy odnotowano na Węgrzech (25,0 proc.), Łotwie (20,7 proc.) i Litwie (20,0 proc.).
Inflacja to ukryty podatek
Mimo, że wzrost cen bezpośrednio dotyka wszystkich konsumentów, których oszczędności tracą na wartości, to ekonomiści zwracają uwagę, iż wysoka inflacja jest na rękę rządzącym. Niektórzy nazywają ją nawet ukrytym podatkiem.
– Dla gospodarstw domowych inflacja ma tę cechę, że redukuje siłę nabywczą z trudem zarabianych pieniędzy. Za tą samą kwotę z czasem możemy kupić coraz mniej towarów i usług. Jednocześnie wraz z coraz wyższymi cenami do budżetu trafia więcej pieniędzy z podatków pośrednich, głównie z VAT i akcyzy – zauważa Ireneusz Jabłoński, ekonomista i ekspert Centrum im. Adama Smitha. Podkreśla on również, że jest tu ewidentny konflikt interesów. Rząd dostaje więcej pieniędzy kosztem obywateli.
* Wskaźnik HICP to zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych, obliczany według ujednoliconej metodologii Biura Statystycznego Unii Europejskiej. Zgodnie z kryterium inflacyjnym, zawartym w Traktacie z Maastricht, HICP jest podstawą do oceny stabilizacji cen.