Ekologia w cenie, czyli ile kosztuje bycie eko?

Udostępnij

Bycie eko w ostatnich latach stało się bardzo modne. A jak doskonale wiadomo – popyt odpowiada za podaż, więc ceny produktów typowo ekologicznych w sklepach zaczęły rosnąć w iście zawrotnym tempie. Z drugiej strony, w Internecie znajdziemy całe mnóstwo artykułów zachęcających do bycia eko i przekonujących, iż w ten sposób można nawet zaoszczędzić niemało pieniędzy. Ile zatem tak naprawdę kosztuje bycie eko? Przekonamy się w dalszej części tekstu. Zacznijmy jednak od odpowiedzi na pytanie czym w ogóle jest bycie ekologicznym z punktu widzenia większości Polaków:

Co Polacy uważają za bycie eko?

Z niezależnych badań wynika, że zazwyczaj za bycie eko Polacy uważają prawidłową segregację śmieci, oszczędzanie wody i prądu, częste korzystanie z komunikacji miejskiej i roweru, nabywanie używanych rzeczy, niemarnowanie jedzenia czy niekorzystanie z plastikowych słomek, czy jednorazowych torebek. Większość proekologicznych zachowań wynieśliśmy z domu.

Co bardzo ważne, Polacy chcieliby być bardziej eko, ale jako przeszkodę wskazują finanse. Aż 60% z nas wskazuje, iż ekologiczna żywność, kosmetyki i środki czystości są po prostu zbyt drogie.

Ile kosztuje żywność ekologiczna? Oznaczenia żywności ekologicznej

Dziś w sklepach żywność ekologiczna jest odpowiednio oznaczona. Znajdziemy ją już w każdym większym supermarkecie czy nawet dyskoncie. Masowa produkcja żywności doprowadziła do tego, że produkt ekologiczny, bez dodatku pestycydów, jest obecnie produktem luksusowym. Warto dodać, że jednocześnie bardziej wymagającym od klienta, bo – na przykład w przypadku świeżych owoców i warzyw – szybciej się psuje.

Koszt produktów ekologicznych w markecie i specjalnym „eko” sklepie

Ile w rzeczywistości zapłacimy więcej za ekologiczne produkty? Możemy to sprawdzić samodzielnie, robiąc zakupy w dużym sklepie popularnej sieci. Weźmy pod uwagę typowe produkty: masło, płatki musli, ryż, oliwę z oliwek, szynkę, kurczaka, mleko, jogurt raz najpopularniejsze owoce i warzywa. Okazuje się, że za taki zestaw w wersji eko zapłacimy o 70% więcej niż za zwykłe “tanie” produkty spożywcze. Mało tego, w specjalnym sklepie ekologicznym nasz koszyk tego typu osiągnie cenę o ponad 110% wyższej od pierwotnej. Jak więc widzimy, Polacy mają w tej kwestii słuszność – ekologiczna żywność potrafi być naprawdę kosztowna.

Wegetarianizm i weganizm jako alternatywna forma bycia eko

Na bycie eko pod względem nawyków żywieniowych można jednak spojrzeć w zupełnie inny sposób. Naukowcy zwracają dziś uwagę, że przejście na wegetarianizm może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla z żywności o połowę. Klimatowi jeszcze bardziej pomoże weganizm. Okazuje się, iż aby mieć szansę wykarmienia dziesięciu miliardów ludzi w 2050 roku w granicach naszej planety, musimy przyjąć zdrową, roślinną dietę, ograniczyć marnotrawstwo żywności i inwestować w technologie zmniejszających wpływ na środowisko.

Takie rozwiązanie sprzyja także naszemu portfelowi. Choć wydaje nam się, że mięso jest tanie, to w rzeczywistości najbiedniejsi ludzie na całym świecie żyją na diecie składającej się głównie z produktów roślinnych. Nie ma co u nich szukać lodówek wypełnionych wędlinami, serami czy mięsnymi przetworami. Rodziny wielodzietne czy osoby z niskim przychodem opierają swoją dietę właśnie na produktach roślinnych, ponieważ doskonale wiedzą, że dzięki temu wydadzą niewiele.

Co składa się na dietę roślinną?

