Grupa Azoty wstrzymuje produkcję – klasyczny przykład tego, jak istotny jest dostęp do informacji

Udostępnij

Należące do Grupy Azoty zakłady chemiczne ograniczyły część produkcji niektórych chemikaliów i zatrzymały część instalacji z powodu nadzwyczajnie i bezprecedensowo wysokich cen gazu. Jak w nocy z poniedziałku na wtorek Grupa Azoty podała w komunikacie na swojej stronie, chodzi o produkcję amoniaku, nawozów azotowych i tworzyw sztucznych.

W trakcie ogłoszonego postoju instalacji produkcyjnych realizowane będą procesy inwestycyjne oraz remontowe, w tym planowany wcześniej, główny remont instalacji poliamidów.

Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii oskarża Grupę Azoty tutaj o działanie z premedytacją, które ma na celu podniesienie cen nawozów, co jednocześnie niezwykle boleśnie uderzy w polskich rolników – i to tuż przed zasiewami ozimin.

Grupa Azoty ogranicza produkcję nawozów Nawóz azotowy

Grupa Azoty, największy producent nawozów w Polsce, ograniczyła produkcję. Jak poinformowała spółka w komunikacie opublikowanym w nocy z poniedziałku na wtorek, wstrzymana została praca instalacji do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Chemiczny gigant znacząco ograniczył także produkcję amoniaku – do około 10% możliwości produkcyjnych.

Wstrzymana produkcja w Segmencie Tworzywa i Segmencie Agro

Wstrzymana została tym samym produkcja w Segmencie Tworzywa oraz w Segmencie Agro, z wyjątkiem produkcji: siarczanu amonu z Instalacji Odsiarczania Spalin, NOXy (płynu katalitycznego AdBlue), roztworu amoniaku Likam, oraz roztworu mocznika pod nazwą handlową PULNOx. Warto również przypomnieć, że już na początku sierpnia, z powodu wysokich cen gazu, Grupa Azoty całkowicie wstrzymała do odwołania produkcję melaminy.

W najnowszym komunikacie Grupa Azoty poinformowała też, że kontynuuje produkcję katalizatorów, osłonek poliamidowych, kwasów humusowych, skrobi termoplastycznej oraz kwasu azotowego stężonego.

Warto wiedzieć, że Grupa Azoty zajmuje drugą pozycję w całej Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a takie produkty jak melamina, kaprolaktam, poliamid, alkohole OXO, czy biel tytanowa mają również silną pozycję w sektorze chemicznym, znajdując zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu.

Dlaczego Grupa Azoty tnie produkcję?

Zarząd Grupy Azoty oznajmił, że obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego – pomimo jego dostępności – determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od spółki i nie była możliwa do przewidzenia.

Firma tłumaczy, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainę od 24 lutego obserwujemy na europejskich giełdach nadzwyczajne, historycznie wysokie ceny gazu ziemnego. Notowania gazu w Unii Europejskiej, w holenderskim hubie TTF, w okresie ostatniego półrocza wzrosły bowiem blisko czterokrotnie – z okolic 72 euro za megawatogodzinę, do poziomu przekraczającego 276 EUR.

Wykres kursu gazu w hubie TTF

Potężny cios dla rolników tuż przed zasiewami ozimin

11 sierpnia Agrochem, dystrybutor nawozów produkowanych przez Azoty Puławy, opublikował nowy cennik. Zgodnie z nim za tonę saletry amonowej 34,4% N rolnik musiał zapłacić około 4300 złotych oraz pokryć koszty transportu. Dystrybutor zastrzegł także, że opublikowany cennik ma jedynie charakter informacyjny i nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego.

Coraz trudniej z dostępnością nawozów

Jednak nawozy nie dość, że już są bardzo drogie, to jeszcze trudno dostępne. Towar pojawia się w ofercie i natychmiast znika, co spowodowane jest bardzo małą ilością nawozu. W niektórych firmach dystrybucyjnych od około 2 tygodni można pozyskać informację, że nawozów – zarówno azotowych jak i NPK – na ten moment nie ma i nie wiadomo, kiedy się pojawi.

Brak gwarancji ceny nie do uniknięcia? Banknot w ziemi

Kolejny problem to gwarancja ceny. Istnieje bowiem ryzyko, że towar zamawiany z wyprzedzeniem, po niższych cenach nie dość, że będzie dojeżdżał z ogromnymi opóźnieniami, to dystrybutorzy będą przerzucać różnicę w cenie na barki klienta.

Co gorsza, w większości przypadków rolnik nie będzie miał wyjścia i będzie zmuszony zaakceptować to rozwiązanie, ponieważ nawozy zostaną dostarczone dosłownie na ostatnią chwilę i nie będzie już czasu na poszukiwanie nowych.

Lider AgroUnii ostro o Grupie Azoty

Do decyzji Grupy Azoty odniósł się także Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który nie ma wątpliwości, że polscy rolnicy będą mieć poważne problemy ze zdobyciem nawozów. Przypomniał, że AgroUnia już w zeszłym roku apelowała do Ministerstwa Aktywów Państwowych, by magazynowało nawozy. Działacz przewiduje także, że ich ceny już za chwilę staną się rekordowo wysokie.

Wzrost cen ma wynikać z prostego faktu. Otóż, dystrybutorzy którzy zakulisowo uzyskali informacje o działaniach Grupy Azoty wcześniej i nakupowali nawozu, wypełniając nim po brzegi swoje magazyny, dziś będą dyktowali jeszcze wyższe ceny. Nic w takiej sytuacji nie może ich powstrzymać.

Lider AgroUnii uważa zatem, że Grupa Azoty działa z pełną premedytacją, pod nadzorem naszych przebiegłych polityków, którzy zasugerowali jej wstrzymanie na chwilę produkcji, żeby podnieść cenę nawozów i sporo zarobić.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również