KI Chemistry, spółka należąca do Kulczyk Investments, zamierza odkupić wszystkie akcje Ciechu. Firma Sebastiana Kulczyka zapłaci za każdą po 49 złotych. Cała transakcja może sięgnąć niemal 1,3 miliarda PLN.
Spółka Ciech jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od 2005 roku. Jej wycofanie ma zapewnić sprawniejsze podejmowanie najważniejszych decyzji strategicznych bez konieczności oglądania się na innych udziałowców.
Ciech zniknie z GPW? 
Santander Biuro Maklerskie poinformowało, że należące do Sebastiana Kulczyka KI Chemistry zamierza wezwać do sprzedaży 25 747 857 papierów wartościowych Ciechu po 49 złotych za akcję.
Oznacza to, że w przypadku osiągnięcia w wyniku wezwania progu przynajmniej 95% ogólnej liczby głosów na Walnym Zgromadzeniu, inwestor zamierza przeprowadzić przymusowy wykup akcji należących do pozostałych akcjonariuszy, a następnie wycofa akcje spółki z obrotu giełdowego.
Przewiduje się, że treść wezwania zostanie opublikowana już w pierwszej połowie marca, z zachowaniem terminów przewidzianych w stosownych przepisach.
Dlaczego KI Chemistry chce wycofać Ciech z obrotu giełdowego?
Warto zauważyć, że spółka Sebastiana Kulczyka, czyli jednego z kilku najbogatszych Polaków, w tym momencie ma prawie 27 milionów (51%) akcji Ciechu. W praktyce ma ona kontrolę nad tym, co dzieje się w firmie, ale musi liczyć się przy tym ze zdaniem innych udziałowców, którzy w sumie mają posiadają niewiele mniej papierów wartościowych w tym podmiocie.
Według KI Chemistry, działanie Grupy Ciech w formule spółki niepublicznej zapewni możliwość szybszego i elastyczniejszego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne.
KI Chemistry poinformowało również, że zamierza wspierać działalność i zrównoważony rozwój Grupy Ciech oraz inicjować działania mające na celu wzmocnienie jej pozycji rynkowej, oraz finansowej poprzez ujednolicenie i usprawnienie nadzoru właścicielskiego przy podejmowaniu strategicznych decyzji, a także elastyczności w pozyskiwaniu finansowania, gdy będzie to konieczne.
KI Chemistry ocenia bowiem, że zwiększanie konkurencyjności oraz dalszy rozwój Grupy Ciech może wymagać znacznych nakładów inwestycyjnych między innymi na realizację kompleksowej transformacji technologicznej oraz energetycznej, w tym nakładów na ograniczenie emisji CO2, czy dostosowywanie działalności do rosnących obciążeń regulacyjnych obejmujących spółki publiczne.
Należy zatem mieć świadomość, że skupienie wszystkich akcji w jednych rękach ułatwi podejmowanie decyzji dotyczących rozwoju spółki. Wyjście z giełdy ograniczy także wiele obowiązków, które wiążą się z byciem publiczną spółką. Głównie chodzi o szereg restrykcji dotyczących informowania opinii publicznej o tym, co się dzieje w Ciechu.
Sprzedaż akcji w wezwaniu ma natomiast dać mniejszościowym akcjonariuszom spółki możliwość wyjścia z inwestycji z atrakcyjną stopą zwrotu.
Czym zajmuje się Ciech?
Skupiona wokół Ciechu grupa kapitałowa jest drugim w Europie producentem sody kalcynowanej i oczyszczonej, największym polskim producentem środków ochrony roślin oraz największym polskim producentem soli warzonej, największym dostawcą krzemianów w Europie oraz jednym z największych producentów pianek poliuretanowych w Polsce.
Kulczyk Investments zostało większościowym akcjonariuszem Grupy Ciech w 2014 roku. Zaś w 2021 roku spółka przyjęła nową strategię na lata 2022-2024. Zakłada ona dalsze zwiększanie potencjału generowania przepływów operacyjnych w celu regularnego wypłacania dywidendy, możliwość akwizycji w obrębie podstawowych biznesów, a także dalszą transformację dzięki procesom digitalizacji i innowacji.
Akcje Ciechu mocno w górę
Informacja o zamiarze wezwania do sprzedaży akcji Ciechu rozgrzała akcjonariuszy do czerwoności. W efekcie, choć piątkowa cena zamknięcia papierów wartościowych spółki, wyniosła 45.78 PLN, to dziś akcje otworzyły się po kursie 50.10 PLN, a następnie ich zwyżka była kontynuowana.
W tej chwili za akcję Grupy Ciech trzeba zapłacić 50.76 PLN, co oznacza, że mamy do czynienia ze wzrostem rzędu 6,7%.