Obawy, jakie wywołują pytania o koszty diety, są istotne. Opierają się na tym, co będziemy jeść, kiedy wyeliminujemy – w przypadku diety wegańskiej – wszystkie produkty odzwierzęce jak mięso, ryby, jajka, sery, masło, jogurty i inne przetwory mleczne. Co w takim razie zostanie? Wystarczy zastanowić się chwilę dłużej, by uzmysłowić sobie, że przecież nie tylko same produkty odzwierzęce spożywamy. Zostaje nam do wyboru bardzo wiele produktów bogatych w wartości odżywcze, takich jak:

  • Kasze – są one bogate w wartości odżywcze
  • Ryż
  • Makarony (wykonane z przeróżnych mąk, nie tylko pszennej)
  • Strączki w postaci fasoli białej, czarnej, czerwonej, grochu, ciecierzycy, bobu – są one świetnym źródłem białka
  • Warzywa i owoce
  • Nasiona słonecznika, dyni, sezamu – są one bogate w kwasy tłuszczowe.

Jak nie wydawać dużo na dietę roślinną?

Za większość wymienionych produktów zapłacimy zaledwie kilka złotych. W efekcie dieta roślinna jest naprawdę tania, ale oczywiście może przestać taka być, gdy zaczniemy sięgać po modne i drogie produkty, takie jak mięsne zamienniki, superfoods czy wspomnianą już żywność ekologiczną reklamowaną w supermarketach i ekologicznych sklepach. Jeśli nie stać nas na eko, kupujmy po prostu roślinne tanie produkty ogólnodostępne – w ten sposób nadal będziemy ekologiczni, a nasz portfel z całą pewnością nie odczuje tego negatywnie.

Na co zwrócić uwagę przechodząc na dietę roślinną?

Osoby, które jednak nie chcą całkowicie rezygnować z mięsa i być eko, nie muszą decydować się na tak radykalny krok. Okazuje się, iż aby ograniczyć zmiany klimatyczne wystarczy spożywać tygodniowo cztery porcje żywności pochodzenia zwierzęcego. Natomiast osoby, które zdecydują się wykluczyć jakiekolwiek mięso ze swojej diety, powinny pamiętać, że dieta bezmięsna powinna być odpowiednio zbilansowana. Warto zwrócić uwagę na odpowiednią podaż białka w diecie i wybierać również rośliny zawierające go odpowiednio dużo i w jak najlepiej przyswajalnej formie. Wegetarianie powinni zwrócić też uwagę na ilość przyswajanego wapnia, żelaza, magnezu, cynku oraz witamin B12 i D.

Ile kosztują ekologiczne kosmetyki i środki czystości? Ekologiczne kosmetyki do makijażu

Ekologiczne kosmetyki i środki do czyszczenia także mogą odstraszać swoimi cenami, jeśli nie robimy tego w sposób rozważny. Za butelkę ekologicznego płynu do mycia naczyń o pojemności 500 mililitrów można zapłacić już około 6 złotych. Natomiast kupując większe butelki i dokonując zamówienia przez Internet, jesteśmy jeszcze bardziej eko.

Co więcej, jeśli włożymy w nasze działania trochę wysiłku, możemy stać się jeszcze bardziej ekologiczni i zarazem oszczędni. Sekret tkwi w samodzielnym przygotowywaniu środków czystości. Wystarczy ocet, soda, olejki eteryczne czy sok z cytryny, by w zaciszu własnego domu stworzyć bardzo tanie i naturalne detergenty. To samo z kosmetykami – domowe, naturalne maseczki kosztują mniej niż te ze sklepu, a kupno mydła w kostce zapakowanej w papier, a nie plastik, jest dobre dla środowiska i tanie.

Ekologia + oszczędność, czyli transport, ogrzewanie i energia elektryczna

Jak być eko w kontekście energii elektrycznej?

Zacznijmy od tego, że elektryczność to podstawowy rachunek, który płaci 16 milionów gospodarstw domowych w Polsce. Niestety, ponad 80% energii elektrycznej w naszym kraju jest z węgla i chcąc nie chcąc za każdym razem gdy nawet zapalamy w lodówce światło w pewnym stopniu przyczyniamy się do pogorszenia stanu środowiska naturalnego. Mało tego, ceny prądu – w przeliczeniu na siłę nabywczą naszych zarobków – są w Polsce jednymi z najwyższych w Europie. I cały czas rosną.

