Pewna era właśnie dobiegła końca. Przełomowy, wręcz innowacyjny w branży muzycznej – iPod, przechodzi do historii. Koncern Apple podjął decyzję o zamknięciu produkcji tego sprzętu. Chociaż od dłuższego czasu na rynku dostępny był już tylko dotykowy model Touch, iPod z pewnością zapisze się w pamięci wielu osób jako klasyczny odtwarzacz muzyki z pierścieniem nawigacyjnym, który pojawił się już 20 lat temu. Dlaczego Apple zdecydowało się zakończyć żywot tego kultowego sprzętu?
„Słuchanie muzyki już nigdy nie będzie takie samo” 
Odtwarzacze iPod produkowane przez Apple przez dwie dekady trafiły w sumie do 450 milionów użytkowników. To one w dużej mierze przyczyniły się cyfrowej rewolucji w branży muzycznej, przy jednoczesnym upadku rynku kaset i płyt CD. Gdy podczas premiery tego urządzenia w październiku 2001 roku Steve Jobs mówił: “Dzięki iPodowi słuchanie muzyki już nigdy nie będzie takie samo”, mało kto przypuszczał, że będzie mieć rację. Dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że tak właśnie było.
Pierwszy iPod został wprowadzony na rynek w 2001 roku, był pierwszym odtwarzaczem, który mógł pomieścić 1000 utworów. Spory jak na tamte czasy, a ekran zapewniał wygodę użytkowania, ale to sposób obsługi urządzenia najbardziej się wyróżniał i zapadał w pamięć. Nawigacyjne koło (Click Wheel) pozwalało szybko przeskakiwać między kolejnymi folderami z muzyką i do premiery iPhone’a w 2007 roku, stało się znakiem rozpoznawalnym Apple.
4 charakterystyczne modele
Przez ten czas pojawiły się cztery modele iPodów – Classic, Nano, Shuffle oraz wciąż dostępny Touch, którego ostatnia, piąta generacja miała premierę w 2019 roku i z wyglądu do złudzenia przypominała ówczesną wersję iPhone’a. To właśnie Touch jest ostatnim iPodem, którego można jeszcze kupić, do wyczerpania zapasów, ponieważ produkcja została zakończona.
Smartfony i streaming muzyki wyparły iPody 
Taki stan rzeczy nie powinien jednak dziwić, bowiem sprzedaż urządzenia od kilku lat spadała. Konsumenci, zamiast przenośnego odtwarzacza muzyki, wybierali smartfona. Pokazują to zresztą same statystyki Apple – gigant w ubiegłym roku sprzedał zaledwie 3 miliony iPodów, gdy do rąk fanów marki trafiło w tym czasie niemal 250 milionów iPhone’ów.
Ponadto, obecnie w serwisie streamingowym Apple Music, który również w znaczącym stopniu przyczynił się do upadku iPodów, dostępnych jest ponad 90 milionów utworów. Natomiast w erze szybkiego, globalnego Internetu mobilnego, już mało kto potrzebuje muzyki wgranej do urządzenia i dostępnej offline. W technologiach ery kończą się szybko. Dziś istnienie odtwarzacza muzyki traci sens, skoro można ją puszczać nawet za pomocą smartwatcha.