Z tego powodu warto pomyśleć o własnej elektrowni słonecznej na dachu, w postaci paneli fotowoltaicznych. Tego typu rozwiązanie umożliwia pozyskiwanie czystej energii elektrycznej ze słońca. Odpowiednie panele montuje się na dachach nieruchomości, następnie pochłaniają one energię z promieni słonecznych, a podpięty pod nią inwerter konwertuje ją na prąd. Takie rozwiązanie sprawia, że nie tylko jesteśmy eko, ale z dłuższej perspektywy czasowej jest ono bardzo korzystne dla naszego portfela.

Jak być eko w kontekście ogrzewania?

Źródło prądu to tylko jeden element zmian. Kolejne to zastosowanie nowinek technicznych pozwalających zmniejszyć zapotrzebowanie na energię lub lepiej ją spożytkować. Problem stanowi także energia potrzebna do ogrzewania. Możemy ogrzewać, a i tak jest chłodno, ponieważ mury nie są ocieplone, w oknach są szpary, a stropy i dachy nadają się do generalnego remontu.

Rachunki za ciepło mogą się zmniejszyć dzięki termomodernizacji. Główne prace termomodernizacyjne są związane przede wszystkim z:

  • Uszczelnieniem stolarki okiennej i drzwi lub ich wymiana na bardziej energooszczędne
  • Montażem ocieplenia ścian zewnętrznych i dociepleniem innych przegród, takich jak stropy, podłogi i dachy
  • Wymianą instalacji grzewczej albo urządzenia grzewczego.

W przypadku ograniczenia poboru energii, domostwo po termomodernizacji będzie płaciło o około 1200 złotych rocznie mniej w porównaniu do rodzin, które w tej sprawie nie zrobią nic. W ten sposób więc także będziemy eko, ponieważ wyraźnie zmniejszymy produkcję energii cieplnej (pochodzącej głównie z węgla), a także w wieloletniej perspektywie sporo zaoszczędzimy.

Jak być eko w kontekście transportu? Sharing pojazdów elektrycznych

Kolejny kluczowy aspekt to transport. W garażach i na parkingach w Polsce znajduje się ponad 22 miliony samochodów. Niestety jednak nie wszędzie można dostać się komunikacją miejską, a co gorsza polskie miasta nie mają zwartej zabudowy, co oznacza, że aby przejechać z domu do pracy, czy odwieźć dziecko do szkoły, musimy pokonywać bezsensownie duże odległości.

Rozwiązaniem eko w tym zakresie są oczywiście samochody elektryczne. Problem stanowią jednak ich wysokie ceny – ten aspekt jeszcze przez pewien czas z całą pewnością nie ulegnie zmianie, pojazdy spalinowe są ewidentnie tańsze. Warto natomiast zwrócić uwagę, że w dużych miastach mamy już całą paletę ekologicznych, bezemisyjnych środków komunikacji opierających się o zasadę współdzielenia, takich jak elektryczne hulajnogi, elektryczne skutery czy właśnie całkowicie elektryczne samochody.

W elektrycznym car-sharingu płacimy tylko za minutę jazdy, a nie dodatkowo za przejechane kilometry. Bezprecedensowy rozwój usług ekonomii współdzielenia, sprawił, że nie trzeba wydać ponad 100 tysięcy złotych, żeby jeździć samochodem elektrycznym – wystarczy wypożyczyć auto na minuty. Okazuje się, iż uwzględniając koszty paliwa, ubezpieczeń i serwisów – użytkowanie własnego samochodu kosztuje nas ponad 30 złotych dziennie, a biorąc pod uwagę tylko dni robocze – już co najmniej 50 PLN. Za tę cenę można jeździć po mieście samochodem elektrycznym na minuty przez 40 minut. Kto jeździ mniej, a mieszka w dużym mieście – może poważnie rozważyć ten środek transportu – nie wpłynie to negatywnie na jego portfel, a dzięki temu zacznie być eko w tym zakresie.

Podsumowanie

Jak więc widzimy, modne w dzisiejszych czasach bycie eko może być zarówno szalenie kosztowne, jak i w żadnym stopniu nie uszczuplać naszego portfela, a nawet pozwolić nam na generowanie dodatkowych oszczędności i poprawę jakości naszego życia w dłuższej perspektywie. Wszystko zależy czy będziemy ślepo podążać za aktualnymi trendami, czy może traktować ekologię w pełni świadomie i “z głową” – zwłaszcza w kontekście wydatków.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również